Deuxvolt - Union Of Opposites
Czytano: 5547 razy
95%
Wykonawca:
Galerie:
- Castle Party 2023 - 2023-07-23 (Festiwale)
- Castle Party 2019 - 2019-07-22 (Festiwale)
- Wrocław Industrial Festival 2016 - 2016-11-12 (Festiwale)
- M'era Luna 2015 - 2015-08-17 (Festiwale)
- M'era Luna 2012 - 2012-08-15 (Festiwale)
- Deathstars + Marionette - 2012-03-26 (Koncerty)
- OFF Festival 2011 - 2011-08-17 (Festiwale)
- Industrial Booom 2011 - 2011-04-25 (Festiwale)
- Off Festival Club - 2011-04-18 (Festiwale)
- Ulica Kultury: Soundwave! - 2011-04-17 (Festiwale)
- M'era Luna 2009 - 2009-08-29 (Festiwale)
- Industrial Electro Madness - 2009-05-11 (Koncerty)
- Female Voices Tour 2008 - 2008-12-16 (Koncerty)
- Female Voices Tour 2008 - 2008-12-14 (Koncerty)
- Industrial Art Sylvester Party - 2008-01-02 (Imprezy)
- M'era Luna 2006 - 2006-08-12 (Festiwale)
Katalog płyt:
- Deathproof - Set to Smash CD
- DeathStars - The Greatest Hits on Earth CD
- DeathStars - Night Electric Night CD
- DeathStars - Night Electric Night (Gold Edition) Limited CD+DVD Digipak
- DeathStars - Termination Bliss: Extended CD+DVD
- DeathStars - Blitzkrieg Single
- DeathStars - Termination Bliss
- DeathStars - Termination Bliss Limited CD
- DeathStars - Cyanide Single
- DeathStars - Synthetic Generation
- DeathStars - Syndrome Single
- DeathStars - Synthetic Generation Single
- Oldschool Union - Perjantai CD
- The Proof - Galeria Złudzeń CD
- The Proof - Spacerując Wśród Cieni Demo
- The Proof - Pierwszy Dotyk Demo
- Virtual Space Industrial - Gehenna
- Warszawa - szukam wokalisty / wokalistki - 2016-07-26
- Radiofobia i promieniowanie - 2016-07-25
- wokalista poszukiwany - 2015-12-15
- Wokalista poszukuje osoby komponującej muzyke z gatunków Synthpop / DarkElectro / Industrial / Ebm / itp. - 2015-09-15
- DIGITAL RIOT XVII: Castle Party 2015 Official Warm-Up 10.07.2015: Kraków - 2015-07-04
- Carnival of the Damned - Party - 07 luty 2015 Poznań - 2015-01-19
- The Best Of polish Synth vol.1 - 2014-11-18
- TeHôM - croatian dark ambient/industrial/ritual ambient project! - 2014-05-21
- Sprzedam bilet na Fields of The Nephilim w Krakowie - 2014-01-31
- Konkurs: Fields of the Nephilim - 2014-01-28
Czwartkowy wieczór... ponura pogoda... trzeba poprawić sobie w końcu humor i odreagować stresy dnia. Przeglądając bibliotekę plików natrafiłem na interesujący album świeżej kapeli industrialowej - Deuxvolt pt: "Union of Opposites" z 2012 roku. Trio istnieje od 2010 (na początku było 4 muzyków) i ma w swoim dorobku dopiero 1 krążek z remixami. Pomyślałem – czemu nie? Po odpaleniu odtwarzacza moja czaszka mało nie eksplodowała.
Intro pierwszego utworu "Blackheart" przypomniało mi scenę z "Wywiadu z Wampirem", gdzie Lestat gra klawesynową etiudę. Moją spokojną wizję zaburzył szybki, mocny beat i przesterowane gitary. Gdy ucichły gitary zalał mnie ciepły kobiecy... wokal z akompaniamentem klawiszy i back wokalem rodem z Deathstars. Dwie ścieżki żeńskie i niskie męskie wstawki tworzą cudowną harmonię dźwięków. Spokojne wersy są preludium do prawdziwej mocy wokalistki, którą można poznać w refrenie oraz przejściu. Dawno nie byłem tak pozytywnie zaskoczony. Scena dark independent potrzebuje takiej muzyki!
Mój apetyt rósł w miarę jedzenia, nie mogłem doczekać się kolejnego utworu. "Dance With Ghosts" rozpoczyna podkład przypominający ten z Silent Hill, po chwili masywny beat i wolne gitary anihilują rzeczywistość. Nie istnieje już nic oprócz mnie i otaczających mnie dźwięków. Głos Olimpii przenika mnie na wskroś, napawa grozą... W mojej głowie przetacza się wciąż jedno zdanie: "this is new war". Utwór ukazuje prawdziwą moc, której tak bardzo brakuje współczesnej muzyce, jednocześnie utrzymując konwencję wampirzego industrialu żywcem wyjętego z Królowej Potępionych (soundtrack by J. Davis of Korn). Chwila wytchnienia. Psychodeliczne dźwięki. Słuchając ich można jednoznacznie wyobrazić sobie front przyszłości, któremu towarzyszą syreny alarmowe. Nagle cisza. Wojna ustała.
Futurystyczne syntezatory zawitały w kawałku "From The Stars". Zapowiedź i odliczanie podróży do gwiazd. Szybki, asynchroniczny chwilami beat i towarzyszący przester wprowadzają atmosferę niepokoju. Olimpia rozpoczyna swą historię ze wsparciem kolegi z zespołu. W tle wciąż słychać zaburzone syntetyczne odgłosy i klawisze. Przerywane gitary pokrywają się z resztą akompaniamentu tworząc iluzję podroży w hiperprzestrzeni. Spokój wokalu zostaje zaburzony, szybkimi męskimi krzykami, jest niemal zagłuszony. Czyżby coś poszło nie tak? Wyczuwa się napięcie. Wokal z początku odprowadza nas z powrotem na Ziemię.
Wynikiem niepowodzenia w podróży może być utrata duszy, o czym przypomina utwór "Lose My Soul". Wokal przypomina Eyes Set To Kill - jest stłumiony przez brutalny męski głos. Numer jest pełen pozytywnej energii. Solo na syntezatorze z synth cymbałami w tle wwierca się w pamięć, mózg wciąż podpowiada melodię, kiedy znowu nadchodzi... ciarki na całym ciele. Dla takiego głosu mógłbym stracić duszę!
Utwór "Goth" niesie zapomnienie. Szybkie gitary i wampiryczny beat wprawiają w trans. Czuję się jak na koncercie Deathstars z gościnnym udziałem Alexii Rodriguez. Mocne uderzenie wbija w podłogę, natomiast potencjał mocnego wokalu doskonale oddaje solówka.
Zaparło mi dech... Czy odzyskam go po utworze "Breathless"... Początek jest nieziemski, chór synth aniołów nadaje wyniosłości, gdy wchodzą gitary i klawisze. Wokal stłumiony pod anielskim głosem nie potrafi się uwolnić. Kompozycja jest idealna. Interwały wyczuwalne. Pełna harmonia... Pasja głosu brzmi jak Emilie Autumn w Opheliac. Czy jest to zaleta oceńcie sami podczas tej uczty zmysłów!
"God Of Himself" niesie ze sobą odmienne brzmienie. Typowo industrialny podkład i klawisze w tle. Przerywane komunikaty radiowe i mocne gitary. Wciąż odczuwam ogromną inspirację Deathstars. Całe szczęście, że uwielbiam ich twórczość. Niektóre wpływy są niestety za bardzo rozpoznawalne, chociaż z drugiej strony wprowadzają w domową atmosferę.
Triumf Lestata trwa w "Evampire". Intro na klawesynie przechodzące w elektroniczne brzmienie pełne mocy. Elektroniczny wampir to utwór zdecydowanie na czasie. Jednakże chwilami wokal wydaje się zbyt popowy i wstawki chóralne nie odpowiadają całości utworu. Klawesyn w tle cicho gra, znów słychać Emilie. Polecam ten utwór gorąco fanom wampirycznych opowiadań.
Przyszedł czas na pojedynek między diabłem a człowiekiem. Wstęp sugeruje, że akcja dzieje się na Ziemi, Diabeł zstępuje, by wygrać. Jego wejściu towarzyszy chór anielski. Ciche, przesterowane brzmienie głosu wokalisty zdecydowanie odpowiada postaci boskiego wygnańca. Przejściom towarzyszą dźwięki pianina oraz mocne uderzenia. Tworzy to ciekawy kontrast, lecz nie zachwyca. Utwór raczej przyziemny.
"Dies Irae" to kompozycja zakrawająca chwilami na industrial rave, koncepcja jest kompletnie inna niż pozostałych utworów. Szybki, wielościeżkowy beat stworzy tło dla dźwięków organów oraz popisów wokalnych. Nie jestem specjalnie zachwycony. Ten eksperyment stworzył potwora. Drodzy muzycy, odradzamy takie zabiegi! Może to skutkować trwałym kalectwem!
Ostatnie już "Beyond The End" ponownie przenosi nas do świata klawesynowego krwiopijcy lubującego się w delikatnych melodiach. Solo gitarowe otwierające utwór idealnie wprowadza operowy wokal. Szczerze powiedziawszy przypomina mi to czołówkę do wampirycznego anime. Podobnie jak "Evampire" można zauważyć solidną inspirację twórczością Emilie Autumn, poprzez charakterystyczne dla niej zawodzenie w towarzystwie jednostajnego beatu.
Po przesłuchaniu całego albumu mogę szczerze stwierdzić, że trio wykonali kawał dobrej roboty. Scena dark independent dawno nie gościła podobnej twórczości. Silny kobiecy głos w towarzystwie przyjemnego akompaniamentu to bardzo pożądana rzecz. Szkoda tylko, że czasem zostaje on zdominowany przez mocny beat. Liczę, że na kolejnym albumie znajdą się solówki gitarowe oraz poprawione beaty. Zachęcam gorąco do zapoznania się z twórczością kapeli – są oni szansą rozwoju dla sceny niezależnej.
Tracklista:
01. Blackheart
02. Dance With Ghosts
03. From The Stars
04. Lose My Soul
05. Goth
06. Breathless
07. God Of Himself
08. Evampire
09. Devil Vs Man
10. Dies Irae
11. Beyond The End
Inne artykuły:
Intro pierwszego utworu "Blackheart" przypomniało mi scenę z "Wywiadu z Wampirem", gdzie Lestat gra klawesynową etiudę. Moją spokojną wizję zaburzył szybki, mocny beat i przesterowane gitary. Gdy ucichły gitary zalał mnie ciepły kobiecy... wokal z akompaniamentem klawiszy i back wokalem rodem z Deathstars. Dwie ścieżki żeńskie i niskie męskie wstawki tworzą cudowną harmonię dźwięków. Spokojne wersy są preludium do prawdziwej mocy wokalistki, którą można poznać w refrenie oraz przejściu. Dawno nie byłem tak pozytywnie zaskoczony. Scena dark independent potrzebuje takiej muzyki!
Mój apetyt rósł w miarę jedzenia, nie mogłem doczekać się kolejnego utworu. "Dance With Ghosts" rozpoczyna podkład przypominający ten z Silent Hill, po chwili masywny beat i wolne gitary anihilują rzeczywistość. Nie istnieje już nic oprócz mnie i otaczających mnie dźwięków. Głos Olimpii przenika mnie na wskroś, napawa grozą... W mojej głowie przetacza się wciąż jedno zdanie: "this is new war". Utwór ukazuje prawdziwą moc, której tak bardzo brakuje współczesnej muzyce, jednocześnie utrzymując konwencję wampirzego industrialu żywcem wyjętego z Królowej Potępionych (soundtrack by J. Davis of Korn). Chwila wytchnienia. Psychodeliczne dźwięki. Słuchając ich można jednoznacznie wyobrazić sobie front przyszłości, któremu towarzyszą syreny alarmowe. Nagle cisza. Wojna ustała.
Futurystyczne syntezatory zawitały w kawałku "From The Stars". Zapowiedź i odliczanie podróży do gwiazd. Szybki, asynchroniczny chwilami beat i towarzyszący przester wprowadzają atmosferę niepokoju. Olimpia rozpoczyna swą historię ze wsparciem kolegi z zespołu. W tle wciąż słychać zaburzone syntetyczne odgłosy i klawisze. Przerywane gitary pokrywają się z resztą akompaniamentu tworząc iluzję podroży w hiperprzestrzeni. Spokój wokalu zostaje zaburzony, szybkimi męskimi krzykami, jest niemal zagłuszony. Czyżby coś poszło nie tak? Wyczuwa się napięcie. Wokal z początku odprowadza nas z powrotem na Ziemię.
Wynikiem niepowodzenia w podróży może być utrata duszy, o czym przypomina utwór "Lose My Soul". Wokal przypomina Eyes Set To Kill - jest stłumiony przez brutalny męski głos. Numer jest pełen pozytywnej energii. Solo na syntezatorze z synth cymbałami w tle wwierca się w pamięć, mózg wciąż podpowiada melodię, kiedy znowu nadchodzi... ciarki na całym ciele. Dla takiego głosu mógłbym stracić duszę!
Utwór "Goth" niesie zapomnienie. Szybkie gitary i wampiryczny beat wprawiają w trans. Czuję się jak na koncercie Deathstars z gościnnym udziałem Alexii Rodriguez. Mocne uderzenie wbija w podłogę, natomiast potencjał mocnego wokalu doskonale oddaje solówka.
Zaparło mi dech... Czy odzyskam go po utworze "Breathless"... Początek jest nieziemski, chór synth aniołów nadaje wyniosłości, gdy wchodzą gitary i klawisze. Wokal stłumiony pod anielskim głosem nie potrafi się uwolnić. Kompozycja jest idealna. Interwały wyczuwalne. Pełna harmonia... Pasja głosu brzmi jak Emilie Autumn w Opheliac. Czy jest to zaleta oceńcie sami podczas tej uczty zmysłów!
"God Of Himself" niesie ze sobą odmienne brzmienie. Typowo industrialny podkład i klawisze w tle. Przerywane komunikaty radiowe i mocne gitary. Wciąż odczuwam ogromną inspirację Deathstars. Całe szczęście, że uwielbiam ich twórczość. Niektóre wpływy są niestety za bardzo rozpoznawalne, chociaż z drugiej strony wprowadzają w domową atmosferę.
Triumf Lestata trwa w "Evampire". Intro na klawesynie przechodzące w elektroniczne brzmienie pełne mocy. Elektroniczny wampir to utwór zdecydowanie na czasie. Jednakże chwilami wokal wydaje się zbyt popowy i wstawki chóralne nie odpowiadają całości utworu. Klawesyn w tle cicho gra, znów słychać Emilie. Polecam ten utwór gorąco fanom wampirycznych opowiadań.
Przyszedł czas na pojedynek między diabłem a człowiekiem. Wstęp sugeruje, że akcja dzieje się na Ziemi, Diabeł zstępuje, by wygrać. Jego wejściu towarzyszy chór anielski. Ciche, przesterowane brzmienie głosu wokalisty zdecydowanie odpowiada postaci boskiego wygnańca. Przejściom towarzyszą dźwięki pianina oraz mocne uderzenia. Tworzy to ciekawy kontrast, lecz nie zachwyca. Utwór raczej przyziemny.
"Dies Irae" to kompozycja zakrawająca chwilami na industrial rave, koncepcja jest kompletnie inna niż pozostałych utworów. Szybki, wielościeżkowy beat stworzy tło dla dźwięków organów oraz popisów wokalnych. Nie jestem specjalnie zachwycony. Ten eksperyment stworzył potwora. Drodzy muzycy, odradzamy takie zabiegi! Może to skutkować trwałym kalectwem!
Ostatnie już "Beyond The End" ponownie przenosi nas do świata klawesynowego krwiopijcy lubującego się w delikatnych melodiach. Solo gitarowe otwierające utwór idealnie wprowadza operowy wokal. Szczerze powiedziawszy przypomina mi to czołówkę do wampirycznego anime. Podobnie jak "Evampire" można zauważyć solidną inspirację twórczością Emilie Autumn, poprzez charakterystyczne dla niej zawodzenie w towarzystwie jednostajnego beatu.
Po przesłuchaniu całego albumu mogę szczerze stwierdzić, że trio wykonali kawał dobrej roboty. Scena dark independent dawno nie gościła podobnej twórczości. Silny kobiecy głos w towarzystwie przyjemnego akompaniamentu to bardzo pożądana rzecz. Szkoda tylko, że czasem zostaje on zdominowany przez mocny beat. Liczę, że na kolejnym albumie znajdą się solówki gitarowe oraz poprawione beaty. Zachęcam gorąco do zapoznania się z twórczością kapeli – są oni szansą rozwoju dla sceny niezależnej.
Tracklista:
01. Blackheart
02. Dance With Ghosts
03. From The Stars
04. Lose My Soul
05. Goth
06. Breathless
07. God Of Himself
08. Evampire
09. Devil Vs Man
10. Dies Irae
11. Beyond The End
Inne artykuły:
- Einstürzende Neubauten - Lament - 2018-04-06 (Recenzje muzyki)
- Moda alternatywna, kultura alternatywna - 2018-02-03 (Lifestyle)
- Menuo Juodaragis XVIII - W Poszukiwaniu Nowych Brzmień - 2017-06-11 (Relacje)
- M'era Luna 2015 - 2015-09-25 (Relacje)
- State of the Union - My Time Away - 2015-01-19 (Recenzje muzyki)
- Closterkeller: Abracadabra Gothic Tour 2014 - 2014-11-24 (Relacje)
- Electrosexual - Tempelhof - 2014-10-18 (Recenzje muzyki)
- Return to the Bat Cave Festival - 2014-01-18 (Relacje)
- Taxim - Monitoring - 2013-05-15 (Recenzje muzyki)
- Deuxvolt - Union Of Opposites - 2013-04-08 (Recenzje muzyki)