Unzucht w "Neuntöter" uwalnia wir nieokiełznanych emocji, mrocznych melodii i niespodziewanej agresji. Ptak "Neuntöter" dobrze się kamufluje. Ma niegroźny wygląd zewnętrzny, ma niezwykłą urodę, po czym objawia się nagle jako bezlitosny zabójca, gdy nabija swoje ofiary na kolce, zanim je zjada. Wybór tego ptaka na bohatera nowego krążka przez Unzucht i charyzmatycznego frontmana Daniela Schulz’a, jest w pełni świadomy, gdyż wiele z utworów w równym stopniu odkrywa swoje ukryte oblicze. Po pierwsze, przeboje dark-rock zespołu mają tendencję aby trwale wpaść w ucho słuchacza, aby niespodziewanie odsłonić swoje kolczaste ciernie, które trafiają prosto w serce. Może to nastąpić w  postaci nagłych, bezpośrednich metalowych wybuchów, jakie bezlitośnie miażdżą na kawałki mroczne harmonie swoimi potężnymi dźwiękami perkusji i ostrymi krzykami... bądź to w formie boleśnie szczerych niemieckich tekstów, które nie wahają się uderzyć tam, gdzie boli, aby następnie zagłębić się trochę dalej, nim zada ostateczne pchnięcie.