AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Zeromancer - Sinners International


Czytano: 5276 razy

85%


Wykonawca:

Galerie:

Katalog płyt:
Ostatnie tematy na forum:

Uważany za jeden z najciekawszych zespołów grających industrialnego rocka - Zeromancer - powrócił po długiej, stanowczo za długiej przerwie. Norwegowie skutecznie zaznaczyli swoją obecność, wydając uprzednio 3 albumy - Clone Your Lover (2000), Eurotrash (2001), ZZYZX (2003) i szturmem zdobywając fanów na całym świecie. Sama przyzwyczajona jestem do tego, że na każdej z zaistniałych płyt Zeromancer gromadzi sporą dawkę utworów, które łapią za serce lub inny wewnętrzny organ. Dlatego z dużym oczekiwaniem i apetytem czekałam na "Sinners International", którego premiera przekładana była już od 2006 roku.
Wizja tworzenia wspólna dla pięciu muzyków (tj. Alexa Møklebust, Kima Ljung, Noralfa Ronthi, Dana Heide, Lorry Kristiansena) łączących industrial programming, rock i melodię, w komplecie z dużym studyjnym doświadczeniem doprowadziła do podjęcia wyzwania, na które zespół miał ochotę już od pierwszego albumu, na samodzielną produkcję płyty od samego początku do samego końca. I trzeba przyznać, wyszło im to świetnie.
Już po pierwszej tytułowej piosence "Sinners International" wiedziałam, że będzie dobrze… Nowe numery, ale jakże znajome charakterystyczne brzmienie. Nie ma tu podziału na utwory wolne i szybkie, wszystkie pasma są dynamiczne, energetyczne i ubrane w wyraziste melodie. Dają kopa, ten album kipi, nie ma chwili na zastanowienie, trzeba działać. Lubię słyszeć i rozumieć co ‘mówi’ do mnie artysta, w tym przypadku przyciągający Alex Møklebust jasno wyjaśni Ci o co chodzi śpiewając prowokujące teksty swoim prowokującym głosem. Reszta chłopaków nie ustępuje frontmanowi starając się, by wszystko grało na wysokim poziomie. Nie pozwalają wymknąć się spod kontroli żywym bitom, zsynchronizowanym z gorącymi gitarowo- perkusyjnymi setami. Niezbitym dowodem na to jest ostatni ‘cukiereczek’, "Ammonite" – esencja zgrania.

Pierwszy obrót płyty przytrafił mi się w drodze z pracy, idąc ze słuchawkami w uszach, nie wiem, jak trafiłam do domu - chyba przyfrunęłam.
Nie jestem zaskoczona, tego się spodziewałam, piątka niepokornych grzeszników zrobiła to znowu… Z jawną premedytacją uwodzą słuchacza.

Tracklista:

01. Sinners International
02. Doppelgänger I Love You
03. My Little Tragedy
04. It sounds like Love (But It Looks Like Sex)
05. Filth Noir
06. Fictional
07. I'm Yours To Lose
08. Two Skulls
09. Imaginary Friends
10. Ammonite
Autor:
Tłumacz: Schizev
Data dodania: 2009-06-07 / Recenzje muzyki


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: