Death In June + Die Weisse Rose (feat. Kim Larsen)
! WYDARZENIE PATRONOWANE !
Rozpoczęcie: | Czwartek 2011-12-15 19:30 |
Zakończenie: | Czwartek 2011-12-15 00:00 |
Wstęp: | 90 zł |
Www: | Zobacz |
Autor: | redellious |
Kategoria: | Koncert |
Miejsce: | Poland, Warszawa, Progresja (ul. Sylwestra Kaliskiego 15a) |
Bilety w cenie: 90 PLN —> [email protected]
DEATH IN JUNE
Brytyjski projekt utworzony w 1981 roku po rozpadzie punkowej grupy Crisis. Podstawą i jedynym stałym członkiem jest Douglas Pearce. Muzyka tworzona przez Death In June określana jest najczęściej jako apocalyptic folk, dark folk czy neofolk, przy czym istotną rolę pełnią w niej elementy post-industrialu oraz martial music. Występ zorganizowany jest w ramach trasy świętującej 30 lecie istnienia zespołu – jest to prawdopodobnie ostatnia okazja, by zobaczyć Death In June na żywo!
"Death In June należy do bardzo specyficznego nurtu muzycznego wywodzącego się z kręgów tzw. "kultury industrialnej", który przez jednych nazywany jest "apokaliptycznym folkiem", innym zaś bardziej kojarzy się z "mrocznym ambientem". Twórcy tego nurtu, podłączeni pod sieć dystrybucyjną "World Serpent", lubią sięgać po folkowe aranżacje i wspierać je elektronicznymi miksturami, wywołującymi zawał u klasycznych miłośników tak muzyki folkowej jak elektronicznej. Tworzone przez nich pejzaże muzyczne są jak surrealistyczne płótna malowane przez markiza de Sade przy wtórze wagnerowskich dźwięków. Epatują tajemnicą, rzucają zaklęcia na współczesny świat fin de siecle’u. "
http://www.deathinjune.net/
DIE WEISSE ROSE (featuring Kim Larsen)
Unikalny muzyczny projekt łączący estetykę szeroko rozumianej muzyki dark z elementami fieldrecordingu, czy martial music/neofolku. W Warszawie pojawi się z gościnnym udziałem Kima Larsena z Of The Wand And The Moon!
fragment recenzji płyty DIE WEISSE ROSE "Martyrium of White Roses"
" (…) Fakt faktem jednak, że jest to album niekoniecznie oryginalny, ale za to naprawdę świeży, świetnie brzmiący (ileż daje użycie prawdziwych instrumentów typu skrzypce i saksofon a nie ich komputerowych podróbek), pełen świetnych pomysłów i melodii. Niby nie odbiegający jakoś specjalnie od głównego militarnego nurtu, a mimo to brzmiący zupełnie odmiennie od zdecydowanej większości kolegów po fachu. Bardziej szlachetne, bardziej dostojne to dźwięki… A przy tym krótka to płyta, trwająca niecałe czterdzieści minut, więc znudzić się nie sposób.
Jeśli ktoś szuka potężnej bombastyki, gloryfikacji wojny, heroizmu itp… może dać sobie spokój, gdyż "Martyrium of White Roses" - choć zawiera parę dynamiczniejszych fragmentów - to jednak dość subtelna i wyciszona płyta, utrzymana w melancholijno - elegijnym klimacie. Utracona młodość, zbrukane piękno i niewinność, tego typu sprawy… W klimacie muzyka ta przypomina mi trochę niektóre dokonania Blood Axis, czego bynajmniej za wadę nie uważam.
Warto, naprawdę warto sięgnąć po tę płytę zwłaszcza, że w tego typu klimatach posucha ostatnio na rynku. Choć myślę, że nawet w lepszych latach "Martyrium of White Roses" bez problemu by się obroniła."
notka od wydawcy: "Formed in 2001, DIE WEISSE ROSE, was formed as a creative output for documenting various historical events, through what Wagner called "Gesamtkunstwerke" - a total works of art. Combining electronical elements, fieldrecordings and real instruments through an optic that resembles an kaleidoscopical view of history, thus making the music of DIE WEISSE ROSE as indebted to the History Channel and litterature as they are to Throbbing Gristle and Richard Wagner.
May 2009 marked the formations long awaited and much anticipated debut album "A Martyrim of White Roses". A Martyrium of White Roses being a concept album that focused upon the thematical questions of guilt, martyrium, shame and fanatism through an often contradicting and ambiguous character.
More than concerts, DIE WEISSE ROSE’s performances should been seen and celebrated as elaborate rituals, were element such as uniforms, burning torches, snippets of old schlägers, segments from documentary films and philosophical proclamations are carefully wowen together by orgies of eletronic sounds, violins and accordian and drum beating like a military parade gone terrible astray. DIE WEISSE ROSE strives towards Wagner called "Gesamtkunstwerke" - a total works of art. Combining electronical elements, fieldrecordings and real instrumentation. DIE WEISSE ROSE is indebted to the History Channel as they are to Throbbing Gristle"
http://www.facebook.com/pages/DIE-WEISSE-ROSE/236691682120?sk=info