Agonised Too – ToNieMy
Czytano: 591 razy
70%
Neomelancholicy z Agonised Too powracają z utworem, który po raz kolejny urzeka subtelnością, powściągliwym smutkiem i mistrzowską kontrolą emocji. ToNieMy to zarówno gra słów — "to nie my" albo "toniemy" — jak i emocjonalny dyptyk o tęsknocie i oddaleniu.
Tekst przepełniony jest nostalgią i żalem, ale nie przytłacza — zaprasza. Agonised Too doskonale wiedzą, jak zrównoważyć introspekcję z rytmem, smutek z konstrukcją. Ten utwór płynie jak ciche wyznanie, które zamiast zatapiać — uczy unosić się na wodzie.
Głos Rafała Tomaszczuka — ciemny, miękki, lekko kruchy — wydaje się stworzony do tej kompozycji. Nie ma tu teatralnych gestów. Jest za to autentyczne, spokojne i głębokie przeżycie. Rafał nie gra smutku — on go rozumie.
Produkcja Bartosza Hervy’ego podkreśla tę elegancję. Elektronika oddycha łagodnie, warstwuje się i buduje subtelne napięcie. Każdy bit jest jakby umieszczony z namysłem, jakby sam dźwięk stał się świadomy swojej roli. To Warmwave w najbardziej wyrafinowanej odsłonie. Wideo do utworu idealnie uzupełnia tę estetykę — czarno-turkusowe, nowoczesne, minimalistyczne, a jednocześnie emocjonalnie dopełniające opowieść. Tworzy ramę, nie przysłaniając treści.
Agonised Too od początku wyróżniali się inteligentnymi tekstami i świetnymi aranżacjami — i ToNieMy (sin) to kolejne potwierdzenie tej klasy. To nie jest muzyka, która krzyczy, by ją usłyszano. Ona szepcze. I zostaje.
Brawo.
Tekst przepełniony jest nostalgią i żalem, ale nie przytłacza — zaprasza. Agonised Too doskonale wiedzą, jak zrównoważyć introspekcję z rytmem, smutek z konstrukcją. Ten utwór płynie jak ciche wyznanie, które zamiast zatapiać — uczy unosić się na wodzie.
Głos Rafała Tomaszczuka — ciemny, miękki, lekko kruchy — wydaje się stworzony do tej kompozycji. Nie ma tu teatralnych gestów. Jest za to autentyczne, spokojne i głębokie przeżycie. Rafał nie gra smutku — on go rozumie.
Produkcja Bartosza Hervy’ego podkreśla tę elegancję. Elektronika oddycha łagodnie, warstwuje się i buduje subtelne napięcie. Każdy bit jest jakby umieszczony z namysłem, jakby sam dźwięk stał się świadomy swojej roli. To Warmwave w najbardziej wyrafinowanej odsłonie. Wideo do utworu idealnie uzupełnia tę estetykę — czarno-turkusowe, nowoczesne, minimalistyczne, a jednocześnie emocjonalnie dopełniające opowieść. Tworzy ramę, nie przysłaniając treści.
Agonised Too od początku wyróżniali się inteligentnymi tekstami i świetnymi aranżacjami — i ToNieMy (sin) to kolejne potwierdzenie tej klasy. To nie jest muzyka, która krzyczy, by ją usłyszano. Ona szepcze. I zostaje.
Brawo.
Data wydania: 13.04.2025
https://agonisedtoo.bandcamp.com/track/toniemy-sin
