The Threshold HouseBoys Choir - Form Grows Rampant
Czytano: 4976 razy
90%
Po śmierci Johna Balance'a z Coil, nie było żadnych wątpliwości co do zakończenia działalności tego zespołu. Jednak druga tworząca go postać, Peter Christopherson, jest jednostką zbyt kreatywną by siedzieć cicho z tego powodu już do końca życia. Zaraz po wydaniu ostatniej, pożegnalnej płyty Coil - "Ape Of Naples" - jeszcze pod koniec 2005 roku Sleazy zadebiutował na koncercie w Rosji swoim nowym, solowym projektem. The Threshold HouseBoys Choir - nazwa dość przewrotna. Threshold House - od wytwórni odpowiedzialnej za wydawnictwa Coil i powiązanych z nim projektów. Boys - może od personalnych upodobań Christophersona. A Choir? Cóż, to słowo może najbardziej zmylić, gdyż chóru żadnego tu nie ma - TTHC to całkowicie solowy projekt Sleazy'ego i jego Macintosha (aczkolwiek przy produkcji dorzucił swoje dwa grosze Danny Hyde). Jednak elektronicznie wytworzone dźwięki nieraz przypominają dziwne ludzkie głosy, które faktycznie można by nazwać chórem. "Form Grows Rampant", pierwsze pełnowymiarowe wydawnictwo projektu, to zestaw CD i DVD. Na CD czeka nasze uszy pięć cudownych kompozycji (bez strachu o czas trwania - krążek kręci się w czytniku prawie 50 minut), na DVD zaś wyreżyserowany przez Petera dokument z tajlandzkiego festiwalu w Krung Thep (tam też aktualnie mieszka Sleazy). Nie ma co rozkładać części muzycznej na czynniki pierwsze - album stanowi spójną całość, zbudowaną z ambientowych mantr, wzbogaconych czasem drone'owymi dźwiękami. Macintoshowy chór wypada przecudnie (kłania się zwłaszcza "Intimations Of Spring" - chyba ogółem najlepszy utwór na płycie). Piękno tej muzyki zaczyna się dokładnie tam, gdzie skończyło się piękno "Ape Of Naples". Z tym, że tam roiło się od smutku i melancholii, zaś twórczość chłopięcego chóru Christophersona przepełnia pozytywna, nieraz bardzo radosna energia - np. "As Doors Open Into Space". Notabene, jest to nowa wersja "Mahil Athal Nadrach", znanego już wcześniej z kompilacji "...It Just Is". To muzyka z gatunku tych, których słucha się nocą na słuchawkach w pustym pokoju, zamyka oczy i czeka, aż wyobraźnia zareaguje na nią tworząc najdziwniejsze wizje. Mam nadzieję, że "Form Grows Rampant" stanowi jedynie początek nowego, cudownego rozdziału w twórczości Petera Christophersona.
PS. Przestrzegam przed ściąganiem i uploadowaniem tego krążka do Internetu - na płytę została rzucona klątwa, zabezpieczająca przed piractwem.
Tracklista:
Part 1: "A Time of Happening"
Part 2: "Intimations of Spring"
Part 3: "So Young It Knows No Maturing"
Part 4: "So Free It Knows No End"
Part 5: "As Doors Open Into Space"
PS. Przestrzegam przed ściąganiem i uploadowaniem tego krążka do Internetu - na płytę została rzucona klątwa, zabezpieczająca przed piractwem.
Tracklista:
Part 1: "A Time of Happening"
Part 2: "Intimations of Spring"
Part 3: "So Young It Knows No Maturing"
Part 4: "So Free It Knows No End"
Part 5: "As Doors Open Into Space"