AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
De/Vision - Subkutan


Czytano: 14913 razy

75%


Wykonawca:

Galerie:

Katalog płyt:
Ostatnie tematy na forum:

Zdecydowanie nie każda grupa może pochwalić się stażem tak długim jak De/Vision. Nie każda też grupa moze pochwalić się swoim fan klubem jak De/Vision. Nie każda w końcu może po tylu latach wydać płytę, po którą fani i nie tylko, sięgną z przyjemnością i nie zawiodą się. Jak sie okazuje takie rarytasy zdarzają się nie tylko w jednej z sieci komórkowych, ale też na naszej scenie. Nikt nie spodziewał się czegoś nowatorskiego, nikt nie czekał na mega eksperymenty i może właśnie dlatego płyta De/Vision zatytułowana "Subkutan" jest tak dobra. Nikt nie zapowiadał zwrotów muzycznych, nie obiecywał złotych gór i może właśnie dlatego trudno jest ten album skrytykować. Po paru latach na scenie, wielu wydawnictwach : płytach, singlach, epkach, De/vision reprezentuje swoją muzyką poziom, który wypracowało sobie przez te lata. Nie dostaniemy na tym krążku nic więcej i nic mniej niż De/Vision i chyba właśnie na tym polega jego fenomen. Zupełnie jakby twórcy chcieli nam powiedzieć: nie musimy tworzyć składanek i reedycji by nadal brzmieć tak dobrze jak nas pamiętacie. Mimo to, iż płyta brzmi jak "stare i dobre" to nadal tchnie świeżością i stara się iść z duchem czasu, jest nawet ponadczasowa, gdyż nie ma to większego znaczenia kiedy, w którym roku i na jakim etapie grupa wydałaby taki album, co więcej im dłużej słucham "Subkutan" tym bardziej mam wrażenie, że przechodzę przez wszystkie kolejne etapy muzyczne formacji. Nie brak tu odważnych riffów i żywych instrumentów jak to miało miejsce na Void, nie brak przemyślanych melodii wygrywanych na syntezatorze i nie brak ponad wszystko emocji płynących z tych dźwięków i ich kompozycji. Choc może wydac się to dziwne dla ludzi, którzy sluchają grupy od wielu lat.. moim ukochanym utworem juz teraz na albumie, utworem, który wpadł mi w ucho od razu i jak na razie nie opuścił moich zmysłów jest "Star Crossed Lovers", jednak mam świadomość, ze na tej jednej, melancholijnej kompozycji się na pewno nie skończy, trudno jest znaleźc na tym wydawnictwie wybitnie cięzkie, niezrozumiałe czy nieprzyjemne kawałki. "Subkutan" jest jak esencja De/Vision, jak podstawowa treść wokół której budowane było tyle emocji, jest wszystkim tym co w De/Vision najlepsze, najczystsze i najbardziej godne podziwu. W roku 2006 otrzymaliśmy płytę, która mnie potrafi usatysfakcjonować. Album do którgo podchodziłam z nieufnością a który postanowił mnie zaskoczyć od początku do końca, co więcej.. udało mu się to. Jedynie na co można narzekac to fakt, że by zachwycić się nowym wydawnictwem, trzeba choć odrobine znać i lubić De/Vision, niektórzy zapewne zaczną narzekac na to, iż płyta nie zaskakuje nowością, odświeża natomiast mijające lata. Jeśli szukasz więc wrażeń i nowych eksperymentów, poszukiwania i bładzenia po omacku w świecie muzyki - nie sięgaj po nowy "Subkutan"!! Jeśli natomiast szukasz tej przestrzeni w której umieściło się De/Vision, przestrzeni, która jest starannie wypracowanym doświadczeniem wielu lat, w której ścieżki są dokładnie wytyczone, zmierzające do perfekcji a nade wszystko w której wykonawcy czują się najlepiej - musisz tę płytę mieć.

01. Subtronic
02. The End
03. Star-Crossed Lovers
04. Addict
05. Obey Your Heart
06. No Tomorrow
07. Still Unknown
08. In Dir
09. E-Shock
10. My Own Worst Enemy
11. Not Made Of Gold
12. Summer Sun

Autor:
Tłumacz: Selene
Data dodania: 2006-02-02 / Recenzje muzyki


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: