Cabaret - Electric Chair Song
Czytano: 7555 razy
80%
Wykonawca:
Galerie:
- Castle Party 2019 - 2019-07-22 (Festiwale)
- Castle Party 2018 - 2018-07-20 (Festiwale)
- 1984 + Cabaret Grey + Dogs in trees - 2013-01-27 (Koncerty)
Katalog płyt:
- Black Nail Cabaret - Harry Me Marry Me Bury Me Bite Me CD
- Cabaret - Rain On My Skin Single
- Cabaret - Electric Chair Song MCD
- Cabaret - Homophobia CD
- Mechanical Cabaret - Disarmingly Charming CD
- Nowy Cabaret Grey! "Cranes" 2014 do nabycia już wkrótce - 2014-07-15
- Nowa wokalistka Cabaret Grey! - 2013-07-09
- CABARET - 2012-02-19
- SYNTH CABARET - 18.05.2007 - Kraków - 2007-05-10
Cabaret, to wbrew temu jak niektórym mogłoby się wydawać, polska formacja muzyczna. Swoją przygodę zaczęli już w 97 roku, jednakże jak sami twierdzą za początek działalności należy przyjmować rok 2000.
O Cabaret, nie było głośno od tamtego czasu, ktoś coś tam wiedział, ktoś coś wspominał jednakże do czołówki polskiej muzyki alternatywnej nikt ich nie zaliczał. Nic w tym dziwnego. Po przesłuchaniu singla pilotującego najnowszy album „Homophobia” o tytule „Electric Chair Song” mam nadal wrażenie, że to produkcja wysoce exportowa. Już od samego początku singiel swoim utworkiem „electric chair song (single mix)” przywołuje mi na myśl debiutancką płytę Mind.In.A.Box - „Lost Alone”, jednak nie rzutuje to na całość odbieranej muzyki.
„E.C.S” od razu znalazł się w czołówce utworów, których słucham pierwsze dwa mixy wprowadzają w wyjątkowy, przyjemny stan prezentując nam muzykę łatwą w odbiorze, melodyjną z niezbyt skomplikowanym tekstem, który śpiewany przez nastrojowy, lekko nosowy głos wokalisty wprowadza mnie w stan przyjemnego ukojenia. Dojrzałe, przemyślane linie melodyczne, spokojny rytm i dopracowany wokal tworzą całość, której trudno się oprzeć, mimo wspomnianych już wcześniej skojarzeń muzycznych.
Trzeci w kolejności mix: (220 Volts Of Electric Nosie Mix) to ścieżka bardziej żywiołowa, z mocniejszym bitem i psychodelicznie zmiksowanym wokalem, jednak ze swojej strony muszę przyznać, iż jest to kawałek najsłabszy, wydaje się zbyt długi, mimo, iż trwa niespełna 5 minut, być może powodem są zbyt wyraziste, powtarzające się sekwencje muzyczne, zupełnie tak jakby utwór tak naprawdę był dwukrotnie powtórzony.
„Dawn Mist Glowing (radio version)” to już alternatywa wyższych lotów. Od początku nie mogę oprzeć się wrażeniu, że słyszę mieszankę muzyki wspomnianej już grupy mind.in.a.box oraz.. Depeche Mode (w szczególności starszej ich twórczości), połączoną w sposób bardzo oryginalny, harmonijny.. wiem, że słyszę coś nowego, mimo wyraźnych wpływów wynikających być może z prywatnych muzycznych fascynacji członków zespołu Cabaret. Ten sam kawałek muzycy prezentują nam na płycie w wersji „(Ambient Dream Mix)”, który jest ścieżką całkowicie instrumentalną, dłuższą, jednak w tym przypadku nie nudzącą się nawet po wielokrotnym przesłuchaniu.
Największym zaskoczeniem było dla mnie usłyszenie znanego mi kawałka z repertuaru Porcupine Tree, pt.: „Every Home Is Wired”. Delikatna linia melodyczna pianina w połączeniu ze spokojnym, męskim głosem tworzy niesamowicie piękną balladę. Tak dobrze znany mi niegdyś kawałek po raz kolejny cieszy moje uszy w wykonaniu grupy Cabaret. Jest to jeden z tych coverów, które można co najmniej nazwać „dobrze zrobionymi” jednak to za mało, a słowo „wspaniały” byłoby tu zbyt dużym jednak wyroznieniem.
Całośc zamyka swoiste outro o nazwie „Electric End”, które jest dwuminutowym zakończeniem zawierającym motyw przewodni singla czyli tytułowe „Electric Chair Song”.
Jest to niezwykle przyjemna, dojrzała muzycznie i dopracowana technicznie płyta, zapewne godna uwagi i bardzo interesująca. Zaspokoi ona zapewne w ciekawy sposób muzyczne gusta miłośników synthpopu oraz new romantic, a także tych bardziej wybrednych, szukających muzyki niecodziennej i interesujących aranżacji. Ten singiel jest ich pełen.
Mimo wielokrotnego przesłuchania słyszę w nim więcej i więcej, a co najważniejsze coraz bardziej z każdym kolejnym dniem muzyka grupy Cabaret mi się podoba. Z pewnością polecić mogę ten singiel wszystkim, bez względu na to, jakiej muzyki aktualnie słucha. Każdy z nas, bowiem potrzebuje odrobiny muzycznego ukojenia, które zagwarantować nam może Cabaret.
Inne artykuły:
O Cabaret, nie było głośno od tamtego czasu, ktoś coś tam wiedział, ktoś coś wspominał jednakże do czołówki polskiej muzyki alternatywnej nikt ich nie zaliczał. Nic w tym dziwnego. Po przesłuchaniu singla pilotującego najnowszy album „Homophobia” o tytule „Electric Chair Song” mam nadal wrażenie, że to produkcja wysoce exportowa. Już od samego początku singiel swoim utworkiem „electric chair song (single mix)” przywołuje mi na myśl debiutancką płytę Mind.In.A.Box - „Lost Alone”, jednak nie rzutuje to na całość odbieranej muzyki.
„E.C.S” od razu znalazł się w czołówce utworów, których słucham pierwsze dwa mixy wprowadzają w wyjątkowy, przyjemny stan prezentując nam muzykę łatwą w odbiorze, melodyjną z niezbyt skomplikowanym tekstem, który śpiewany przez nastrojowy, lekko nosowy głos wokalisty wprowadza mnie w stan przyjemnego ukojenia. Dojrzałe, przemyślane linie melodyczne, spokojny rytm i dopracowany wokal tworzą całość, której trudno się oprzeć, mimo wspomnianych już wcześniej skojarzeń muzycznych.
Trzeci w kolejności mix: (220 Volts Of Electric Nosie Mix) to ścieżka bardziej żywiołowa, z mocniejszym bitem i psychodelicznie zmiksowanym wokalem, jednak ze swojej strony muszę przyznać, iż jest to kawałek najsłabszy, wydaje się zbyt długi, mimo, iż trwa niespełna 5 minut, być może powodem są zbyt wyraziste, powtarzające się sekwencje muzyczne, zupełnie tak jakby utwór tak naprawdę był dwukrotnie powtórzony.
„Dawn Mist Glowing (radio version)” to już alternatywa wyższych lotów. Od początku nie mogę oprzeć się wrażeniu, że słyszę mieszankę muzyki wspomnianej już grupy mind.in.a.box oraz.. Depeche Mode (w szczególności starszej ich twórczości), połączoną w sposób bardzo oryginalny, harmonijny.. wiem, że słyszę coś nowego, mimo wyraźnych wpływów wynikających być może z prywatnych muzycznych fascynacji członków zespołu Cabaret. Ten sam kawałek muzycy prezentują nam na płycie w wersji „(Ambient Dream Mix)”, który jest ścieżką całkowicie instrumentalną, dłuższą, jednak w tym przypadku nie nudzącą się nawet po wielokrotnym przesłuchaniu.
Największym zaskoczeniem było dla mnie usłyszenie znanego mi kawałka z repertuaru Porcupine Tree, pt.: „Every Home Is Wired”. Delikatna linia melodyczna pianina w połączeniu ze spokojnym, męskim głosem tworzy niesamowicie piękną balladę. Tak dobrze znany mi niegdyś kawałek po raz kolejny cieszy moje uszy w wykonaniu grupy Cabaret. Jest to jeden z tych coverów, które można co najmniej nazwać „dobrze zrobionymi” jednak to za mało, a słowo „wspaniały” byłoby tu zbyt dużym jednak wyroznieniem.
Całośc zamyka swoiste outro o nazwie „Electric End”, które jest dwuminutowym zakończeniem zawierającym motyw przewodni singla czyli tytułowe „Electric Chair Song”.
Jest to niezwykle przyjemna, dojrzała muzycznie i dopracowana technicznie płyta, zapewne godna uwagi i bardzo interesująca. Zaspokoi ona zapewne w ciekawy sposób muzyczne gusta miłośników synthpopu oraz new romantic, a także tych bardziej wybrednych, szukających muzyki niecodziennej i interesujących aranżacji. Ten singiel jest ich pełen.
Mimo wielokrotnego przesłuchania słyszę w nim więcej i więcej, a co najważniejsze coraz bardziej z każdym kolejnym dniem muzyka grupy Cabaret mi się podoba. Z pewnością polecić mogę ten singiel wszystkim, bez względu na to, jakiej muzyki aktualnie słucha. Każdy z nas, bowiem potrzebuje odrobiny muzycznego ukojenia, które zagwarantować nam może Cabaret.
Inne artykuły:
- Black Nail Cabaret - Satisfaction - 2015-12-16 (Recenzje muzyki)
- Mechanical Cabaret - Selective Hearing (Edycja Deluxe) - 2013-06-03 (Recenzje muzyki)
- Baltic Electro Waves Transmission #3 - 2006-05-04 (Relacje)