AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Wywiad z Davidem B (Calling All Astronauts)


Czytano: 6064 razy


Katalog płyt:
André Savetier: Dziękuję za Twój czas David. Jak idą prace nad albumem Post Modern Conspiracy?

David B:
Miały być zakończone latem, ale jestem jednym w tych ludzi, którzy chcą mieć wszystko tak idealne jak tylko się da, więc cały czas coś zmieniałem. Wciąż dodaję lub odejmuję pętle perkusyjne i miksuję niektóre piosenki ponownie.

Savetier: Kiedy więc możemy się spodziewać płyty?

David:
Koniec lutego. Musimy ją wydać, mamy około 20 innych nowych utworów, nad którymi chcemy rozpocząć pracę.

Savetier: Długo trzeba czekać, ale jestem pewien, że będzie warto. 20 utworów?? Skąd bierze się Wasza kreatywność, czy może nazwać to inspiracją?

David: Podczas gdy świat jest pełen nierówności i prawicowych rządów wciąż istnieje wiele rzeczy, które inspirują nas do pisania piosenek. Muzycznie oczywiście jesteśmy pod wpływem wielu zespołów alt rock/ goth/industrial, ale jeśli chodzi o rytmy to dla inspiracji słucham dużo dubstep i drum and bass.

Savetier: Ale Wasz wizerunek zdaje się być bardziej punkowy...

David: Wszyscy jesteśmy punk rockowi aż do śmierci:) Bardzo mocno stosujemy się do punk rockowej etyki ‘zrób to sam’. Nawet teraz, kiedy nasz trzeci singiel ma być wydany, nadal nie przesłaliśmy do wytwórni utworu singlowego. Poza masteringiem wszystko robimy sami. Mój znajomy, który właśnie zremasterował wszystkie nagrania Crass, robi dla mnie mastering.

Savetier: A gdyby przeszedł do Was jakiś producent i powiedział "Hej, jesteście super, popracujmy razem!", co byście zrobili?

David:
Nie skakałbym z radości, nie przeszkadzało by mi gdyby ktoś inny miksował nasze nagrania, jeśli byłbym przy tym jako szef produkcji. Wszystko nagrywamy w moim salonie, mogę później przez trzy tygodnie pracować nad partiami perkusji, nie moglibyśmy tak zająć czyjegoś innego czasu. Mam kilku znajomych, którzy wyprodukowali całkiem znane albumy, więc kiedy utknę to dzwonie do nich po poradę.

Savetier: Ponieważ nie jestem z Anglii, może mógłbyś powiedzieć coś więcej na temat tego jaki oddźwięk przyniosły Wasze dwa pierwsze single. Pamiętam, że kiedy 'Someone Like You' zostało wydane to słuchałem tego utworu w kółko.

David: Reakcje były bardzo dobre, dużo nas grano w radiach na całym świecie, co było niesamowite, obydwa utwory, 'Someone Like You' i 'Winter of Discontent', wciąż są na listach niektórych radiostacji. Zostaliśmy zaproszeni do BBC i Tom Robinson przeprowadził wywiad z Kristi i ze mną, co było fantastyczne.

Savetier: Krytycy określili Was jako bardzo obiecujący zespół. Jestem pewien, że wielu ludzi nie może się doczekać kiedy dostanie w ręce Wasz album. Jakie to uczucie?

David:
Nigdy nie przestanie mnie to zdumiewać, że ludzie lubią naszą muzykę, to wzbudza we mnie uczucie pokory. Jesteśmy jedynie bardzo zwykłymi ludźmi (może poza moimi włosami), którzy uwielbiają pisać muzykę. A gdy któryś z wielkich organizatorów prosi nas o zagranie koncertów dla nich jesteśmy po prostu zdumieni.

Savetier: Słuchałem Waszego trzeciego singla 'What's So Good About It?' I uważam, że z pewnością powtórzy on sukces poprzednich.

David: 'What's So Good About It?' jak na razie był bardzo dobrze przyjęty, ostatnio Irvine Welsh [autor Trainspotting] wspomniał na tweeterze o teledysku. Irvine Welsh napisał o nim "niesamowity, cholernie genialny". Musiałem posiedzieć przez 30 minut.

Savetier: Wow, to dopiero coś! Ile koncertów zagraliście dotychczas?

David:
Mieliśmy chyba tylko dziesięć koncertów. Ale graliśmy razem z Roger Daltrey, Echo and the Bunnymen, Pop Will Eat Itself, A Place to Bury Strangers. Byliśmy główną gwiazdą na Alan McGee's club night, było wspaniale, impreza była wyprzedana a dzieciaki szalały. Zanim weszliśmy myśleliśmy, że nas będą nienawidzić.

Savetier: Kto robi teledyski? Również Wy?

David: Tak, wycinam wiele materiałów prasowych, żeby zrobić nasze teledyski.

Savetier: CAA jest dość wyraźnie zespołem z przesłaniem politycznym. Gdzie jest miejsce CAA w świecie muzycznym, a gdzie w politycznym?

David: Zarówno w muzyce jak i w polityce leży po lewej stronie. Jeśli zdarza nam się zrobić hit to zawsze przez przypadek. Politycznie chcemy świata bez biedy z równymi możliwościami dla każdego. Jedyną przyczyną biedy jest chciwość niewielu. Ludzie często reagują na słowo socjalizm jakby było brudne, cóż, jeśli posiadanie świadomości społecznej czyni mnie nieczystym, to mogę z tym żyć. (Ała, mój kot właśnie ugryzł mnie w stopę)

Savetier: Haha, pozdrów swojego kota. Jak ma na imię?

David: Noodles. Ma imię po gitarzyście z The Offspring. Napisał do mnie na tweeterze w dniu kiedy ją dostaliśmy żeby powiedzieć, że widział nas na Reading Festival, i moja dziewczyna powiedziała, że Noodles byłoby dobre na imię.

Savetier: Czy The Offspring było jednym z źródeł inspiracji dla Ciebie?

David: Widziałem ich 30 razy. Byłem z nimi dwa razy w trasie z zespołem sprzed CAA. Byłem managerem jego starego zespołu, Caffeine. Grali z wieloma wspaniałymi zespołami, AFI, The Dickies, Rancid etc.

Savetier: Kto jeszcze muzycznie zrobił na Tobie wrażenie? Zdaje się, że robisz połączenie gothic rocka i punku. W Internecie ktoś oznaczył was jako "electro industrial goth punk hit of wonder". Właściwie jest za razem łatwo i trudno określić wasz styl muzyczny. Pojawia się pewne wrażenie "ja to znam" aż do pewnego momentu gdy przestaje się już być pewnym siebie.

David:
Osobiście czerpię inspirację ze starych zespołów jak Killing Joke, Sisters of Mercy, NIN, ale również nowszych jak Editors, Interpol, We Are Scientists. Kristi nawet ma bas Russella z Editors, na którym ten grał na pierwszym albumie. Tak, jesteśmy mieszaniną kilku styli, tak jest tam uczucie retro ale w nowoczesnym wydaniu. Na albumie jest utwór dubstepowy, a następny jest odrobinę w stylu hip-hop, ale obydwa nadal brzmią jak my.
Nie mogę się doczekać kiedy ludzie posłuchają ostatniego utworu na albumie 'The Demise Of Society As We Know It', który ma tak niesamowicie ciężkie sub-basowe linie, że, jestem pewien, sprawią, iż rodzice będą krzyczeć do dzieci, żeby ściszyły. Mam nadzieję, że masz rację, nikt nie może się nie zgodzić, że społeczeństwo nie jest zrównoważone i że coś powinno się zrobić aby przywrócić równowagę. Naprawdę nie widzę dla nas innej publiki docelowej jak taka, która lubi nasze refreny i ma sumienie.

Savetier: Ale czy uważasz, że muzyka może na prawdę spowodować zmiany? To znaczy, w latach 60. czy 80. zdecydowanie miała taką moc, ale czy jest to nadal możliwe?

David:
Cholera, trudne pytanie, świat wydaje się być mieszanką apatii i hedonizmu, przemysł muzyczny pełen jest chciwości, czy muzyka może coś zmienić? Chciałbym tak myśleć. Czuję, że za mało się robi, więc mam nadzieję, że moje teksty poruszą kilku ludzi i zainspirują ich do pracy na rzecz lepszego świata. Mogę się łudzić:) Ludzie mogą być bardziej zainteresowani tym, kiedy będą mogli ponownie się wkurzyć, ale mam nadzieję, że nie. Nie mogę zostać Członkiem Parlamentu ponieważ niedzielne gazety powiedziałby, że jestem zbyt "rock and rollowy", więc scena jest jedyną amboną jaką mam. Byłem bardzo zadowolony, że w USA ponownie wybrano Obamę w tym tygodniu, ponieważ uważam, że Romney mogłoby doprowadzić planetę do III wojny światowej.

Savetier: Co sądzisz o rozwoju muzyki? Simon Reynolds nazwał to wiekiem "powrotów"; zjednoczeń, retro, odrodzenia, recyklingu. Czy muzyka traci swój charakteru, swój wymiar społeczny i polityczny?

David:
Dokładnie, muzyka cierpi na syndrom Nowych Szat Cesarza, ludzie uważają, że ponieważ stale słyszą jakąś piosenkę w Radiu 1 to musi ona być dobra. Muzyka stała się produktem, ludzie angażują się w nią z niewłaściwych powodów. Istnieją tylko dwa powody, dla których ktoś powinien robić muzykę. 1. Chce zrobić świetną muzykę i 2. chce zrobić świetną muzyk ę:) Muzyka powinna być jak powołanie, jak misjonarze zanoszący religię do odległych części świata. Chociaż, nie jestem aż tak zainteresowany religią jak muzyką:)

Savetier: Rajko Muršič, profesor antropologii z Lublany, jest zaniepokojony niedawnym rozwojem kultury masowej i narysował linię dla społeczeństwa. Kiedy młodzież stworzyła nowy taniec lub nowy styl muzyki, było to kiedyś wskaźnikiem do zmian. Ale nic takiego się nie stało w ostatniej dekadzie.

David: Jest to bardzo prawdziwe, aż do przybycia dubstepu. Może więc jesteśmy bliscy wielkich zmian. Nie mieliśmy ogromnej globalnej subkultury od nu metalu, ok, był powrót indie, ale nie było on aż tak duży jak media starały się go uczynić.
Tak przy okazji, miałem kiedyś na mojej półce książkę Simona Reynoldsa Rip It Up, będę ją ponownie musiał przeczytać. Reynolds był dobry dziennikarzem muzycznym, w słowach i dźwiękach. Przeczytałeś którąkolwiek z biografii Iggy'ego Popa? Tak jakby trochę mniej się go lubi po przeczytaniu całości. Od lat najlepszą książką muzyczną jaką czytałem jest California Schemin Gavina Baina. To jest autentyczna historia o tym, jak dwóch chłopaków ze Szkocji przekonało przemysł muzyczny, że są raperami z Kalifornii.

Savetier: Mam jedno pytanie, skoro już wspomniałeś dubstep. Nie jestem mocny z tego rodzaju muzyki. Wiem, jak to brzmi, ale to wszystko. Czy ma ona społeczno-kulturalny lub polityczny przekaz?

David: Większość z nich nie ma, jednak w podejściu do tworzenia muzyki jest bardzo punkowa, na tyle, że każdy może to zrobić, nawet nie umiejąc grać:) Moim jedynym problemem jest ilość ketaminy na tej scenie, dzieciaki nakręcające się końskimi dawkami środków uspokajających nie są dobrym zjawiskiem...

Savetier: Podsumujmy część oficjalną w kilku słowach, może chciałbyś powiedzieć coś naszym czytelnikom.

David:
Do czytelników chciałbym powiedzieć, spójrz na świat wokół siebie, polub miłych ludzi jakiejkolwiek rasy koloru wyznania religii są, i nie toleruj dupków. Dupkami są ludzie, którzy wpakowali ten świat w bałagan w jakim jest, to jest teraz czas, aby wstać i powiedzieć im, wystarczy.

Savetier: To dopiero słowo! Dziękuję za wywiad i wszystkiego najlepszego dla Twojej muzycznej misji.

Strony:
Autor:
Tłumacz: kantellis
Data dodania: 2013-01-07 / Wywiady


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: