81%

Love in Cage to post punkowy/coldwave’owy zespół z francuskiej miejscowości Rouen. Zaczęli tworzyć muzykę w 2008 roku. Tydzień temu wokalista Ishtmael skontaktował się ze mną i poprosił o recenzję ich ostatniego albumu – "Position".
Album zawiera sześć piosenek. Pierwsza – 'Minimal Sound' – jest najbardziej chwytliwa. Rozpoczynająca się stylową linią basu, ma również niezłą postpunkową melodię, uwydatnioną synth’owymi elementami. Wokal przywodzi na myśl Rosetta Stone czy And Also the Trees.
'The Double' zmierza bardziej w kierunku francuskiej coldwave. Posiada również elementy już użyte przez pionierów z Norma Loy i Ittle Nemo. Całość jest niesiona przez mroczne brzmienie syntezatorów.
Kolejny kawałek – 'The Trees' – jest wolniejszy, chociaż wciąż w manierze coldwave. Do angielskich słów dodano również francuskie elementy.
'Tonight' ma niezłą synth’ową melodię, ale w porównaniu do pięciu innych piosenek z albumu wypada najsłabiej (chociaż wciąż całkiem nieźle).
Kawałek tytułowy idzie w innym kierunku, niż pozostałe. Piosenka jest w całości śpiewana po francusku i jest niesiona synth’owym loopem, który jest bardziej typowy dla gatunków takich, jak EBM czy minimal wave. Klimatem jest zbliżony do klasyku Ruth - Polaroid/Roman/Photo.
Ostatni utwór – 'Touch' – powraca do coldwav’owej atmosfery i jest bardziej eksperymentalny niż poprzednie.

Love in Cage dostarcza obiecującego, świeżego brzemienia do starzejącego się gatunku, jakim jest cold wave. Osobiście podoba mi się użycie syntezatorów i sampli oraz mroczny klimat, który jest przez nie wytwarzany.

Tracklista:

01: Minimal sound
02: My double
03: The trees
04: Tonight
05: Position
06: Touch

Najnowsze komentarze: