AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Mortiis
Dyskografia:

Zobacz zdjęcia:

Podobni wykonawcy:

Mortiis
Zespół Mortiis w pełnym składzie

Mortiis
Mortiis w masce

Kraj:
USA

Data powstania:
1990

Gatunek muzyczny:
dark ambient, darkwave, industrial

WWW:
http://www.mortiis.com
http://www.myspace.com/mortiis1

Skład zespołu:

Mortiis – Wokal i klawisze
Levi Gawron – Gitara
Leo Troy – Perkusja
Ogee – Gitary na żywo

Biografia:

Mortiis rozpoczął swą drogę nieustannego rozwoju we wczesnych latach '90, dając swoim nazwiskiem szyld dla jednoosobowego projektu, który dekadę później przekształcił się w zespół w pełnym składzie.

Mortiis - jako muzyk i jako zespół - w swojej karierze zwiedził wiele obszarów artystycznych, z których każdy w porównaniu z poprzednim był krokiem naprzód w rozwoju. Dzisiejszy Mortiis sięga do mrocznych dokonań wczesnego ambientu i łączy z głęboko zakorzenionym gniewem i agresją.

Metamorfozy Mortiis mają po części związek z gitarzystami Levim Gawronem i Åsmundem Sveinunggardem (zastąpił go w 2005 roku Ogee), oraz perkusistą Leo Troyem, którzy dołączyli do zespołu w 2002 roku. Tak jak do tej pory, Mortiis zaczyna tworzenie swoich kawałków w samotności, jednak teraz dodatkowo "przewiduje" partie gitarowe i perkusyjne.

"Nadal pracuję w ten sam sposób, zbierając do jednego utworu mnóstwo niepotrzebnych elementów, następnie je wyrzucając i przetasowując. Już w studio współpracuję z Levim na gitarze, wychodzą z tego najczęściej kawałki bardziej eksperymentalne. Nie są one najczęściej tym, co planowaliśmy na początku pracy, jednak zawsze okazują się czymś możliwie najlepszym, co mogliśmy stworzyć."

Ich ostatni materiał, który nosi roboczy tytuł "Road to Ruin", jest tworzony w kolaboracji ze znanym producentem Rhysem Fulberem (znany ze współpracy z Fear Factory, Delerium, Frontline Assembly, Paradise Lost). "W nowych kawałkach skupiamy się głównie na pisaniu tekstów i utrzymaniu między nimi ciągłości, czego zabrakło niestety w ostatnim materiale" - mówi Mortiis. "Staraliśmy się wtedy zrobić płytę pełną gniewu i znieważania, chciałem połączyć te elementy ze sobą, ponieważ potrzebowałem w tamtym czasie takiego właśnie jazgotu. Pokręcony hałas, elektronika  i sample nadal tu są, ale wymagają one większego skupienia. Między elementami sztucznymi a organicznymi istnieje ścisła relacja. Organiczne zdecydowanie przeważają, a ja przywiązuję dużą wagę tym razem do partii gitarowych."

Ciągle jest to jednak naturalna droga ewolucji zespołu. Jest surowa i sama wprawia wszystko w ruch, czym idealnie wpasowuje się w pokręconą ścieżkę rozwoju Mortiis.

"Złość i frustracja nie mijają, twórcze chwile pod wpływem tych uczuć czasem dają efekt pełen agresji, czasem jednak kierują się wgłąb świadomości. Obie często pojawiają się w nowych utworach. Czasem stare emocje powracają do nas w niektórych utworach - trochę emocji ze "Smell of Rain", trochę z "Grudge" i trochę zupełnie nowych. To jest cholernie dysfunkcjonalne i pokręcone w ten czy inny sposób. Chore lub zranione umysły tak naprawdę nigdy nie zdrowieją, tak mi się wydaje, i w związku z tym album zapowiada się naprawdę ciężki, napastliwy, z elementami nastrojowości.

Kilka tytułów roboczych piosenek to “Zeitgeist”, “Great Deceiver”, “The Ugly Truth”, “Looking Glass”, “Doppelganger”, “Sins of Mine”, “Scolding the Burnt”, “Live Forever”, i “Road to Ruin”.

Ostatnie wydawnictwo Mortiis, "The Grudge", było pokręconą miksturą elektroniki, nieokiełznanych gitar i miażdżącej perkusji. ""The Grudge" był albumem bardzo zwartym. Myślę, że pod tymi wszystkimi warstwami była ukryta pewna doza komercji. Zawsze doceniam znaczenie dobrej melodii, a "The Grudge" to mieszanka melodii i jazgotu, co jest po prostu świetne. Poprzednia płyta, "The Smell of Rain" była istotnie nieco podchwytliwa dla odbiorcy, z wielu stron ponura, ale w miarę dostępna. "The Grudge" była ponad tym wszystkim, pełna złości i rozchwiania emocjonalnego."

"The Grudge" ściągnęła na grupę uwagę mainstreamu, a tytułowy utwór stał się pierwszym w historii zespołu singlem. Uplasował się na 51 pozycji prestiżowej listy Official UK Singles Chart, podczas gdy drugi singiel - “Decadent & Desperate" - zadebiutował pod numerem 40. Dodatkowo, promocja w radiu zyskała zasięg międzynarodowy dzięki BBC’s Radio One i Total Rock. Videoklipy zaczęły się pojawiać w licznych międzynarodowych programach muzycznych, takich jak "Kerrang TV", "Scuzz" i "Viva", podczas gdy zespół występował w BBC, TV2, MTV2 i ZTV.

Mortiis został też bardzo pozytywnie zaprezentowany w największym i najbardziej znaczącym norweskim programie muzycznym, "Lydverket", którego oglądalność wynosi około 150,000 widzów. Ekipa "Lydverket" obserwowała Mortiis przez dziewięć miesięcy, filmując i przeprowadzając liczne wywiady podczas trasy koncertowej po Wielkiej Brytanii i Norwegii oraz sesji zdjęciowej, której tematem przewodnim były maski i image w muzyce rockowej.

Zespół dwa razy odbył trasę koncertową po USA, promując "The Grudge". Po raz pierwszy, w 2005 roku, na zorganizowanym przez Danzig "Blackfest of the Black", podczas którego zaprezentowali się Danzig, Chamiara, Behemoth, Himsa i The Agony Scene. Kolejny raz miał miejsce w 2006 roku z Genitorturers. Trasę po Europie Mortiis odbył z Susperią, dwukrotnie po Wielkiej Brytanii wraz z NFD/ex-Fields of the Nephilim i Gothminister.

Podczas tych tras, Mortiis rozpoczął coś, co może być uznane za kolejną fazę jego obrazowania, ujawniając swoją prawdziwą formę poprzez szaleńcze zrywanie swojej niesławnej maski podczas występów na żywo.

Mortiis brał również udział w remiksowaniu nadchodzących wydawnictw Zombie Girl i Dope Stars.