AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Nachtmahr - Semper Fidelis


Czytano: 4113 razy

95%


Wykonawca:

Galerie:

Katalog płyt:
Ostatnie tematy na forum:

Zakochałam się w Nachtmahr po ujrzeniu ich na Infeście w 2010 roku i bardzo się ucieszyłam widząc ich ponownie w lutym. Od zawsze byłam fanką L’Âme Immortelle więc wysłuchanie nowości skomponowanej przez Thomasa Rainer’a było odświeżającym doświadczeniem. W asyście swojego porucznika Massimo Moscato oraz Mädchen in Uniform (Dziewczyn w Mundurkach) pojawił się w jednym celu: by zawładnąć tanecznymi parkietami na całym świecie ze swoim wysoko energetyzującym industrialnym techno. Nachtmahr zadebiutował w 2007 roku remixem-heavy EP Kunst Ist Krieg pod patronatem Trisol Music Group.
Intro o tytule "Enemies" posiada błyskotliwy oraz przejmujący cytat Winstona Churchill’a: ‘You have enemies? Good. That means you’ve stood up for something, sometime in your life.’ ("Masz wrogów? Bardzo dobrze. To znaczy, że postawiłeś się w jakiejś sprawie w swoim życiu."), który w kapitalny sposób nadaje albumowi oryginalny charakter. Zgrabnie łączy się z kolejnym utworem pt. "Wir schreiben Geschichte", który bez wątpienia robi spore wrażenie. Z kolei "Unbeugsam" jest pełen werwy oraz dynamizmu. Nie można nic poradzić na nogi, które same rwą się do tańca ani na szeroki uśmiech, który samoistnie przykleja się do twarzy co sprawia, że jest jednym z moich ulubionych kawałków na tej płycie. "Rise and fall" to jeden z niewielu anglojęzycznych kawałków na płycie, posiada specyficzną atmosferę, która wyróżnia go na tle pozostałych. Następnym numerem, który również mogę zaliczyć do moich ulubionych jest "Can you feel the beat?". Warto zwrócić uwagę na jego tekst, gdyż jest on esencją prawdy o Nachtmar.
Pozostała piątka to instrumentalne utwory klubowe, wyróżniające się własnym, charakterystycznym rysem. "Verräter an Gott" umiejscowiłabym w czołówce wraz z intensywnym hitem klubowym jakim jest "Katharsis". Następnym w kolejce utworem jest wysokooktanowy, bardzo chwytliwy "Tanz des Blutes" przy którym bez wątpienia będziecie tańczyć… do upadłego.
Szczerze przyznam, że nie potrafię napisać niczego złego na temat tego albumu. Moim zdaniem Thomas Rainer przysporzył sobie powodu do dumy jego najlepszym, jak do tej pory, wydawnictwem. Ciężki, nieprzyzwoity oraz szybki – każdy, pojedynczy utwór jest napełniony tym wysoce zakaźnym, klasycznym dźwiękiem Nachtmahr, który to fani sobie szczególnie upodobali. To oczywiste, że każdy powinien zaopatrzyć się w tą, najprawdopodobniej, najlepszą płytę tego roku.

Tracklista:

01. Enemies (intro)
02. Wir Schreiben Geschichte
03. Tanz, Major!
04. Unbeugsam
05. Verraater An Gott
06. Rise And Fall
07. Massiv
08. Can You Feel The Beat?
09. Tans Des Blutes
10. Rache
11. Trockenficken
Autor:
Tłumacz: jivka
Data dodania: 2011-03-11 / Recenzje muzyki


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: