AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Mystery of dawn - Augenlicht


Czytano: 3374 razy

67%


Mystery of dawn wraz ze swoją płytą "Augenliht" proponuje nam 19 kawałków (wśród nich remiks Enemy Nation do utworu "Endlich frei"). Dynamiczne rytmy przemieszane z wolniejszymi pozycjami. Same pozytywy dla wydawnictwa czy wręcz przeciwnie?
Jak dla mnie płyta jest zbyt monotonna, zbyt męcząca w pewnych chwilach by wejść i zapaść całkowicie w pamięć. Może jest to kwestia tego, iż nic nowego się nie wydarzy w ciągu tego czasu jaki przeznacza dla nas Mystery of Dawn?
I tak jak porywa nas muzyka w pierwszym momencie utworem Evolution, tak potem ciężko znaleźć podobny "porywający" moment. A jeśli już mamy takie porywające momenty, to po bardzo krótkim czasie, już nas one nie porywają. Może właśnie stara prawda dała się tu poznać-co za dużo, to niezdrowo? Ja osobiście po wysłuchaniu tej płyty, od początku do końca mam dość. I na pewno w ten sam dzień nie zamierzam do niej wracać (a przecież ile jest takich płyt, które słucha się na okrągło?). Utwory nie są długie (niektóre mają nawet niecałe 3 min)i może tu tkwi problem, gdzie zbyt dużo pomysłów nie znalazło swojego odpowiedniego miejsca?
Najmocniejszymi (w sile uderzenia) miejscami na płycie są zdecydowanie Stolz 2006 czy Friendly fucked. Gdzieś po drodze jest utwór "Suicide" z wokalami żeńskimi i przesterowanym wokalem (chyba ten schemat już znam). Między tym wszystkim mamy kawałki jak Sunbean czy Dancing, które "przywodzą" na myśl jakąś elektronikę lat 80tych (syntezatory główne), gdzieś po drodze jeszcze znajdziemy utwór Waves, do którego też można podpiąć kilka zespołów (jeśli chodzi o klimat) i nagle wśród tego wszystkiego jak grom z nieba spada nam kawałek "Krusmel" albo "Collapsing world" po którym "łupnie" nam Control (w pierwszej chwili tylko). A teksty typu "this is my rifle" też już gdzieś słyszeliśmy. Trochę to dla mnie takie "wymęczenie" znanego tematu.
Jednym słowem - Mystery of dawn nie zrobił niczego nowego, niczego innowacyjnego, niczego, co by można zaklasyfikować na półeczkę - zupełna nowość.
Płyta mogłaby być dobra (raczej nie powiem bardzo dobra). Ale zabrakło.
Na pocieszenie powiem tyle, że na pewno znajdą się osoby, którym taki temat podejdzie w całej okazałości, ale ja do nich nie należę.

Tracklista:

01. Evolution
02. sex sells
03. schlaflos
04. waves
05. blood screaming
06. suicide
07. collapsing world
08. control
09. stolz 2006
10. somebody said
11. dancing in the moonlight
12. sunbeam
13. vergiss nicht
14. live the moment
15. Krümel
16. last words
17. endlich frei
18. endlich frei - EN RMX
19. friendly fucked (statiCViolence)
Autor:
Tłumacz: SiNiC
Data dodania: 2009-10-08 / Recenzje muzyki




Najnowsze komentarze: