70%

Akanoid to sympatyczny alternatywny niemiecki kwartet, który miał okazję zaprezentować się polskiej publiczności w warszawskim klubie Progresja podczas zeszłorocznej edycji Independent Festiwal. Słychać, że tworząc nowy album, Akanoid czerpał inspirację z niejednego źródła. "Civil Demon" ma swój charakter. Mam wrażenie, że zespół wspiął się piętro wyżej w swojej karierze, stał się jakby bardziej zdecydowany i wyrazisty. Muzyczny warsztat tych czterech młodych muzyków jest naprawdę bogaty, sporo luzu, przyjazny dla ucha elektro/pop łamany industrialnym rockiem. Akanoid ma przypadłość łatwego wkręcania się swoim melodyjnym, dynamicznym graniem w świadomość odbiorcy. Fantastyczny, pozbawiony ozdobników i przetworzeń wokal porywa do wspólnego śpiewania, ale śpiew to nie jedyna rzecz do której ‘namawia’ "Civil Demon". Nieuniknione jest rytmiczne kręcenie palcem w bucie, można również wykonać parę szybkich tanecznych półobrotów, tudzież przytulić się nastrojowo do parkietowego partnera.

Wniosek wysuwam jeden – nie taki "Civil Demon" straszny jak go malują…

Do bram raju piekielnego z tą płytą nie dojdziesz… Aczkolwiek na dark party, a i owszem.

Tracklista:

01. Unbreak Me
02. 100 Burning Guitars
03. Jump Into The Hive
04. All The Noise
05. Climax
06. Secret World
07. Headless
08. Nexxus
09. The Nihilist
10. Subtitle
11. Pain
12. Strange Obsession
13. Hand Over Head
14. ++%


Inne artykuły:

• Wywiad z Akanoid - 2009-12-13 (Wywiady)

Najnowsze komentarze: