Wywiad z Ionic Vision
Czytano: 3448 razy
Ostatnie tematy na forum:
Astrid rozmawiała ze Svenem i Andym z Ionic Vision na temat ich nowego albumu, przeszłości oraz planów na przyszłość.
Witajcie Sven, Andy. Dzięki, że zechcieliście poświęcić chwilę na odpowiedzenie na kilka pytań.
Przyjemność po naszej stronie.
Zanim zaczniemy, proszę, przedstawcie się.
A zatem, jesteśmy Ionic Vision (kto by pomyślał;)), mieszkamy w maleńkim kraju zwanym Belgią, jest nas dwóch – Andy i Sven. Istniejemy od 1992 roku, więc jesteśmy najdłużej istniejącym zespołem EBM w historii (powinniśmy zgłosić się do Księgi Rekordów Guinnessa), wydajemy nasz materiał w Machineries Of Joy, sublabelu COP International. Jednak takich szczegółów chcielibyśmy uniknąć w wywiadzie ;)
22 stycznia odbędzie się premiera "Complete Isolation" - albumu zawierającego remixy kawałków z płyty wydanej w 2008 roku, "Bitter Isolation". Czy nawiązaliście w tej sprawie kontakty z muzykami, czy może to Wy byliście tak zasypywani propozycjami remixów, że czuliście się niemal zmuszeni do nagrania w pełni zremixowanej płyty?
Tak naprawdę zdecydowaliśmy się już jakiś czas temu, żeby zamknąć cały proces "izolacji" albumem z remixami. Odnosi się to do kompletnego materiału, który stworzyliśmy od czasu MCD "Sweet Isolation", nagranej wspólnie z Orange Sector. Wszystko łączy jedna koncepcja (bycie odizolowanym przez długie lata jako zespół), motyw artystyczny (zdjęcie czerwonego fotela stojącego w odludnym miejscu) oraz część muzyczna. Ogólnym zamysłem było ostateczne znalezienie się tego wszystkiego w broszurce wydawnictwa "Complete Isolation". Całość jest naprawdę godna zerknięcia
Nawiązaliśmy kontakt z kapelami od remixów na bardzo wczesnym etapie, a naszą intencją nigdy nie było szukanie znanych twórców, sław. Nie obchodzi nas to, dbamy jedynie o dobrą jakość. Oczywiście, koniec końców współpracowaliśmy z wielkimi artystami, nie dało się tego uniknąć. Byli to Orange Sector, w mocniejszych EBM-owych częściach dołączyli do nas Pouppee Fabrikk, a dla całkowitego obrazu muszę wspomnieć jeszcze o nazwiskach takich jak David Carretta, The Horrorist i Komputer.
Wiemy, że różnorodność w EBM jest dla Was bardzo ważna. Czy to dlatego nie ograniczyliście się jedynie do kapel EBM, a nawiązaliście współpracę z innymi muzykami, takimi jak NorthBorne czy Komputer?
Rzeczywiście, zawsze próbujemy udowodnić ludziom, że czyste EBM może mieć kilka oblicz bez utraty swojej tożsamości. Ten remixowy album jest ostatecznym dowodem słuszności tej idei. Kapela EMB jak Ionic Vision nie musi prosić 15 innych kapel EBM o zrobienie remixów, ponieważ ostatecznie wszystko będzie brzmiało podobnie. Z drugiej strony, nie jest łatwo zachować swoją tożsamość. Od czasu do czasu zbieramy się na odwagę by powiedzieć "chcemy czegoś zupełnie innego". Komputer na przykład – chcieliśmy dziwnej, nietypowej wersji utworu, i taką właśnie dostaliśmy.
Obaj szeroko interesujemy się dobrą elektroniką, utrzymujemy też kontakty z mnóstwem artystów, więc nie było dużych trudności z wydaniem tej płyty.
Dlaczego zdecydowaliście się zremixować tylko 5 utworów z "Bitter Isolation"?
Jeśli zremixowalibyśmy cały album "Bitter Isolation", zabrakłoby miejsca na cokolwiek innego. To tak jak z "Black Celebration" Depeche Mode. Wszystkie dobre piosenki zostały zremixowane, te słabsze zostały odrzucone. Nie chcieliśmy, by tak się stało. Z drugiej strony, macie teraz szansę doświadczyć całej różnorodności remixów, na przykład "Die Macht" - posłuchajcie, jak zremixował to Orange Sector a jak The Horrorist – dwa zupełnie inne, dobre remixy tej samej piosenki. Jeśli zrobiłby to tylko jeden zespół, nie mielibyśmy okazji poznać innej możliwej wersji.
Czy jest taki mix, który wbił was w fotele już przy pierwszym odsłuchaniu?
Wszystkie brzmiały równie dobrze i wszystkie nam się na równi podobały, wydaje mi się więc, że nie mogę jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie... obaj zakochaliśmy się w "Die Macht" zmixowanej przez The Millimetric... ale nie ma go na płycie:) Tak naprawdę, w każdym kawałku są bardzo dobre momenty, na przykład bardzo taneczny efekt w remixie Northborne'a oraz dziwaczne fragmenty w mixie Komputer, które są naprawdę dobre.
W następny piątek (22.01.) będziecie supportować Nitzer Ebb podczas ich show w Antwerpii. Jak do tego doszło?
Zostaliśmy zaproszeni przez Petera Mastboomsa z Body Beats. Zawsze wiedział, że było to naszym największym marzeniem. To była dla nas naturalna kolej rzeczy, podjąć się najważniejszego wyzwania. W końcu to właśnie przez Nitzer Ebb zainteresowaliśmy się takim rodzajem muzyki i wciąż idziemy drogą przez nich wyznaczoną.
Nadal jesteśmy obecni w środowisku EMB (jakkolwiek małe by ono nie było), zdobywamy coraz większy szacunek. Współpraca z artystami takimi jak Terence Fixmer, Thomas P Heckmann, David Carretta, Pouppee Fabrikk, Orange Sector i wielu wielu innych, zmusza ludzi do tego, by cię szanowali po tylu latach walki o przetrwanie. Jesteśmy dumni z tego, co udało nam się osiągnąć, a kto wie, co przyniesie przyszłość? Granie jako support Nitzer Ebb jest potwierdzeniem tego, że wykonujemy kawał dobrej roboty.
Czy to będzie wydarzenie jednorazowe czy zamierzacie towarzyszyć Nitzer Ebb w dalszej części trasy?
Jak na razie to jednorazowy koncert, ale rzeczywiście naszym kolejnym krokiem naprzód będą następne wspólne eventy. Nigdy nie mówimy nigdy, zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Przez te wszystkie lata nauczyliśmy się pewnej rzeczy: pozostań tym, kim jesteś, przestań za wszelką cenę dążyć do bycia najlepszym z najlepszych – i tak się nie uda. Staramy się zatem nie wychylać bez potrzeby i jesteśmy niezmiernie wdzięczni za tę jedyną w życiu szansę, szansę, o której wiele zespołów EBM wciąż tylko śni, tak jak my śniliśmy przez tak wiele lat.
Nitzer Ebb to jedni z waszych idoli. Czy to zaszczyt być z nimi na scenie?
Oczywiście, to tak jakby mieć 16 lat, słuchać "Murderous" i myśleć... "to jest to, o czym marzę, chciałbym móc robić to pewnego dnia, stać na scenie i być równie sławnym jak Nitzer Ebb"... i po latach to marzenie w końcu się spełnia (chociaż nie jesteśmy oczywiście tak sławni)... ale, tak szczerze, to będzie tylko kolejny koncert, jakich zagraliśmy już wiele. Jesteśmy dumni z tego, że możemy się pochwalić supportowaniem najlepszych z najlepszych, ale kiedy przyjdzie czas grania, to będzie tylko kolejny gig Ionic Vision. Mamy też wielką szansę na rozmowę z Nitzer Ebb, co jest dla nas z tego wszystkiego najbardziej ekscytujące.
Od 18 lat walczycie z opinią ludzi, którzy sądzą, że EBM jest monotonny. Z waszego punktu widzenia, jak zmienił się EBM od jego powstania?
Jest teraz więcej tego typu muzyki niż wcześniej, ale, żeby być szczerym, my jako Ionic Vision byliśmy przez długi czas jedynym działającym zespołem EBM, starającym się przekonać wszystkich do tego, co robiliśmy. Wychodziliśmy na głupków wiele, wiele razy... a teraz, kiedy gatunek powraca i jest doceniany, wszyscy patrzą na nas i mówią "hej, te zgredy wciąż tutaj są, respekt!" A sama muzyka tych zespołów, tak jak i inspiracje są wciąż te same co kiedyś, ale warto zauważyć, że EBM zyskuje na popularności i, żeby nie wyjść na kompletnych arogantów, wydaje nam się, że mamy w tym swój mały wkład... czy może nie ;)?
Jakich zmian doświadczył Ionic Vision przez ten czas?
Troszkę się zestarzeliśmy, zmądrzeliśmy (to się rozumie samo przez się ;)) i z większą stanowczością potrafimy powiedzieć "nie". Teraz wiemy, jaki jest nasz dorobek w całym gatunku, sprawiło to, że staliśmy się bardziej ostrożni w tym, co robimy. Niemniej jednak, wciąż robimy to dlatego, że to lubimy, każda sesja w studiu to dla nas ubaw, nie obowiązek, czysta zabawa. Także niewiele tu się zmieniło. Jeśli chodzi o kwestie techniczne, to zdobyliśmy dużo doświadczenia w obszarze soft-synth, co dodało nam swego rodzaju rześkości 5 lat temu. Jesteś pierwszą osobą, która się dowie, że mamy już zbiór 14 kawałków, które zaczniemy w ciągu kilku kolejnych miesięcy mixować, tak więc prace nad kolejnym albumem już trwają (niech Bóg ma nas wszystkich w opiece, gdy się ukaże;)).
Wasz slogan brzmi "Rage Against The Acoustic". Możecie wyjaśnić jego pochodzenie?
Pochodzi z okresu początków Ionic Vision. W tym czasie zaczęliśmy powoli dostrzegać, że wszystko co należało do czystego EBM, nagle zaczęło zmierzać do zmieszania z innymi stylami i nie zostało wiele z tego, co tak lubiliśmy. Gitary zaczęły się panoszyć na scenie a nam to się w ogóle nie podobało. Podnieśliśmy więc nasze giwery, naładowaliśmy i stworzyliśmy Ionic Vision, tworząc prawdziwe EBM, w ten sposób rzucając wyzwanie mieszance stylistycznej. A kiedy nagrywaliśmy nasz pierwszy album, pomyśleliśmy, że byłoby fajnie stworzyć oficjalny, stanowczy opór przeciwko mieszaniu stylów. Inspirując się nazwą kapeli Rage Against The Machine, z łatwością znaleźliśmy tytuł albumu, który w tym samym czasie dobrze określał działalność Ionic Vision. I szczerze, nadal to robi, a żaden z zespołów poza nami nigdy nie użył tego hasła. Mamy na nie patent ;).
EBM niefortunnie jest często kojarzony z polityczną prawicą. Co o tym myślicie?
To skojarzenie wynika z faktu, że muzyka jest twarda, agresywna, oraz poprzez wojskowy dress-code. Ale z kimkolwiek byśmy się nie spotkali czy nie rozmawiali przez ostatnich kilka lat, mówi i zachowuje się zupełnie inaczej. To udowadnia, że te zarzuty są zupełnie bezpodstawne. Dla Ionic Vision polityka nie ma nic wspólnego z muzyką i odwrotnie, nie muszę chyba więcej komentować.
Podam Wam trzy wyrażenia. Proszę o ustosunkowanie się do nich.
Kryzys ekonomiczny
Na szczęście nie ucierpieliśmy zbyt dotkliwie, ale dla tych, którzy doświadczają bezrobocia, możemy się domyślać, że czasy są ciężkie. Ale można spojrzeć na to z innej strony, tendencja spadkowa może być odpowiednim momentem, by zacząć działać i postarać się o osiągnięcie czegoś innego i lepszego. Wierzymy również, że termin "kryzys" jest często nadużywany, by z łatwością zwolnić ludzi, zwiększając swoje zarobki i jednocześnie trud pracy dla tych, którzy zostają... smutne, ale ekonomicznie prawdziwe.
Konkursy talentów
Hahaha, a w jaki sposób według ciebie Ionic Vision został sławny? Świetnie się bawiliśmy grając covery Modern Talking, odpadliśmy kiedy Dieter Bohlen zasiadał w jury i nie spodobała mu się tak porąbana wersja jego piosenki... tak więc ostatecznie zdecydowaliśmy się założyć kapelę EBM ;). Ionic Vision w coverze 'You're my hearth, you're my soul" … uuu... brzmi kusząco...
Nie, tak naprawdę średnio nas kręcą takie rzeczy, ale było świetnie, gdyby powstał taki show w stylu EBM. 'The "E" Factor', gdzie E oznaczałoby Erotyczny i Elektroniczny... będziemy tam pierwsi, jeśli tylko będzie to konkurs dla dziewczyn a my będziemy w jury.
Wywiady
Jeśli pytania są w porządku, to ok, jeśli dziewczyny są ładne, tez fajnie, jeśli ładne dziewczyny ładnie się uśmiechają, tym lepiej ;)
Jeśli w 2012 świat miałby się naprawdę skończyć, jakie rzeczy chcielibyście do tego czasu zrobić?
Dokończyć nasz nowy album, ciężko nad nim pracujemy, więc daj nam czas gdzieś tak do 2013, ok?
Nie, będziemy się starać cieszyć się tym, czym tylko będziemy mogli... ale ciężko jest powiedzieć co dokładnie będziemy robić, ponieważ to daleka przyszłość, Armageddon jeszcze się nie zbliża, więc nic z tych rzeczy nawet nie przechodzi nam przez myśl. Wyobraź sobie, że każda żywa istota zna datę swojej śmierci... byłoby to cholernie straszne.
Obaj macie 30 sekund. Co chcielibyście przekazać światu?
30, 29, 28, 27, 26, 25……uh….23……. Czy naprawdę musimy coś przekazywać światu? Nie byłoby to zbyt aroganckie z naszej strony? Jesteśmy dwoma facetami, którzy robią muzykę, a jeśli mielibyśmy coś do przekazania, to wydaje nam się, że znajdziecie to na naszych płytach. Tak jak powiedzieliśmy, nie jesteśmy tak zadufani w sobie by myśleć, że to, co chcemy powiedzieć jest ważne, jesteśmy tylko muzykami.
Witajcie Sven, Andy. Dzięki, że zechcieliście poświęcić chwilę na odpowiedzenie na kilka pytań.
Przyjemność po naszej stronie.
Zanim zaczniemy, proszę, przedstawcie się.
A zatem, jesteśmy Ionic Vision (kto by pomyślał;)), mieszkamy w maleńkim kraju zwanym Belgią, jest nas dwóch – Andy i Sven. Istniejemy od 1992 roku, więc jesteśmy najdłużej istniejącym zespołem EBM w historii (powinniśmy zgłosić się do Księgi Rekordów Guinnessa), wydajemy nasz materiał w Machineries Of Joy, sublabelu COP International. Jednak takich szczegółów chcielibyśmy uniknąć w wywiadzie ;)
22 stycznia odbędzie się premiera "Complete Isolation" - albumu zawierającego remixy kawałków z płyty wydanej w 2008 roku, "Bitter Isolation". Czy nawiązaliście w tej sprawie kontakty z muzykami, czy może to Wy byliście tak zasypywani propozycjami remixów, że czuliście się niemal zmuszeni do nagrania w pełni zremixowanej płyty?
Tak naprawdę zdecydowaliśmy się już jakiś czas temu, żeby zamknąć cały proces "izolacji" albumem z remixami. Odnosi się to do kompletnego materiału, który stworzyliśmy od czasu MCD "Sweet Isolation", nagranej wspólnie z Orange Sector. Wszystko łączy jedna koncepcja (bycie odizolowanym przez długie lata jako zespół), motyw artystyczny (zdjęcie czerwonego fotela stojącego w odludnym miejscu) oraz część muzyczna. Ogólnym zamysłem było ostateczne znalezienie się tego wszystkiego w broszurce wydawnictwa "Complete Isolation". Całość jest naprawdę godna zerknięcia
Nawiązaliśmy kontakt z kapelami od remixów na bardzo wczesnym etapie, a naszą intencją nigdy nie było szukanie znanych twórców, sław. Nie obchodzi nas to, dbamy jedynie o dobrą jakość. Oczywiście, koniec końców współpracowaliśmy z wielkimi artystami, nie dało się tego uniknąć. Byli to Orange Sector, w mocniejszych EBM-owych częściach dołączyli do nas Pouppee Fabrikk, a dla całkowitego obrazu muszę wspomnieć jeszcze o nazwiskach takich jak David Carretta, The Horrorist i Komputer.
Wiemy, że różnorodność w EBM jest dla Was bardzo ważna. Czy to dlatego nie ograniczyliście się jedynie do kapel EBM, a nawiązaliście współpracę z innymi muzykami, takimi jak NorthBorne czy Komputer?
Rzeczywiście, zawsze próbujemy udowodnić ludziom, że czyste EBM może mieć kilka oblicz bez utraty swojej tożsamości. Ten remixowy album jest ostatecznym dowodem słuszności tej idei. Kapela EMB jak Ionic Vision nie musi prosić 15 innych kapel EBM o zrobienie remixów, ponieważ ostatecznie wszystko będzie brzmiało podobnie. Z drugiej strony, nie jest łatwo zachować swoją tożsamość. Od czasu do czasu zbieramy się na odwagę by powiedzieć "chcemy czegoś zupełnie innego". Komputer na przykład – chcieliśmy dziwnej, nietypowej wersji utworu, i taką właśnie dostaliśmy.
Obaj szeroko interesujemy się dobrą elektroniką, utrzymujemy też kontakty z mnóstwem artystów, więc nie było dużych trudności z wydaniem tej płyty.
Dlaczego zdecydowaliście się zremixować tylko 5 utworów z "Bitter Isolation"?
Jeśli zremixowalibyśmy cały album "Bitter Isolation", zabrakłoby miejsca na cokolwiek innego. To tak jak z "Black Celebration" Depeche Mode. Wszystkie dobre piosenki zostały zremixowane, te słabsze zostały odrzucone. Nie chcieliśmy, by tak się stało. Z drugiej strony, macie teraz szansę doświadczyć całej różnorodności remixów, na przykład "Die Macht" - posłuchajcie, jak zremixował to Orange Sector a jak The Horrorist – dwa zupełnie inne, dobre remixy tej samej piosenki. Jeśli zrobiłby to tylko jeden zespół, nie mielibyśmy okazji poznać innej możliwej wersji.
Czy jest taki mix, który wbił was w fotele już przy pierwszym odsłuchaniu?
Wszystkie brzmiały równie dobrze i wszystkie nam się na równi podobały, wydaje mi się więc, że nie mogę jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie... obaj zakochaliśmy się w "Die Macht" zmixowanej przez The Millimetric... ale nie ma go na płycie:) Tak naprawdę, w każdym kawałku są bardzo dobre momenty, na przykład bardzo taneczny efekt w remixie Northborne'a oraz dziwaczne fragmenty w mixie Komputer, które są naprawdę dobre.
W następny piątek (22.01.) będziecie supportować Nitzer Ebb podczas ich show w Antwerpii. Jak do tego doszło?
Zostaliśmy zaproszeni przez Petera Mastboomsa z Body Beats. Zawsze wiedział, że było to naszym największym marzeniem. To była dla nas naturalna kolej rzeczy, podjąć się najważniejszego wyzwania. W końcu to właśnie przez Nitzer Ebb zainteresowaliśmy się takim rodzajem muzyki i wciąż idziemy drogą przez nich wyznaczoną.
Nadal jesteśmy obecni w środowisku EMB (jakkolwiek małe by ono nie było), zdobywamy coraz większy szacunek. Współpraca z artystami takimi jak Terence Fixmer, Thomas P Heckmann, David Carretta, Pouppee Fabrikk, Orange Sector i wielu wielu innych, zmusza ludzi do tego, by cię szanowali po tylu latach walki o przetrwanie. Jesteśmy dumni z tego, co udało nam się osiągnąć, a kto wie, co przyniesie przyszłość? Granie jako support Nitzer Ebb jest potwierdzeniem tego, że wykonujemy kawał dobrej roboty.
Czy to będzie wydarzenie jednorazowe czy zamierzacie towarzyszyć Nitzer Ebb w dalszej części trasy?
Jak na razie to jednorazowy koncert, ale rzeczywiście naszym kolejnym krokiem naprzód będą następne wspólne eventy. Nigdy nie mówimy nigdy, zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Przez te wszystkie lata nauczyliśmy się pewnej rzeczy: pozostań tym, kim jesteś, przestań za wszelką cenę dążyć do bycia najlepszym z najlepszych – i tak się nie uda. Staramy się zatem nie wychylać bez potrzeby i jesteśmy niezmiernie wdzięczni za tę jedyną w życiu szansę, szansę, o której wiele zespołów EBM wciąż tylko śni, tak jak my śniliśmy przez tak wiele lat.
Nitzer Ebb to jedni z waszych idoli. Czy to zaszczyt być z nimi na scenie?
Oczywiście, to tak jakby mieć 16 lat, słuchać "Murderous" i myśleć... "to jest to, o czym marzę, chciałbym móc robić to pewnego dnia, stać na scenie i być równie sławnym jak Nitzer Ebb"... i po latach to marzenie w końcu się spełnia (chociaż nie jesteśmy oczywiście tak sławni)... ale, tak szczerze, to będzie tylko kolejny koncert, jakich zagraliśmy już wiele. Jesteśmy dumni z tego, że możemy się pochwalić supportowaniem najlepszych z najlepszych, ale kiedy przyjdzie czas grania, to będzie tylko kolejny gig Ionic Vision. Mamy też wielką szansę na rozmowę z Nitzer Ebb, co jest dla nas z tego wszystkiego najbardziej ekscytujące.
Od 18 lat walczycie z opinią ludzi, którzy sądzą, że EBM jest monotonny. Z waszego punktu widzenia, jak zmienił się EBM od jego powstania?
Jest teraz więcej tego typu muzyki niż wcześniej, ale, żeby być szczerym, my jako Ionic Vision byliśmy przez długi czas jedynym działającym zespołem EBM, starającym się przekonać wszystkich do tego, co robiliśmy. Wychodziliśmy na głupków wiele, wiele razy... a teraz, kiedy gatunek powraca i jest doceniany, wszyscy patrzą na nas i mówią "hej, te zgredy wciąż tutaj są, respekt!" A sama muzyka tych zespołów, tak jak i inspiracje są wciąż te same co kiedyś, ale warto zauważyć, że EBM zyskuje na popularności i, żeby nie wyjść na kompletnych arogantów, wydaje nam się, że mamy w tym swój mały wkład... czy może nie ;)?
Jakich zmian doświadczył Ionic Vision przez ten czas?
Troszkę się zestarzeliśmy, zmądrzeliśmy (to się rozumie samo przez się ;)) i z większą stanowczością potrafimy powiedzieć "nie". Teraz wiemy, jaki jest nasz dorobek w całym gatunku, sprawiło to, że staliśmy się bardziej ostrożni w tym, co robimy. Niemniej jednak, wciąż robimy to dlatego, że to lubimy, każda sesja w studiu to dla nas ubaw, nie obowiązek, czysta zabawa. Także niewiele tu się zmieniło. Jeśli chodzi o kwestie techniczne, to zdobyliśmy dużo doświadczenia w obszarze soft-synth, co dodało nam swego rodzaju rześkości 5 lat temu. Jesteś pierwszą osobą, która się dowie, że mamy już zbiór 14 kawałków, które zaczniemy w ciągu kilku kolejnych miesięcy mixować, tak więc prace nad kolejnym albumem już trwają (niech Bóg ma nas wszystkich w opiece, gdy się ukaże;)).
Wasz slogan brzmi "Rage Against The Acoustic". Możecie wyjaśnić jego pochodzenie?
Pochodzi z okresu początków Ionic Vision. W tym czasie zaczęliśmy powoli dostrzegać, że wszystko co należało do czystego EBM, nagle zaczęło zmierzać do zmieszania z innymi stylami i nie zostało wiele z tego, co tak lubiliśmy. Gitary zaczęły się panoszyć na scenie a nam to się w ogóle nie podobało. Podnieśliśmy więc nasze giwery, naładowaliśmy i stworzyliśmy Ionic Vision, tworząc prawdziwe EBM, w ten sposób rzucając wyzwanie mieszance stylistycznej. A kiedy nagrywaliśmy nasz pierwszy album, pomyśleliśmy, że byłoby fajnie stworzyć oficjalny, stanowczy opór przeciwko mieszaniu stylów. Inspirując się nazwą kapeli Rage Against The Machine, z łatwością znaleźliśmy tytuł albumu, który w tym samym czasie dobrze określał działalność Ionic Vision. I szczerze, nadal to robi, a żaden z zespołów poza nami nigdy nie użył tego hasła. Mamy na nie patent ;).
EBM niefortunnie jest często kojarzony z polityczną prawicą. Co o tym myślicie?
To skojarzenie wynika z faktu, że muzyka jest twarda, agresywna, oraz poprzez wojskowy dress-code. Ale z kimkolwiek byśmy się nie spotkali czy nie rozmawiali przez ostatnich kilka lat, mówi i zachowuje się zupełnie inaczej. To udowadnia, że te zarzuty są zupełnie bezpodstawne. Dla Ionic Vision polityka nie ma nic wspólnego z muzyką i odwrotnie, nie muszę chyba więcej komentować.
Podam Wam trzy wyrażenia. Proszę o ustosunkowanie się do nich.
Kryzys ekonomiczny
Na szczęście nie ucierpieliśmy zbyt dotkliwie, ale dla tych, którzy doświadczają bezrobocia, możemy się domyślać, że czasy są ciężkie. Ale można spojrzeć na to z innej strony, tendencja spadkowa może być odpowiednim momentem, by zacząć działać i postarać się o osiągnięcie czegoś innego i lepszego. Wierzymy również, że termin "kryzys" jest często nadużywany, by z łatwością zwolnić ludzi, zwiększając swoje zarobki i jednocześnie trud pracy dla tych, którzy zostają... smutne, ale ekonomicznie prawdziwe.
Konkursy talentów
Hahaha, a w jaki sposób według ciebie Ionic Vision został sławny? Świetnie się bawiliśmy grając covery Modern Talking, odpadliśmy kiedy Dieter Bohlen zasiadał w jury i nie spodobała mu się tak porąbana wersja jego piosenki... tak więc ostatecznie zdecydowaliśmy się założyć kapelę EBM ;). Ionic Vision w coverze 'You're my hearth, you're my soul" … uuu... brzmi kusząco...
Nie, tak naprawdę średnio nas kręcą takie rzeczy, ale było świetnie, gdyby powstał taki show w stylu EBM. 'The "E" Factor', gdzie E oznaczałoby Erotyczny i Elektroniczny... będziemy tam pierwsi, jeśli tylko będzie to konkurs dla dziewczyn a my będziemy w jury.
Wywiady
Jeśli pytania są w porządku, to ok, jeśli dziewczyny są ładne, tez fajnie, jeśli ładne dziewczyny ładnie się uśmiechają, tym lepiej ;)
Jeśli w 2012 świat miałby się naprawdę skończyć, jakie rzeczy chcielibyście do tego czasu zrobić?
Dokończyć nasz nowy album, ciężko nad nim pracujemy, więc daj nam czas gdzieś tak do 2013, ok?
Nie, będziemy się starać cieszyć się tym, czym tylko będziemy mogli... ale ciężko jest powiedzieć co dokładnie będziemy robić, ponieważ to daleka przyszłość, Armageddon jeszcze się nie zbliża, więc nic z tych rzeczy nawet nie przechodzi nam przez myśl. Wyobraź sobie, że każda żywa istota zna datę swojej śmierci... byłoby to cholernie straszne.
Obaj macie 30 sekund. Co chcielibyście przekazać światu?
30, 29, 28, 27, 26, 25……uh….23……. Czy naprawdę musimy coś przekazywać światu? Nie byłoby to zbyt aroganckie z naszej strony? Jesteśmy dwoma facetami, którzy robią muzykę, a jeśli mielibyśmy coś do przekazania, to wydaje nam się, że znajdziecie to na naszych płytach. Tak jak powiedzieliśmy, nie jesteśmy tak zadufani w sobie by myśleć, że to, co chcemy powiedzieć jest ważne, jesteśmy tylko muzykami.
Wielkie dzięki za Wasze odpowiedzi. Życzymy Wam wszystkiego najlepszego na przyszłość oraz mnóstwo zabawy z Nitzer Ebb.
To była czysta przyjemność. Wielkie dzięki dla całego promofabrik, jesteście naprawdę fajnymi ludźmi, macie świetne podejście (i bardzo ładny uśmiech;))