35%

Nijakość - to słowo najlepiej pasujące do tego, czym jest debiutancki album zespołu Cybercide. Począwszy od okładki, która zasugerowała mi, że w pudełku znajdować się może nic innego, jak tylko program antywirusowy, a na ostatnim utworze z płyty skończywszy, „Adrenaline” rozczarowuje wtórnością. Dziewięć zawartych na płycie future-popowych utworów tworzy poprawną całość, ale nie wnosi do gatunku nic nowego. Słuchając płyty miałam parokrotnie wrażenie, że słucham VNV Nation, ale z jakimś nadpsutym wokalem (w paru utworach jest on wyjątkowo drażniący).
Jedynymi utworami, które mogę uznać za nieco bardziej udane od reszty, są taneczne „Searchlight” oraz chilloutowe „Isolate” z kobiecym wokalem. Reszty słuchałam z bólem, gdy włączyłam znów płytę po jej pierwszym przesłuchaniu. „Adrenaline” pozostawiam zatem wiernym fanom gatunku. Tym najwierniejszym…

Tracklista:

01. Eisengrau
02. Searchlight
03. Exocet
04. Further
05. Isolate
06. Redshift
07. Underfire
08. Recoil
09. Faceless

Najnowsze komentarze: