This Vision - The Golden Age We Lost
Czytano: 2830 razy
65%
"The Golden Age We Lost" to druga płyta szwedzkiego duetu This Vision, niemniej jednak ja zetknęłam się z ich twórczością po raz pierwszy. Sami artyści opisują ten krążek jako muzykę pop nasączoną melancholią i marzeniami. Ja sama spodziewałam się czegoś bardziej synthpopowego, ale ponieważ zespół wprowadził do swej muzyki więcej akustycznych elementów oraz ciepłego brzmienia, to jak dla mnie bardziej wpisuje się w stylistykę indie niż synthpop, pomimo, iż linie melodyczne grane na klawiszach są tu nadal mocnym elementem. Muzyka na tym krążku jest również inspirowana latami 80-tymi. Mi osobiście momentami przypomina późniejszy New Order, chociaż w pierwszej chwili wokal skojarzył mi się z… Pet Shop Boys. Żywsze utwory mają w sobie też coś ze współczesnego Cut.Copy, choć twórczość This Vision jest jednak mniej dynamiczna i bardziej rozmarzona.
Ta ciepła w brzmieniu, lekko melancholijna i melodyjna muzyka jest przyjemna do słuchania, niemniej jednak nie można się tu spodziewać emocjonalnych wzlotów i utworów, które wywołają wielkie wzruszenie i gęsia skórkę na ciele. To dobra płyta na romantyczny wieczór we dwoje, spokojną rozmowę, nadawałaby się także jako soundtrack do jakiegoś filmu o wzlotach i upadkach pary młodych ludzi. Mi osobiście nieco brakuje jakichś mocniejszych akcentów oraz trochę przeszkadza to, że wokal ma cały czas tę samą łagodną barwę. Najbardziej podobają mi się na tej płycie bardziej dynamiczne utwory – nr 7 zdecydowanie najbardziej wpada mi w ucho, ale utwory 8, 4 i 2 są także rytmiczne, melodyjne i wpadające w ucho, oraz, co ważne, przy kolejnych przesłuchaniach zyskują. Płyta ta jest na pewno warta przesłuchania zarówno przez osoby, które lubią indie pop/rock jak i lata 80-te.
Tracklista:
01. Ashes
02. We Were Much Too Young
03. The Boy With A Heart Of Glass
04. 20th Century
05. I Drömland
06. Heaven Can Wait
07. Dance With Me
08. The Golden Age
09. The Darkest Hour
10. In The Shadows Of Love
Ta ciepła w brzmieniu, lekko melancholijna i melodyjna muzyka jest przyjemna do słuchania, niemniej jednak nie można się tu spodziewać emocjonalnych wzlotów i utworów, które wywołają wielkie wzruszenie i gęsia skórkę na ciele. To dobra płyta na romantyczny wieczór we dwoje, spokojną rozmowę, nadawałaby się także jako soundtrack do jakiegoś filmu o wzlotach i upadkach pary młodych ludzi. Mi osobiście nieco brakuje jakichś mocniejszych akcentów oraz trochę przeszkadza to, że wokal ma cały czas tę samą łagodną barwę. Najbardziej podobają mi się na tej płycie bardziej dynamiczne utwory – nr 7 zdecydowanie najbardziej wpada mi w ucho, ale utwory 8, 4 i 2 są także rytmiczne, melodyjne i wpadające w ucho, oraz, co ważne, przy kolejnych przesłuchaniach zyskują. Płyta ta jest na pewno warta przesłuchania zarówno przez osoby, które lubią indie pop/rock jak i lata 80-te.
Tracklista:
01. Ashes
02. We Were Much Too Young
03. The Boy With A Heart Of Glass
04. 20th Century
05. I Drömland
06. Heaven Can Wait
07. Dance With Me
08. The Golden Age
09. The Darkest Hour
10. In The Shadows Of Love