AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Switchblade Symphony - Sinister Nostalgia


Czytano: 3070 razy

100%


Od czasu do czasu na scenie independent pojawia się cudo, które jednoczy gotów, fanów elektro i EBM, wielbicieli trip hopu, a nawet słuchaczy mainstreamowej muzyki. Takim mianem mozna określić np. Sisters of Mercy czy tez Depeche Mode. Do tego grona dołącza tez Switchblade Symhony.
Pojawienie się debiutanckiej płyty tego damskiego duetu zatrzęsło sceną undergroundową Od tamtego czasu kazdy ich kolejny album to pewny strzał w dziesiątkę. A tu oto mamy „Sinister Nostalgia” – zbiór remixów, najlepszych chyba, utworów jakie zostały wydane przez zespół.
Płytę otwiera Apoptrygma Berzerk, ze swoim wysoce uzależniającym bitem. Z oryginału „Sweet” został tylko wokal. W podobnym klimacie utrzymany jest następny utwór, czyli „Dollhouse” – z tą róznicą, ze RIB zostawił główną melodie, a wokal pociął na kawałki – świetny efekt. Z kolei „Dissolve” i „Cocoon” to dwa odrębne gatunki – ten pierwszy to pokłon w stronę Trip Hopu, drugi natomiast w stronę noisu. Utwór „Clown” nie został znacząco zmieniony, zachowały się wszystkie główne elementy oryginału. Podobnie Z „Insect” w którym brzmienie brzmi potężniej w wersji 6am Eternal. Później znów wracamy do bardziej darkwave’owo - trip hopowych klimatów, tym razem w mix’ie Keith Hillenbrandt. Cała płyta przeplata w sobie rózne style, więc następny utwór to powrót do tych, którzy wolą scene taneczno-elektroniczną. Invisible w wersji Endangered to pewniak parkietu. Przechodzimy do mojego ulubionego utworu, czyli Rampid. Utwór spokojny, w pewien sposób równiez uspokajający. Świetne teksty wyśpiewane w najbardziej odpowiedni z możliwych sposobów. Nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek inny potrafił zrobić to w taki sposób jak Switchblade Symphony. Julian Beeston sprawia, ze właśnie wokal wychodzi na główny plan, a swoją muzykę umieszcza na tylnym planie. W kawałku „Witches” również niewiele się zmieniło – pod oryginał podłożono dodatkowe dźwięki, linie wokalne itp.. Naked Birthday [Gothastic mix] na pewno zdobędzie serca bardziej gitarowych i industrialnych słuchaczy muzyki. Rosetta Stone wykonała kolejny remix „Cocoon” – tym razem jest to zdecydowanie szybsza i bardziej melodyjna wersja – nie jednak elektroniczna. Entrapture całkowicie zmienił oblicze „Dirty Dog” i w tym momencie ciężko go nawet sklasyfikować. Ostatnim remixem zajęła się sama Susan Wallace, czyli jedna z Pań tworzących Switchblade Symphony. Jest to spokojny i darkwave’owy kawałek idealnie pasujący do zamknięcia całego albumu.
Dlaczego zdecydowałem się właśnie na taką formę recenzji?.. bo uwazam, ze kazdy z utworów zasługuje na swój oddzielny opis – kazdy z nich jest cudem na swój sposób. Jest to jedna z moich ulubionych płyt i choć nie robię tego często, to nie zawaham się tu dać całe 100%.


1. Sweet [Apoptygma Berzerk Mix]
2. Dollhouse [Razed in Black Mix]
3. Dissolve [Messy Mix]
4. Cocoon [Meegs Mix]
5. Clown [Mother's Mix]
6. Insect [6am Eternal Mix]
7. Dissolve [Keith Hillebrandt Mix]
8. Invisible [Endanger Mix]
9. Rampid [Shining Mix]
10. Witches [Temple of Rain Mix]
11. Naked Birthday [Gothtastic Mix]
12. Cocoon [Rosetta Stone Mix]
13. Dirty Dog [Enrapture Mix]
14. Wicked [Exit Signs Mix]
Autor:
Tłumacz: Nihil
Data dodania: 2005-10-10 / Recenzje muzyki




Najnowsze komentarze: