AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Technoir - Deliberately Fragile


Czytano: 4169 razy

60%


Wykonawca:

Katalog płyt:
Płyta Technoir, „Deliberately Fragile”, ukazała się 19 lutego 2007 w dwóch wersjach, limitowanej i zwykłej. Moje pierwsze spotkanie z Technoir było okolicznością przypadkową (jeśli w ogóle wierzyć w okoliczności przypadku), bo jeśli celowym zamierzeniem ktoś nazwie przeszukiwanie myspace na "chybił trafił", zgodzę się wtedy, że dotarcie do Technoir było zamierzone. I tak to czasami w życiu bywa, że jeden szczegół może zaważyć o wszystkim. W przypadku Technoir utwór "Dying star", przeważył moją sympatię do tego zespołu. Jest to jeden kawałek z serii: "jak już wejdę w głowę, to z niej nie wyjdę", albo z serii: "słuchaj mnie do znudzenia, bo i tak się mną nie znudzisz". Dziwię się w sumie, że nie często (albo nawet w ogóle) słychać jest Technoir na imprezach. Ale może teraz zapoczątkujemy erę grania Technoir (wraz ze słowami: lepiej późno, niż później). Postaram się wydobyć jak najbardziej obiektywną ocenę, nie zwracając uwagi na moją sympatię do tego zespołu. Cały album prezentuje się całkiem nieźle, z pewnymi wyjątkami. Technoir stawia przede wszystkim na melodyjność kawałków. Dobrze z jednej strony, gorzej z drugiej. Ta dobra strona to fakt szybkiego przyswajania albumu ta zła, to zbyt duża przewidywalność kolejnych utworów. Nie ma na płycie takiego, który byłby z tzw. "innej bajki". Tu wszystkie utwory są powiązanie jedną nicią. Ale nie mogę powiedzieć, że robione są na "jedno kopyto", bo rozgłosiłabym herezję powszechną. Album podzielony jest na dwie części. Do numeru 5 z czystym sumieniem stwierdzam - bardzo dobry album, od numeru 5 zaczyna się bowiem schodek, prowadzący lekko w dół. Wyjątkiem, który zaburza mi moje rokowania (bowiem utworów na płycie mamy 11) jest właśnie ostatni, jedenasty utwór na liście, "Beatidutes". Nie wiem, czy miał ten kawałek służyć jako podsumowanie całości, czy miała to być chwila (na nieszczęście, aż ośmiominutowa) na refleksje, wnioski, przemyślenia, czy po prostu komuś udało się zrobić nic w nicości, która nicością pogania i tym sposobem daję nam nijakie zakończenia albumu. W pięciu pierwszych odsłonach mamy bardzo dobry, spokojny utwór "Breathe", bardzo ciekawy, melodyjny kawałek "Liar", mocniejsze uderzenie w „Silenie” i dwa szlagiery albumu, „Manifesto” i „Dying star”. Druga piątka zaczyna się od "Near you". I tak jak się zaczyna, tak się kończy. "Near you" jest dla mnie kawałkiem neutralnym, bowiem nie umiem powiedzieć nic, co by przemawiało za, ani nic co by przemawiało przeciw, temu utworowi. Dobre punkty tej części to na pewno: "All in my head", który jeszcze przywodzi jakieś nadzieję dobrego kawałka (czy je spełnia, to już druga strona medalu) i "Darkest days" - dosyć dobry wstęp i rozwinięcie. Najsłabsze punkty na płycie to: "Break into pieces" i "Everything I cannot have", a już na pewno najsłabszym momentem jest, opisany wyżej, "Beatitudes". Polecam jednak przesłuchanie tej płyty, bo być może ktoś odkryje w niej to, czego ja nie widzę. I może dla kogoś okaże się ona być ciekawą pozycją, wartą przesłuchania.

Tracklista:

01 Manifesto
02 Dying Star
03 Breathe
04 Silence
05 Liar ( Part I & II )
06 Near You
07 Break Into Pieces
08 All In My Head 
09 Everything I Cannot Have
10 Darkest Days 
11 Beatitude  

Wersja limitowana poszerzona o:

12 Dying Star (Leæther Strip Mix) 
13  Liar (Bitter Truth Mix)
14  Near You ( Farewell Mix Near You (Farewell Mix)
15  Everything I Cannot Have (Stendeck Remix) 
16  Breathe (Iris Remix) 
17  All In My Head (Beborn Beton Remix)
18  Breathe (Oktonaut Vocal Remix)
19 Dying Star (Reworked By Distorted Reality) 
20 Near You (Nearer Remix) 
21 All In My Head (P.N.E. Remix)
22  All In My Head (Jiffy Mix)
23 Break Into Pieces (Albertcode & Mnsxy Remix)
Autor:
Tłumacz: cyryl
Data dodania: 2009-07-13 / Recenzje muzyki




Najnowsze komentarze: