Po mocno chwalonej współpracy z Raison D’Etre, która ukazała się latem 2015 ("De Aeris In Sublunaria Influxu") i końcowej części ‘Power Romantic’ trylogii "Mare Morphosis" na koniec 2013, "Acouasme" jest pierwszym długogrającym albumem Troum w ostatnich 2 latach. Z tym krążkiem, Troum pragnął wyruszyć w zupełnie innym kierunku, tworząc ‘ostrzejsze’ i bardziej ‘Industrialne’ brzmienie na albumie, w odróżnieniu do wcześniejszych wydawnictw. Znakiem rozpoznawczym swojej maszynerii jest rezultat finalny krążka, który nie brzmi jak standardowy harsh noise – jest to raczej industrial noise przefiltrowany przez gorączkowy sen i poprzez zniekształconą percepcję. Przez sześć długich utworów album prześladuje transracjonalnymi dronami, dzięki czemu "Acouasme" brzmi jak słuchowe objawy psychiatryczne, bucząca halucynacja, która opuszcza stabilną rzeczywistość.