AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Atari Teenage Riot


Czytano: 4451 razy


Wykonawca:

Galerie:

Ostatnie tematy na forum:

Kiedy po dziesięciu latach przerwy kultowy już zespół Atari Teenage Riot ogłosił reaktywację, fakt ów dodatkowo wzbogacając wieścią o nadchodzącej europejskiej trasie koncertowej, z pewnością każdego szanującego się fana tego projektu obezwładniła niespotykana egzaltacja. Kiedy zaś w pięknej ojczyźnie naszej pojawiła się plotka o rzekomym koncercie ATR w Polsce, która zresztą po niedługim czasie okazała się prawdą, niespotykana egzaltacja polskiego fana przerodziła się w histeryczną, niepohamowaną radość, w skrajnych przypadkach łączoną ze ślinotokiem, echolalią i spazmami.

Koncert, w którym miałam ogromną przyjemność uczestniczyć, odbył się 11 września w krakowskiej Rotundzie. Wraz z garstką znajomych przybyłam na miejsce krótko po 19, ze standardowym zamiarem okupowania miejsca przy barierkach (wówczas nieświadoma ich braku). Panowie z ochrony (pań, będąc zaślepiona wrażeniami, nie zdołałam dostrzec) zaczęli wpuszczać zgromadzonych fanów do klubu wyjątkowo punktualnie, wykazując się, przynajmniej w moim przypadku, znajomością podstawowych zasad savoir vivre'u. Po uprzednim zostawieniu rzeczy w szatni i zakupieniu trunków, udałam się do sali koncertowej.
W ramach supportu do Rotundy przybyli Horrid oraz Tendrill, duet warszawskich DJ'ów znanych przede wszystkim z cyklu imprez Vicious Night, aby odpowiednio zagrzać publiczność i swoim setem przygotować wszystkich zgromadzonych do właściwej uczty muzycznej. Zestaw utworów, jakie na tę okazję przygotowała załoga VN, był idealnie dopasowany i pokrewny muzyce, jaką prezentuje ATR. Całość została niebanalnie dopełniona wizualizacjami. Co prawda, sporo czasu zajęło publiczności przełamanie niewidzialnych barier i rozpoczęcie właściwej tanecznej zabawy; na szczęście kilka odważniejszych jednostek (w tym ja, oczywiście), zaczęło pląsać w rytm elektronicznych dźwięków niemal od razu. Po dynamicznym bisie oraz wspólnym skandowaniu "Atari Teenage Riot", nadszedł czas na występ gwiazdy wieczoru...
Gdy rozpoczęło się intro, zniecierpliwiona do granic możliwości publiczność w ekstatycznym stanie zaczęła napierać na scenę, czego dotkliwie doświadczyłam. Chaotycznie migające oświetlenie jeszcze bardziej potęgowało wszechobecne napięcie. Kiedy na scenie pojawił się MC CX Kidtronik, zaraz za nim rewelacyjna Nic Endo wraz z Alec'iem Empire, a z głośników wydobyły się pierwsze dźwięki "Activate", tłum oszalał. Energia, jaką emanował zespół była nad wyraz zaraźliwa: fani szaleli bez ustanku w rytm nieustających, elektronicznych beatów. Brak barierek sprzyjał coraz śmielszym kontaktom publiczności z zespołem: bardziej powściągliwi mogli dotknąć artystów, wersja dla żądnych wrażeń przewidywała milisekundowy pobyt na scenie. Mile zaskoczyła postawa ochroniarzy którzy nie ingerowali w to, co działo się na scenie, jednak chciałam zaznaczyć, iż powinni byli 'subtelniej' zrzucać ludzi ze sceny. Muzyczna ekstaza rosła proporcjonalnie do utworów, którymi Atari Teenage Riot nas uraczyli: od "Into the Death" poprzez bezpardonowy "Destroy 2000 Years of Culture", przewrotowy "Get Up While You Can" po pozornie spokojniejsze, lecz ciągle zadziwiające dynamicznym wykonaniem Nic Endo "US Fade Out". Następnie nadszedł czas na krótka chwilę wytchnienia, gdyż zespół, wzywany gromkimi okrzykami publiki, ponownie pojawił się na scenie, by dokończyć swego dzieła muzycznej destrukcji. Jako bis zaserwowali m.in. powszechnie znany utwór "Speed", we wspaniałym stylu kończąc występ hitem "Start the Riot", pozbawiając zgromadzonych jakichkolwiek zahamowań.

Nie będzie nowatorskim stwierdzenie, że koncert dźwiękowo dosłownie zgniótł mi czaszkę, w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu tego słowa. Nagłośnienie, przynajmniej przy samej scenie, było przykładowe. Uczucie pełnej jedności z zespołem, niesamowita dynamika, niekończące się pokłady energii, adrenalina, hałas, bunt oraz krzyk to czynniki, które sprawiły, że będzie to jeden z najważniejszych koncertów mego życia.

Set VN:
Resident Evil Main Title Theme (V)d(N)b Mix
Bong-Ra - Suicide Speed Machine Girl
Hellfish - RDS Engaged
EC80R - Discriminate The Next Fashionsucker
Turbonegro - All My Friends Are Dead (Digital Harcore Remix)
Drumcorps - Grist
Shizuo - Sweat (Digital Hardcore Remix)
Hellfish - Hardcore Will Never Die
Think About Mutation - Motorrazor (Digital Hardcore Remix By Alec Empire)
Hellfish – Revolution (Hardcore Mix)
This Morn Omina - One Eyed Man (Mix)
Atari Teenage Riot - Digital Hardcore (2010 Remix By The Builder)

Bis:
Alec Empire – Control Drug (Remix)
Aphex Twin – Come to Daddy
Alec Empire – Addicted To You (Raw Mix)
The Mad Capsule Markets – Crash Pow (Digital Hardcore Remix By Alec Empire)

Setlist of ATR:
1. Activate
2. Into the Death
3. No Remorse
4. Atari Teenage Riot
5. Destroy 2000 Years of Culture
6. Sick to Death
7. Deutschland (Has Gotta Die!)
8. Fuck All!
9. No Success
10. Midijunkies
11. Get Up While You Can
12. Too Dead for Me
13. US Fade Out

Bis:
14. Speed
15. Not Your Business
16. Ghostchase
17. Revolution Action
18. Start the Riot
19. Finale/Noise Jam

Strony:
Autor:
Tłumacz: murd
Data dodania: 2010-10-14 / Relacje


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: