HellEktro - Nightmare Before Christmas
Czytano: 2127 razy
Metelkova to okupowany w przeszłości teren Lublany, gdzie mieści się klub Channel Zero (CH0) będący miejscem odbywającego się co miesiąc eventu HellEktro. Opłata za wstęp wynosi pięć Euro.
Właściwie HellEktro jest jednym z niewielu wydarzeń w Lublanie z kręgu sceny dark. Od razu na podstawie wymyślnej formy ulotki możemy wywnioskować czym jest ta impreza: muzyka od post-punk przez EBM po harsh electro no i obowiązujący czarny strój w stylu gothic, industrial, fetish.
W załodze HellEktro zasiada kilku DJów mających już swoje stałe wygrzane miejsce w środowisku. Od czasu do czasu gościnnie pojawiają się inni DJe, również spoza obszaru Słowenii. Zwykle każdy zaproszony DJ gra dwugodzinnego seta na scenie.
Grudniowa edycja HellEktro nosiła podtytuł "Nightmare before Christmas" (Koszmar przed Bożym Narodzeniem). Zwykle bramy są otwarte od około 22:00, ale tym razem zajęło trochę dłużej by dostać się do środka, gdyż odbywał się też inny event (jakieś techno-party) w klubie Mizzart nad CH0. Nie wiedzieliśmy o tym wcześniej i obserwując kolejkę byliśmy nieźle zdziwieni, że tym razem HellEktro będzie takie kolorowe.
Pierwszym DJem zazwyczaj jest Nora Beti (Engl.: "Elizabeth Mad"), i tak było i tym razem. Dziewczyna studiuje projektowanie mody więc nic dziwnego, że jej ubrania zawsze przykuwają uwagę. Jej spektrum muzyczne jest szersze niż w przypadku pozostałych DJów na HellEctro. Sięga od post-punk i dark wave po rock gotycki, czasami EBM. Na ten dzień przygotowała sporo undergroundowego rocka gotyckiego. Pod koniec swojej sesji przekazała pałeczkę swym kolegom przechodząc nieco w EBM.
Po Beti na scenę wkroczyła DJska drużyna w duecie pod nazwą Silent vs. Cyber. Słyszałam ich po raz pierwszy. Zagrali sporo Rammsteina i Laibacha, i zdawało mi się, że wiele ludzi na parkiecie było dziwnie zaskoczonych pojawieniem się utworów Marilyn Mansona na HellEktro.
Kolejny dobrze znany DJ, zwany po prostu Ludvik, zagrał po Silent and Cyber. Ten szczupły i wysoki koleś, który także tańczy podczas setów swoich kumpli, znany jest głownie z doboru klasycznego EBMowego repertuaru, n.p. D.A.F., Absolute Body Control czy Front 242.
Ostatnim DJem tego wieczoru był sam organizator HellEkro, Tomo. Wyraźnie widać, że Tomo ma niezłą frajdę podczas swoich setów, po tym jak często potrząsa głową, ale bardzo rzadko spogląda na tłum, ponieważ stale wymierza właściwe ustawienie przycisków i suwaków na mikserze starając się zachować doskonałą czystość dźwięku dla publiczności. Gra harsh electro.
Wpadnijcie do CH0, jeśli będziecie zwiedzać Lublanę, polecam. Atmosfera klubu i jego najnowsza zdobycz – maszyna do dymu naprawdę podkręca estetykę tego świetnego dark eventu. Podczas najbliższej edycji HellEktro w przyszłym miesiącu zaproszonym DJem będzie grający EBM Funker, z mojego miasta rodzinnego Graz w Austrii. Jesteśmy ciekawi jaką muzyką nas uraczy.
Właściwie HellEktro jest jednym z niewielu wydarzeń w Lublanie z kręgu sceny dark. Od razu na podstawie wymyślnej formy ulotki możemy wywnioskować czym jest ta impreza: muzyka od post-punk przez EBM po harsh electro no i obowiązujący czarny strój w stylu gothic, industrial, fetish.
W załodze HellEktro zasiada kilku DJów mających już swoje stałe wygrzane miejsce w środowisku. Od czasu do czasu gościnnie pojawiają się inni DJe, również spoza obszaru Słowenii. Zwykle każdy zaproszony DJ gra dwugodzinnego seta na scenie.
Grudniowa edycja HellEktro nosiła podtytuł "Nightmare before Christmas" (Koszmar przed Bożym Narodzeniem). Zwykle bramy są otwarte od około 22:00, ale tym razem zajęło trochę dłużej by dostać się do środka, gdyż odbywał się też inny event (jakieś techno-party) w klubie Mizzart nad CH0. Nie wiedzieliśmy o tym wcześniej i obserwując kolejkę byliśmy nieźle zdziwieni, że tym razem HellEktro będzie takie kolorowe.
Pierwszym DJem zazwyczaj jest Nora Beti (Engl.: "Elizabeth Mad"), i tak było i tym razem. Dziewczyna studiuje projektowanie mody więc nic dziwnego, że jej ubrania zawsze przykuwają uwagę. Jej spektrum muzyczne jest szersze niż w przypadku pozostałych DJów na HellEctro. Sięga od post-punk i dark wave po rock gotycki, czasami EBM. Na ten dzień przygotowała sporo undergroundowego rocka gotyckiego. Pod koniec swojej sesji przekazała pałeczkę swym kolegom przechodząc nieco w EBM.
Po Beti na scenę wkroczyła DJska drużyna w duecie pod nazwą Silent vs. Cyber. Słyszałam ich po raz pierwszy. Zagrali sporo Rammsteina i Laibacha, i zdawało mi się, że wiele ludzi na parkiecie było dziwnie zaskoczonych pojawieniem się utworów Marilyn Mansona na HellEktro.
Kolejny dobrze znany DJ, zwany po prostu Ludvik, zagrał po Silent and Cyber. Ten szczupły i wysoki koleś, który także tańczy podczas setów swoich kumpli, znany jest głownie z doboru klasycznego EBMowego repertuaru, n.p. D.A.F., Absolute Body Control czy Front 242.
Ostatnim DJem tego wieczoru był sam organizator HellEkro, Tomo. Wyraźnie widać, że Tomo ma niezłą frajdę podczas swoich setów, po tym jak często potrząsa głową, ale bardzo rzadko spogląda na tłum, ponieważ stale wymierza właściwe ustawienie przycisków i suwaków na mikserze starając się zachować doskonałą czystość dźwięku dla publiczności. Gra harsh electro.
Wpadnijcie do CH0, jeśli będziecie zwiedzać Lublanę, polecam. Atmosfera klubu i jego najnowsza zdobycz – maszyna do dymu naprawdę podkręca estetykę tego świetnego dark eventu. Podczas najbliższej edycji HellEktro w przyszłym miesiącu zaproszonym DJem będzie grający EBM Funker, z mojego miasta rodzinnego Graz w Austrii. Jesteśmy ciekawi jaką muzyką nas uraczy.