Headless - Imperfect:[mensch]
Czytano: 2178 razy
55%
Ostatnie tematy na forum:
- 20.06 COLONY 5 + Headless + Channel-East // Szczecin - 2009-05-31
Po sukcesie jakim niewątpliwie dla niemieckiego trio Head-Less było wydanie pierwszego longplay’a Rouge et Noir, przyszła pora na nowy otwarcie dla kapeli. Na zatłoczonej niemieckiej scenie electro-pop trzeba się mocno wyróżnić żeby przykuć uwagę coraz bardziej wymagających fanów. Czy Head-Less się to udało?
Będąc szczerym, po kilku pierwszych sesjach była pustka. Żaden z prezentowanych na płycie kawałków nie został ze mną na dłużej. Pozostało wrażenie, że tembr głosu wokalisty jest wręcz irytujący. O dziwo w pewnym momencie zauważyłem, że nieświadomie wytupuję rytm stopami. Coś kliknęło.
Problem z Imperfect: [mensch] polega na tym, że trudno się doszukać jednej dominanty, która pozwoliłaby jednoznacznie identyfikować płytę Niemców. Na efekt całego albumu składa się niezgorsze, ciepłe brzmienie, wręcz podręcznikowa kompozycja i … brak ognia. Po miałkim wstępie płytę otwiera fajny, rytmiczny Punish Your Head, który na pewno doczeka się ekspozycji na parkietach niemieckich klubów. Słychać pop’owe zacięcie wokalisty Rene Hentzschel’a co niekoniecznie musi przypaść do gustu ebm’owym purystom, ale nie jest wadą. Następny numer – Burning, pomimo tego, że wpada w ucho wydaje się w nietrafnym miejscu. Krążek jeszcze na dobre się nie rozpędził, a już niepotrzebnie zwalnia. Zwłaszcza, że taneczny hit We Stand In Hope przypomina, że to przede wszystkim muzyka taneczna, pełna wigoru i pompująca w słuchacza pozytywną energię.
Po kolejnej wpadce jaką jest synth-pop’owa ballada Als Ich Fortging, przychodzi czas na przyjemne Forgiving oraz najlepszy moim zdaniem numer na płycie – You. Klawisze przyjemnie pieszczą bębenki w uchu, pokazując kunszt odpowiedzialnego za brzmienie Matthias’a Marko. To będzie kolejny murowany hit klubowy.
Kolejna ballado-wpadka przed wieńczącym album The Deep Insight na szczęście zostaje przyćmiona jego jakością. Nigdy nie zrozumiem zamysłu stojącego za taką a nie inną kolejnością utworów na Imperfect: [mensch]. Ale, jak to mówią: "nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy", a The Deep Insight jest idealnym zamknięciem płyty – zdecydowanym, wyraźnym i pozostającym ze słuchaczem jeszcze długą chwilę po zdjęciu słuchawek z głowy.
Pomimo słabszych, nudniejszych fragmentów, płyta może się podobać. Fani synth-popu łykną ją bez popitki i przeskoczą do następnej, zatem jeżeli nie jesteś zagorzałym fanem gatunku, polecam najpierw zapoznać się z Imperfect:[mensch] przed zakupem.
Tracklista:
01. Contrapunkt
02. Punish Your Head
03. Burning
04. We Stand In Hope
05. Dialoque
06. Als Ich Fortging
07. Forgiving
08. You
09. Down Memory Lane
10. The Deep Insight
Będąc szczerym, po kilku pierwszych sesjach była pustka. Żaden z prezentowanych na płycie kawałków nie został ze mną na dłużej. Pozostało wrażenie, że tembr głosu wokalisty jest wręcz irytujący. O dziwo w pewnym momencie zauważyłem, że nieświadomie wytupuję rytm stopami. Coś kliknęło.
Problem z Imperfect: [mensch] polega na tym, że trudno się doszukać jednej dominanty, która pozwoliłaby jednoznacznie identyfikować płytę Niemców. Na efekt całego albumu składa się niezgorsze, ciepłe brzmienie, wręcz podręcznikowa kompozycja i … brak ognia. Po miałkim wstępie płytę otwiera fajny, rytmiczny Punish Your Head, który na pewno doczeka się ekspozycji na parkietach niemieckich klubów. Słychać pop’owe zacięcie wokalisty Rene Hentzschel’a co niekoniecznie musi przypaść do gustu ebm’owym purystom, ale nie jest wadą. Następny numer – Burning, pomimo tego, że wpada w ucho wydaje się w nietrafnym miejscu. Krążek jeszcze na dobre się nie rozpędził, a już niepotrzebnie zwalnia. Zwłaszcza, że taneczny hit We Stand In Hope przypomina, że to przede wszystkim muzyka taneczna, pełna wigoru i pompująca w słuchacza pozytywną energię.
Po kolejnej wpadce jaką jest synth-pop’owa ballada Als Ich Fortging, przychodzi czas na przyjemne Forgiving oraz najlepszy moim zdaniem numer na płycie – You. Klawisze przyjemnie pieszczą bębenki w uchu, pokazując kunszt odpowiedzialnego za brzmienie Matthias’a Marko. To będzie kolejny murowany hit klubowy.
Kolejna ballado-wpadka przed wieńczącym album The Deep Insight na szczęście zostaje przyćmiona jego jakością. Nigdy nie zrozumiem zamysłu stojącego za taką a nie inną kolejnością utworów na Imperfect: [mensch]. Ale, jak to mówią: "nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy", a The Deep Insight jest idealnym zamknięciem płyty – zdecydowanym, wyraźnym i pozostającym ze słuchaczem jeszcze długą chwilę po zdjęciu słuchawek z głowy.
Pomimo słabszych, nudniejszych fragmentów, płyta może się podobać. Fani synth-popu łykną ją bez popitki i przeskoczą do następnej, zatem jeżeli nie jesteś zagorzałym fanem gatunku, polecam najpierw zapoznać się z Imperfect:[mensch] przed zakupem.
Tracklista:
01. Contrapunkt
02. Punish Your Head
03. Burning
04. We Stand In Hope
05. Dialoque
06. Als Ich Fortging
07. Forgiving
08. You
09. Down Memory Lane
10. The Deep Insight