AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Copernicon 2016


Czytano: 4624 razy


Galerie:

Toruń przywitał uczestników Coperniconu piękną letnią pogodą i bardzo wakacyjną atmosferą. Warunki idealne na spacer po starówce i odszukanie wszystkich lokalizacji festiwalu - na szczęście, wszystkie okazały się być w bliskiej, pieszej odległości od siebie. Dzięki temu przemieszczanie się między atrakcjami było bardzo proste i przyjemne, choć spowodowało to, że uczestnicy rozeszli się po terenie Starego Miasta i festiwal sprawiał wrażenie mało spójnego.

Wizytę w Toruniu warto było zacząć od prelekcji o fantastycznych miejscach w tym mieście i było to bardzo dobre wprowadzenie w klimat Coperniconu. O dziwo, już od pierwszych prelekcji tego dnia publiczność dopisywała. Tylko na spotkaniach autorskich, które miały miejsce w największej z oferowanych sal, tłumów nie było.
Zdecydowanie najciekawszym, choć zamkniętym dla publiczności wydarzeniem tego dnia był Wielki Bal Cosplay, podczas którego uczestnicy, przebrani we wspaniałe stroje, tańczyli i wspólnie bawili się w jednej z sal Dworu Artusa.
Wraz z upływem dnia uczestników przybywało i już wieczorem Toruń zdecydowanie stał się najbardziej fantastycznym miastem w Polsce.

Sobota była zdecydowanie bardziej kolorowa niż piątek, a wszystko to dzięki licznym cosplayerom, którzy ubarwili ulice Torunia. I zdecydowanie pod znakiem cosplay minął drugi dzień festiwalu, z paradą, która przeszła przez miasto w ciągu dnia i z wielkim konkursem strojów wieczorem.
Nie można oczywiście zapomnieć o wielu ciekawych prelekcjach i spotkaniach autorskich, które wypełniły sobotę różnorodnymi atrakcjami. Publiczność dopisała w dużej liczbie na większości punktów programu, choć zdarzały się spotkania dosłownie na kilka osób. I wielki plus dla tych wszystkich prelegentów i autorów, którzy absolutnie nie przejęli się niską frekwencją i przeprowadzili bardzo sympatyczne rozmowy.

Niedziela, jak to zazwyczaj bywa ostatniego dnia festiwalu, była dniem o wiele luźniejszym, z mniejszą frekwencją i atmosferą pakowania się i wyjeżdżania z powrotem do domów. Zdecydowanie dało się to zauważyć na prelekcjach, gdzie, z upływem dnia, systematycznie ubywało słuchaczy. A szkoda, bo prelekcje, spotkania czy warsztaty były równie ciekawe jak w poprzednie dni.

Podsumowując - Copernicon jest festiwalem zdecydowanie godnym polecenia. Jego lokalizacja w historycznym centrum pięknego Torunia jest po prostu idealna dla fantastycznych atrakcji. Część merytoryczna jest również warta uwagi, spotkań autorskich nie brakuje. Dlatego, jeśli zastanawiasz się jeszcze czy przyjechać tu za rok, odpowiedź jest jedna: tak! Copernicon jest wprost magiczny!
Autor:
Tłumacz: kantellis
Data dodania: 2017-01-29 / Relacje


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: