AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Minerve + Red Emprez


Czytano: 9612 razy


Wykonawca:

Galerie:

Ostatnie tematy na forum:

Ponownie w Bazylu zawrzało! Nikt się nie spodziewał takiej liczby przybyłych! No, może nie licząc wszechwiedzących organizatorów. Wiedziałam natomiast, że RED EMPREZ zaprezentuje wysoki poziom. Nie było innej możliwości! Projekt dwóch panów jest wyjątkowym zestawieniem "erotycznej agresji"- wiem, że to brzmi zabawnie, ale Adam, wokalista czaruje barwą głosu, uwodząc do tego słowem...

Agresja jest odnośnikiem do ekspresji wyrazu, subtelność cięta krzykiem. Do tego wszystkiego niebanalna muzyka. Idealne połączenie! Tak więc, RED EMPREZ wypadł rewelacyjnie. Hmm... i tak czuję niedosyt. Brzmi to zwyczajnie, a na koncercie tak nie było... Ale jak inaczej ująć temat skoro skacząc pod sceną, popijając piwko za piwkiem, nie myśli się o niczym innym? Tylko o tym, że jest rewelacyjnie! Myśli zapełnione zabawą, zabawa-oszołomieniem, za tym idzie zachwyt i stwierdzenie: "Nie mam nic więcej do dodania!" RED EMPREZ mówi!
Upojenie muzyczno-imprezowo-alkoholowe. Pisząc te słowa, nie jestem w stanie opisać panujący nastrój komuś, kogo tam nie było. Ktoś powie, że nie interesuje go taka muzyka. W porządku... Jednak nie tylko muzyka tworzyła ten klimat zabawowego uniesienia. Ludzie... Tyle twarzy zza Poznania. Pozdrawiam Was wszystkich. Panny; te w lateksach, i te z biustem na wierzchu, te ostre w glanach, i te na koturnach. Niesamowity pokaz nieograniczonej wyobraźni... Dla samego patrzenia i powzdychania warto było przyjść. Zaryzykuję stwierdzenie, że dla tych kobiet mężczyźni ugruntowują się w przekonaniu, że warto być tam obecnym...A więc każdy zaspokojony; słuchowo i wzrokowo. Zmysły szaleją! MINERVE- gwóźdź programu. Szczerze mówiąc spodziewałam się porażki muzycznej. Nie mój klimat, a jednak podrygiwałam! Z nogi na nogę dreptając, obserwowałam czy wokalista zsunie się z mikrofonem w publiczność, czy się nie zsunie... Wciąż przechylał się na krawędzi sceny. Z pewnością poświęcenia i wczucia się w ten koncert odmówić im nie można. MINERVE sukcesywnie podtrzymywali po RED EMPREZ wysoki poziom upojenia muzycznego przybyłych. Tylko ten dym... Nie uważam, żeby ten efekt się sprawdził przy niskim Bazylowym suficie. Może to kwestia nieśmiałości członków zespołu. Potraktowanie dymem miało pewnie podkręcić show. Może niektórzy lubią płuca w gardle. After party... Ciężko powiedzieć, odpadłam o trzeciej... Z tego, co widziałam na parkiecie i w czym częściowo uczestniczyłam, nie można było odmówić nikomu tanecznego wariactwa. Pełen wachlarz zasobów muzycznych grających... Triumfy święciła Słynna Rura Bazylowa - uzupełnienie kobiecych (męskich też się zdarzało) wariacji na parkiecie. Rozgrzana do czerwoności cierpliwie znosiła wszelkie egzotyczne odmiany wygibasów. Tutaj ponowne brawa dla pań. Ta impreza bez Was straciłaby cały urok!
Autor:
Tłumacz: Nathashah
Data dodania: 2006-01-31 / Relacje


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: