Urban Playground
Strony:
1
1
Legion23
Zarejestrowany |
Napisano: 2006-01-14 01:06:37
http://www.urban-playground.prv.pl/
Cytat - Spójrz na miasto jak na wielką planszę do gry. Setki miejsc, tysiące obiektów, dziesiątki tysięcy osób. Atmosfera rywalizacji wypełnia szare ulice i wlewa się do budynków, jednak tylko nieliczni wiedzą jak grać - czy jesteś wśród nich? Zarezerwuj sobie trochę wolnego czasu w niedzielę 15 stycznia 2006. Weź ze sobą coś do pisania i pojaw się w centrum Warszawy. Około 18:00 pod Rotundą pojawi się człowiek w goglach, który będzie tam do 18:15. Podejdź do niego i powiedz "Nigdy ci tego nie wybaczę", a dostaniesz kartkę z zasadami drugiej gry z serii Urban Playground. Wszystko odbywa się na "planszy" będącej fragmentem tkanki miejskiej Warszawy (ulice, budynki, zakamarki). Celem uczestników będzie odnalezienie... ale o tym na miejscu. Jeśli planujesz wybrać się na UP#2 daj znać na [email protected] - pozwoli to oszacować liczbę uczestników i przygotować odpowiednią ilość kartek z instrukcjami. Wyniki rozgrywki zostaną opublikowane na stronie http://www.urban-playground.prv.pl Pamiętaj! Miasto jest grą. Ktoś się wybiera? ja tak :) a może ktoś był na poprzedniej grze? ------------------------------------------------
[PM]
|
Selene
Nieaktywny redaktor |
|
Vort
Nieaktywny redaktor |
|
Legion23
Zarejestrowany |
Napisano: 2006-01-15 20:54:20
Na zwycięzcę czekał ten sam obywatel w goglach, który rozdawał karty przed grą.
Gorzej że po drodze na spieszących się czyhała policja i straż miejska ;P wystarczyło że ktoś dla draki krzyknął "złodzieje!" i policja zatrzymywała biegnących :D - A co tu trzymacie? co to za kartki? - A to taka gra.... dalej nie słuchałem ;) Ale od początku: przyszło chyba ze 100 osób, mowy nie było o tajności akcji, bo obywatela w goglach otaczał po prostu tłum ludzi pragnących uzyskać kartę do gry :) ponieważ spora część osób grała grupami, rozdawał po 1 karcie na grupę. Drugi obywatel filmował zbiegowisko małą kamerką. Terenem gry były najbliższe okolice Pałacu Kultury, czyli Metro Centrum, PKP Warszawa Śródmieście i ogólnodostępne fragmenty Pałacu Kultury. O zachowaniu dyskrecji nie było co marzyć, po prostu po wyznaczonym terenie biegały grupy z kartkami i długopisami i zapisywały kolejne hasła. Hasła widniały na pomarańczowych plakietkach przypiętych do ubrań "żywych punktów". Lokalizację punktów należało wydedukować po zagadkowym opisie na karcie gry. Punktów było 8, plus dwa dodatkowe zadania. Trzeba było się wyrobić w pół godziny. Do finału dotarła tak 1/4 osób, nie czekałem na resztę i poszedłem do domu. Następna gra za kilka tygodni. Oby było cieplej, a nie zimniej :> Ciekaw jestem jaki teren tym razem wybiorą organizatorzy. Wyrazy uznania pod ich adresem za koordynację - potrzeba było 10 osób, które pojawią się punktualnie w wybranych miejscach. No i za pomysł w ogóle :) ------------------------------------------------
[PM]
|
Selene
Nieaktywny redaktor |
|
Vort
Nieaktywny redaktor |
Strony:
1
1