AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Freakangel - Let It All End


Czytano: 4100 razy

90%


Wykonawca:

Galerie:

Katalog płyt:
Ponoć nowy, drugi album Freakangel wyrósł na glebie nienawiści. I podobnie jak widniejące na okładce upiorne drzewo wyzwala same mroczne emocje – faktycznie, dźwięki " Let It All End" przesycone ciężarem gatunkowym, wręcz przetaczają się po uszach słuchaczy.
Na próżno szukać tu atmosfery ich debiutanckiego albumu "The Faults Of Humanity", jest zdecydowanie wolniej, ciężej i mroczniej. Mniej tu tanecznych kawałków nadających się na dancefloor, do których przyzwyczaił nas zespół na debiutanckim krążku, a więcej utworów naznaczonych bólem i nienawiścią, których lepiej słucha się w ciemnym pokoju (a jeszcze lepiej w nastroju przystającym do tematyki albumu).
Mimo to, estońska grupa podtrzymuje wypracowany na pierwszym albumie, charakterystyczny dla nich styl – przesterowane gitarowe brzmienie oraz apokaliptyczny wokal, a wszystko to okraszone niepokojącą elektroniką.
Wydaje się, że Freakangel dojrzał jako zespół i doskonale wypośrodkował swoje dotychczasowe osiągnięcia, podążając swoją muzyczną ścieżką, aż do perfekcyjnej harmonii pomiędzy industrialnym ciężarem a melodyjnym bitem.
"Let It All End", można określić jako spójny stylistycznie, ale zróżnicowane tempa i niebanalne rozwiązania muzyczne skutecznie zapobiegają monotonii podczas słuchania tych 10 utworów zawartych na krążku.
W uszy rzucają się szczególnie: "Mutual Forms of Bleeding" i "Porcelain Doll", z pojawiającą się tu gościnnie wokalistką PSY’AVIAH - Emelie Nicolai, a także Parasite, który dogłębnie instaluje się w naszym mózgu, jak na prawdziwego pasożyta przystało.
Przyznam, że bardzo podoba mi się też ostatni utwór "We Only Lice Once" z nieco mansonowskim klimatem i lekką nutką dekadencji ;) oraz pulsujący i wzmagający uczucie beznadziei "Disease".
Należy wspomnieć, że album zdaje się być wypieszczony aż do bólu, produkcja rzeczywiście przystaje do europejskich standardów, wszystko brzmi idealnie czysto, widać i słychać, że grupa dba o wysoki poziom techniczny i wizualny.
Album polecam wszystkim fanom alternatywnych brzmień, jakie serwuje nam Dmitry i spółka, a także wszystkim poszukującym bezkompromisowych odczuć i lubujących się we wszelkich wynaturzeniach, także muzycznych ;).

Tracklista:

01. Erasing The Distance
02. I Am Not Yours
03. Parasite
04. Porcelain Doll
05. A Product Of Hate
06. Let It All End
07. Mutual Forms of Bleeding
08. Disease
09. Used
10. We Only Live Once
Autor:
Tłumacz: murd
Data dodania: 2012-09-11 / Recenzje muzyki


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: