AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Rise and Fall of a Decade - Love it or leave it


Czytano: 3196 razy

75%


Ta recenzja to wspomnienie zespołu Rise and Fall of a Decade, który w 2008 roku wydał swoją ostatnią płytę. Okoliczności były tragiczne, ponieważ w maju 2007 roku zmarł na raka Pierre-François Maurin-Malet, wokalista zespołu, autor tekstów i współ-kompozytor utworów. Podwójny album Love it or leave it jest więc nie tylko wizytówką ostatnich dokonań, ale też hołdem złożonym Pierrowi w postaci remiksów i coverów na bonusowej drugiej płycie A missing friend tribute. Informacja dla tych, którzy Rise and Fall… nie znają – był to francuski nowofalowy zespół powstały w 1988 roku, który tworzyli Thierry Sintoni, Pierre-François Maurin-Malet i Sandy Casado. Historia zespołu zamyka się więc dokładnie po 20 latach od ich powstania.
Love it or leave it to uczta dla tych, którzy lubią muzyczne fuzje gatunkowe – mamy tu odrobinę tradycyjnego folku, zmieszaną z new-wave’owym, surowym brzmieniem muzyki i wokalu Pierra, szczyptą pięknego, delikatnego dream-popowego damskiego głosu i to wszystko podane niejednokrotnie w nowoczesnej, trip-hopowej, elektronicznej aranżacji, a smak wzbogacają ponadto neoklasyczne dodatki. Warstwa tekstowa przepełniona jest politycznymi i społecznymi przesłaniami i aluzjami, nieraz mocnymi i sarkastycznymi. Utwory, które zdobyły moje serce to "lekki i przyjemny" In the Time When... gdzie gościnnie zaśpiewała Carla Picchiantano, piękny, trip-hopowy Tchetcheny My Love, zbuntowany Don't Save the Museum, energiczny Shoot Me ze świetnym latynoskim bębnem w tle i doskonałą, nowocześnie brzmiącą elektroniką, przejmujący trip-hpopowy Socks and Stocks oraz przepiękny instrumentalny Plus Loin Encore przenoszący słuchacza w inny, magiczny świat.
Bonusową płytę A missing friend tribute otwiera Collection D'Arnell-Andrea ze swoją interpretacją Arch of Lament. Nie wiem czy dobrym posunięciem był aż tak mocny początek, ponieważ już nic mnie później tak nie zachwyciło jak ten właśnie utwór. Nostalgiczny, emocjonalny, zaśpiewany i zagrany filmowo, musicalowo, tak pięknie, że - przysięgam - dostaję od niego gęsiej skórki! Pochwały te należą się jednak nie zespołowi Rise and Fall of a Decade, tylko muzykom coverującym Arch of Lament, którzy go przearanżowali i wykonali na nowo, tworząc w ten sposób dzieło kompletnie inne w klimacie, zupełnie nie podobne do oryginału.
Moimi faworytami na tej płycie są też: gitarowa ballada Buckler of desert, brzmiący "fatboyslimowo" remix utworu Shoot Me oraz mroczny The hope seller. Wartym zauważenia jest też synth-popowo electroclashowy Games for dying.
Nie wszystko na tym podwójnym albumie przypadło mi do gustu, ale jest to spowodowane moim ograniczonym umiłowaniem nowej fali. Surowość głosu wokalisty nie do końca mi odpowiada i trochę psuło mi to odbiór płyty. Uważam jednak, że jest to bardzo ciekawe wydawnictwo – przyjemne w odbiorze, nowoczesne i zróżnicowane, wspaniale pokazujące potencjał tkwiący w zespole Rise and Fall of a Decade. To utwory, które zostają w pamięci w warstwie muzycznej i intrygują mocą przekazu warstwy tekstowej. Love it or leave it szczerze więc polecam.

Tracklista:
01. Again
02. In the Time When...
03. The Federation of Love
04. Tchetcheny My Love
05. Bagdad is Shining
06. Don't Save the Museum
07. Les Petites Baionettes
08. Shoot Me
09. Socks and Stocks
10. The Great Communication Swindle
11. Plus Loin Encore
12. Girl Like You

Bonus discA missing friend tribute:
01. Arch of Lament (Collection D'Arnell-Andrea)
02. Tchetcheny My Love (Nemo Sandman)
03. Yesterday Today and Tomorrow (2square)
04. A Sort of Bitter Taste (Speaking Silence)
05. Buckler of Desert (Ben Born)
06. Shoot Me (Thierry)
07. Lost Cause (Hide and Seek)
08. Games for Dying (Richard Bontempi)
09. The Hope Seller (O Quam Tristis…)
10. Bagdad Is Shining (Pierre-Francois & Thierry)
11. Don't Save the Museum (Nemo Sandman)
Autor:
Tłumacz: jivka
Data dodania: 2011-07-08 / Recenzje muzyki




Najnowsze komentarze: