AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Rx - Bedside Toxicology


Czytano: 3550 razy

70%


Wykonawca:

Katalog płyt:
Ostatnie tematy na forum:

W maju 1998 roku Nivek Ogre (Skinny Puppy) i Martin Atkins (Killing Joke, Ministry, NIN, etc.) wydali płytę: Bedside Toxicology. Projekt Rx czy też jego poprzednia wersja Ritalin, nawiązuje stylistyką do dokonań grup z lat 90'tych, ale jego brzmenie wyprzedziło swoją epokę, sprawiając, że album jest bliższy współczesnej brytyjskiej elektronice.

Scarecrow to coś na co nie byłam przygotowana, można go odebrać jako świadome odcięcie się od poprzednich projektów. No i kto umieszcza cover pod numerem 1 na płycie? W tym szaleństwie jest jednak metoda. Tytułowy strach na wróble przegania dawne gusła i ten kto poszukuje na tej płycie kontynuacji Skinny Puppy, po przesłuchaniu kawałka Syd'a Barrett'a, powinien na nim poprzestać. Nadeszła era eksperymentów, dowodem na to jest chociażby debiut Orge'a jako gitarzysty. Kolejny utwór jest bardziej tym, czego się spodziewałam po linii muzycznej tego albumu. Cięższy, bardziej melodyjny, mniej psychodeliczny. W K Y Re:amin wyraźnie widać dominację wpływów Atkins'a. Reuptake to powrót do Ritalin, według mnie najlepszy moment na płycie, każdy dzwięk jest tu dokładnie przemyślany a kolejność ich wprowadzania zasługuje na wyróżnienie. Czas na kolejną niespodziankę, którą jest drugi cover, tym razem jest to Petula Clark i Downtown. Ta lekka niegdyś piosenka, dzieki szorstkiemu wokalowi Orge'a i sadystycznej modyfikacji brzmienia, zyskała drugie dno i sporą dawkę ironii. Imago to przejście w głąb umysłu maniaka, kolejny eksperyment, to zejście po schodach do piwnicy pełnej pamiątek po zbrodniach. Jeśli ktoś miał okazję widzieć film: Killer Clowns from Outer Space to zapewne przyzna mi rację, że Crackhead Waltz mógłby zostać umieszczony w soundtracku do niego. The Daze jest jak walenie głową w mur, wokal jest jak bzycząca, natrętna mucha. Orge potrafi operować wokalem, tak aby wyrazić wszystkie emocje zawarte w tekście. Na światło dzienne wyprowadza słuchacza And When. Nie znczy to oczywiście, że zwracamy się ku optymistom, ale z piwnicy na pewno wyszlismy. Idle Contact i Exofiliate są naszpikowane innowacyjnymi brzmieniami, na tyle że zapominam z którego roku jest ta płyta. Zamykający to wydawnictwo For Dusts and Mists jest klamrą, nawiązaniem do Scarecrow, eksperymentem. W utworze przez prawie cały czas słychać dzwieki wydawane przez psa jedzącego suchą karmę, okraszone od czasu do czasu dzwiekiem instrumentu. Prawdopodobnie ma to oznaczać sytuację, kiedy po presłuchaniu płyty słuchacz jest nasycony.

Ja nie jestem, zdecydowanie znalazłabym miejsce na wiecej. Środkowa część płyty nie podniosła mi ciśnienia, miało być oryginalnie, ale za dużo w niej monotonii, swoistej mantry, po jej wycięciu album byłby bardziej spójny, ale dalej czegoś by brakowało. Jako całość, płyta jest interesująca, ale nie jest hitem. Bedside Toxicology jest współczesą kompilacją, zasługującą na większy rozgłos, można tu usłyszeć zupełnie nowe brzmienia ale i doznać paru rozczarowań.

Tracklista:

01. Scarecrow
02. K Y Re:amin
03. Reuptake
04. Downtown.
05. Imago
06. Crackhead Waltz
07. The Daze
08. And When.
09. Idle Contact
10. Exofiliate
11. For Dusts and Mists
Autor:
Tłumacz: Valaya
Data dodania: 2011-09-27 / Recenzje muzyki


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: