KMFDM - Kunst
Czytano: 5237 razy
75%
Wykonawca:
Galerie:
- Mera Luna 2017 - 2017-08-21 (Festiwale)
- Wave Gotik Treffen 2013 - 2013-05-22 (Festiwale)
- Nocturnal Culture Night 2012 - 2012-09-14 (Festiwale)
- Sinner's Day Festival 2011 - 2011-11-02 (Festiwale)
- Wrocław Industrial Festival 2010 - 2010-11-16 (Festiwale)
- E-tropolis Festival 2010 - 2010-06-27 (Festiwale)
- Castle Party 2009 - 2009-07-22 (Festiwale)
- Wave Gotik Treffen 2009 - 2009-06-04 (Festiwale)
Katalog płyt:
- KMFDM - Let Go CD
- KMFDM - Hyëna CD
- KMFDM - IN DUB CD
- KMFDM - Paradise CD
- KMFDM - Symbols (Limited Edition) 2LP
- KMFDM - Salvation EP
- KMFDM - Our Time WIll Come CD
- KMFDM - A Drug Against War Limited 12" Vinyl
- KMFDM - Boots Limited 12" Vinyl
- KMFDM - Brute Limited 12" Vinyl
- KMFDM - Glory Limited 12" Vinyl
- KMFDM - Help Us Save Us Take Us Away Limited 12" Vinyl
- KMFDM - Light Limited 12" Vinyl
- KMFDM - Kunst CD
- KMFDM - Amnesia MCD
- KMFDM - WTF?! CD
- KMFDM - Krank MCD
- KMFDM - Wurst CD
- KMFDM - Krieg CD
- KMFDM - Day Of Light single
- KMFDM - Blitz CD
- KMFDM - Extra vol.3 2CD
- KMFDM - Extra vol.2 2CD
- KMFDM - Extra vol.1 2CD
- KMFDM - Brimborium Angelspit
- KMFDM - Tohuvabohu CD
- KMFDM - Adios CD
- KMFDM - Symbols CD
- KMFDM - Nihil CD
- KMFDM - Xtort CD
- KMFDM - Angst CD
- KMFDM - Money CD
- KMFDM - Naïve CD
- KMFDM - Don't Blow Your Top CD
- KMFDM - UAIOE CD
- KMFDM - What Do You Know Deutschland? CD
- KMFDM - Ruck Zuck CD
- KMFDM - Hau Ruck CD
- KMFDM - 20th Anniversary Tour 2004 DVD
- KMFDM - 84-86: 20th Anniversary Edition 2CD Limited Edition
- KMFDM - WWIII Tour 2003 DVD
- KMFDM - WW III CD
- KMFDM - Sturm & Drang 2002 DVD
- KMFDM - Opium 1984 CD
- KMFDM - Attak CD
- KMFDM - Boots CDS
- KMFDM - Beat By Beat By Beat DVD
- KMFDM - Agogo CD
- KMFDM - Rules MCD
- KMFDM - Retro CD
- KMFDM - Trust single
- KMFDM - Year of the Pig vinyl
- KMFDM - Brute MCD
- KMFDM - Juke-Joint Jezebel MCD
- KMFDM - Sin Sex & Salvation EP
- KMFDM - Glory single
- KMFDM - Light MCD
- KMFDM - Naïve / Hell To Go CD
- KMFDM - A Drug Against War MCD
- KMFDM - Sucks MCD
- KMFDM - Help Us-Save Us-Take Us Away MCD
- KMFDM - Money MCD
- KMFDM - Vogue/Sex On The Flag MCD
- KMFDM - Split / Piggybank MCD
- KMFDM - Naïve / The Days Of Swine & Roses MCD
- KMFDM - Godlike MCD
- KMFDM - Virus MCD
- KMFDM - More & Faster MCD
- KMFDM - Don't Blow Your Top MCD
- KMFDM - Kickin' Ass MCD
Najnowszy krążek KMFDM zaczyna się niezwykle wręcz znajomo. Kawałek ‘Kunst’ to zlepek motywów znanych z poprzednich wypocin kapeli, szczytem czego jest jego tekst, który w 95% składa się z tytułów utworów z wcześniejszych płyt. Co oznacza ten dziwny recykling i dlaczego właściwie zaczynam recenzję w ten sposób? A dlatego, że właśnie rozpoczął się kolejny odcinek serialu pt. ‘KMFDM Forever Sucks!’, a jak inaczej zacząć serial, niż kwestią ‘W poprzednim odcinku..’?
Ok, żarty na bok, czas na muzykę. Wspomniany już utwór na wejście, ‘Kunst’, to wbrew temu co można oczekiwać, solidny kawałek skutecznie chwytający słuchacza na wedkę. Przy okazji za jego pomocą kapela stawia sobie pomnik (w sumie już drugi, patrz: album ‘XTORT’) i po raz kolejny wykazuje się poczuciem humoru oraz zdrowym dystansem do własnej twórczości
(i fanów, patrz: początkowy sampel).
Co następuje później? Najkrócej można by to określić jako klasyczny KMFDM. Agresywne gitarowe riffy przeplatające się z masą elektronicznych smaczków, ciężkimi beatami (bo jakżeby inaczej) i duetem wokalnym Cifarelli/Konietzko. KMFDM jaki znamy i lubimy. W ww. schemat wpisują się również różnego rodzaju kolaboracje, których na ‘Kunst’ nie zabrakło. W utworze ‘Next Big Thing’ wokalnie udziela się William Wilson z Legion Within, natomiast ‘The Mess You Made’ to kawałek nagrany do spółki ze szwedzką kapelą Morlocks. Pierwszy z ww. przypomina mi czasy, gdy w kapeli grali jeszcze En Esch i Raymond Watts, głównie ze względu na wokale i charakterystyczny, marszowy beat. Nawet tekst mi pasuje, więc jest dobrze. Niestety z ‘The Mess You Made ’ już nie jest tak różowo. Brzmi on za bardzo jak to, co na co dzień oferuje Morlocks, a co z kolei nie za bardzo mi się podoba. Proporcje elektroniki i gitar przeważają na korzyść tego pierwszego, i o ile zazwyczaj jestem w stanie taki koktail przełknąć, to w tym przypadku staje mi ta mieszanka w gardle.
O ile sie nie mylę, ‘Quake’ zaistniał w sieci jako utwór poprzedzajacy wydanie albumu. Dobry wybór, nie ma co. Kawałek jest szybki, energiczny, idealny wręcz na występy na żywo. Ciekawostką koncertową może być natomiast ‘Ave Maria’, w którym na głos żeńskiej części nałożono szereg róznych efektów.
Najbardziej na krążku cieszy mnie świetna kondycja Lucii, która jak zwykle serwuje słuchaczom swój bogaty warsztat wokalny, najlepiej widoczny w moim prywatnym faworycie ‘Hello’. Senny śpiew świetnie kontrastuje tu z wybuchowym refrenem. Podobnie dynamiczy wokalnie jest ‘Pussy Riot’, którego tematyki przybliżać raczej nie trzeba, wszak sample otwierające i kończące wprowadzą nawet nieuświadomionych. Nieco bardziej tanecznie robi się w ‘Animal Out’, który jak dla mnie wypada podobnie jak ‘Take It Like a Man’ z ‘WTF?’, czyli nieco zbyt radiowo jak na utwór kapeli industrialno rockowej.
Jakby nie było, osiemnasty epizod ‘KMFDM Forever Sucks!’ za mną, i rad jestem stwierdzić, że była to prawdziwa przyjemność. Chyba będę to musiał kiedyś powtórzyć, może nawet zaproszę swoich znajomych? Może im też się spodoba i sami zechcą przeżyć to jeszcze raz z innymi znajomymi? A później i oni zaproszą swoich... Zresztą, sami wiecie jak to leci.
Tracklista:
01. Kunst
02. Ave Maria
03. Quake
04. Hello
05. Next Big Thing
06. Pussy Riot
07. Pseudocide
08. Animal Out
09. The Mess You Made
10. I <3 Not
Inne artykuły:
Ok, żarty na bok, czas na muzykę. Wspomniany już utwór na wejście, ‘Kunst’, to wbrew temu co można oczekiwać, solidny kawałek skutecznie chwytający słuchacza na wedkę. Przy okazji za jego pomocą kapela stawia sobie pomnik (w sumie już drugi, patrz: album ‘XTORT’) i po raz kolejny wykazuje się poczuciem humoru oraz zdrowym dystansem do własnej twórczości
(i fanów, patrz: początkowy sampel).
Co następuje później? Najkrócej można by to określić jako klasyczny KMFDM. Agresywne gitarowe riffy przeplatające się z masą elektronicznych smaczków, ciężkimi beatami (bo jakżeby inaczej) i duetem wokalnym Cifarelli/Konietzko. KMFDM jaki znamy i lubimy. W ww. schemat wpisują się również różnego rodzaju kolaboracje, których na ‘Kunst’ nie zabrakło. W utworze ‘Next Big Thing’ wokalnie udziela się William Wilson z Legion Within, natomiast ‘The Mess You Made’ to kawałek nagrany do spółki ze szwedzką kapelą Morlocks. Pierwszy z ww. przypomina mi czasy, gdy w kapeli grali jeszcze En Esch i Raymond Watts, głównie ze względu na wokale i charakterystyczny, marszowy beat. Nawet tekst mi pasuje, więc jest dobrze. Niestety z ‘The Mess You Made ’ już nie jest tak różowo. Brzmi on za bardzo jak to, co na co dzień oferuje Morlocks, a co z kolei nie za bardzo mi się podoba. Proporcje elektroniki i gitar przeważają na korzyść tego pierwszego, i o ile zazwyczaj jestem w stanie taki koktail przełknąć, to w tym przypadku staje mi ta mieszanka w gardle.
O ile sie nie mylę, ‘Quake’ zaistniał w sieci jako utwór poprzedzajacy wydanie albumu. Dobry wybór, nie ma co. Kawałek jest szybki, energiczny, idealny wręcz na występy na żywo. Ciekawostką koncertową może być natomiast ‘Ave Maria’, w którym na głos żeńskiej części nałożono szereg róznych efektów.
Najbardziej na krążku cieszy mnie świetna kondycja Lucii, która jak zwykle serwuje słuchaczom swój bogaty warsztat wokalny, najlepiej widoczny w moim prywatnym faworycie ‘Hello’. Senny śpiew świetnie kontrastuje tu z wybuchowym refrenem. Podobnie dynamiczy wokalnie jest ‘Pussy Riot’, którego tematyki przybliżać raczej nie trzeba, wszak sample otwierające i kończące wprowadzą nawet nieuświadomionych. Nieco bardziej tanecznie robi się w ‘Animal Out’, który jak dla mnie wypada podobnie jak ‘Take It Like a Man’ z ‘WTF?’, czyli nieco zbyt radiowo jak na utwór kapeli industrialno rockowej.
Jakby nie było, osiemnasty epizod ‘KMFDM Forever Sucks!’ za mną, i rad jestem stwierdzić, że była to prawdziwa przyjemność. Chyba będę to musiał kiedyś powtórzyć, może nawet zaproszę swoich znajomych? Może im też się spodoba i sami zechcą przeżyć to jeszcze raz z innymi znajomymi? A później i oni zaproszą swoich... Zresztą, sami wiecie jak to leci.
Tracklista:
01. Kunst
02. Ave Maria
03. Quake
04. Hello
05. Next Big Thing
06. Pussy Riot
07. Pseudocide
08. Animal Out
09. The Mess You Made
10. I <3 Not
Inne artykuły:
- Nocturnal Culture Night 2012 - 2013-01-14 (Relacje)
- M'era Luna 2012 - 2012-09-29 (Relacje)
- Sinner's Day 2011 - 2011-12-05 (Relacje)
- KMFDM - WTF?! - 2011-11-07 (Recenzje muzyki)
- E-tropolis 2010 - 2010-10-13 (Relacje)
- Castle Party 2009 - 2009-10-20 (Relacje)