Dead Hand Projekt - The Lost EP
Czytano: 3448 razy
80%
Muzyka powinna sprawiać przyjemność. Wydaje mi się, że jest to jeden z podstawowych wyznaczników dobrej muzyki. Czasem jest to nieco masochistyczna przyjemność, jak w przypadku brzmień noise'owych, czasem zaś po prostu melodia i rytm wpadają w ucho, nawet mimo swej miałkości. Ci, którzy spojrzeli już na ocenę mogą podejrzewać, że opisywane przeze mnie EP zalicza się do gatunku muzyki sprawiającej przyjemność.
Zacznijmy jednak od początku. Prezentowane EP zespołu Dead Hand Projekt na pewno nie jest czymś bardzo oryginalnym. Podczas tych 15 minut cały czas miałem wrażenie, że gdzieś to słyszałem. Co jednak ciekawe, nie powodowało to uczucia znużenia, wręcz przeciwnie. Coś jakbym słuchał owych nagrań znanych i lubianych przeze mnie wykonawców. W gruncie rzeczy oryginalność nie jest wszak najważniejszym przymiotem muzyki. Wielu wykonawców, jak na przykład AC/DC, Motorhead czy z bliższych nam klimatów większość wykonawców harsh electro nagrywa ciągle takie same albumy, co nie zmienia faktu, że w dalszym ciągu się to sprzedaje i podoba. Tak więc jak już wspomniałem Dead Hand Projekt nie jest zespołem oryginalnym. Nie przeszkadza im to jednak tworzyć niezwykle wpadającej w ucho i świetnie nadającej się na parkiet muzyki. Na te 15 minut składają się 4 utwory. Nie odczuwa się zatem uczucia zmęczenia, wręcz przeciwnie, po przesłuchaniu ręka odruchowo naciska przycisk repeat.
Kończąc ten krótki tekst (bo przy tak niewielkiej ilości materiału trudno napisać coś więcej) mogę z czystym sumieniem polecić ową EP-kę każdemu miłośnikowi harsh electro. Nie nuży, co jest ostatnimi czasy częstą przypadłością w tym nurcie, a wręcz ładuje energią.
Tracklista:
01. Prick
02. aKiLLer
03. TheTiredWillFight
04. SuckItDry
Inne artykuły:
Zacznijmy jednak od początku. Prezentowane EP zespołu Dead Hand Projekt na pewno nie jest czymś bardzo oryginalnym. Podczas tych 15 minut cały czas miałem wrażenie, że gdzieś to słyszałem. Co jednak ciekawe, nie powodowało to uczucia znużenia, wręcz przeciwnie. Coś jakbym słuchał owych nagrań znanych i lubianych przeze mnie wykonawców. W gruncie rzeczy oryginalność nie jest wszak najważniejszym przymiotem muzyki. Wielu wykonawców, jak na przykład AC/DC, Motorhead czy z bliższych nam klimatów większość wykonawców harsh electro nagrywa ciągle takie same albumy, co nie zmienia faktu, że w dalszym ciągu się to sprzedaje i podoba. Tak więc jak już wspomniałem Dead Hand Projekt nie jest zespołem oryginalnym. Nie przeszkadza im to jednak tworzyć niezwykle wpadającej w ucho i świetnie nadającej się na parkiet muzyki. Na te 15 minut składają się 4 utwory. Nie odczuwa się zatem uczucia zmęczenia, wręcz przeciwnie, po przesłuchaniu ręka odruchowo naciska przycisk repeat.
Kończąc ten krótki tekst (bo przy tak niewielkiej ilości materiału trudno napisać coś więcej) mogę z czystym sumieniem polecić ową EP-kę każdemu miłośnikowi harsh electro. Nie nuży, co jest ostatnimi czasy częstą przypadłością w tym nurcie, a wręcz ładuje energią.
Tracklista:
01. Prick
02. aKiLLer
03. TheTiredWillFight
04. SuckItDry
Inne artykuły:
- Dead Hand Projekt - Horror EP - 2011-12-16 (Recenzje muzyki)