7 minut - najnowszy klip The Cuts
Czytano: 7446 razy
Wykonawca:
Galerie:
- Castle Party 2016 - 2016-08-05 (Festiwale)
- The Cuts + Lecter - 2012-10-07 (Koncerty)
- Castle Party 2012 - 2012-08-02 (Festiwale)
- The Cuts + Das Moon - 2012-02-13 (Koncerty)
- Castle Party 2011 - 2011-07-27 (Festiwale)
Katalog płyt:
- The Cuts - Zimne Słońce CD, Album
- The Cuts - Czarny świat CD, Album
- The Cuts - Syreny nad miastem CD, Album
- The Cuts - Kochać Cię Chcę CDr, Single, Promo
- The Cuts - Stars And Scars CDr, Single, Promo
- The Cuts na Castle Party 2012 - 2012-12-27
7 minut to drugi singiel promujący trzeci już album zespołu The Cuts "Zimne słońce". Obrazek ujrzał światło dzienne 15 października. Reżyserią i montażem zajął się Przemek Zdunek (voc, gitara, bas), a całość nakręcił Sławek Nakoneczny.
Powiem wprost i bez ogródek: gdy usłyszałam ten utwór po raz pierwszy byłam lekko rozczarowana. Albo nie! Wcale nie lekko. Byłam rozczarowana totalnie. Będąc fanką tej formacji czekałam na premierę płyty. Naprawdę mocno czekałam. Zaliczyłam kilka koncertów, na których skakałam pod sceną i krzyczałam "Smutna dziewczyno powiedź mi" czy "Syreny nad miastem". Obie płyty oczywiście mam i dodam, że wcale nie kurzą się na półce. Prawie na każdej składance do samochodu mam choć jeden kawałek Cutsów.
No i informacja o nowej płycie, o projekcie The Cuts Piła Elektryczna. No czad! Doczekać się nie mogłam. Doczekałam się… w dość słoneczne, późne popołudnie na Zamku w Bolkowie. Hit za hitem, ludzie się bawią i jest! "A teraz zagramy dla Was utwór z nowej płyty! 7 minut!". Zamarłam i … Ku**a! Chłopaki! Co to jest??? Jak? Dlaczego?
Kolega, który stał obok (również wielbiciel chłopaków z Piły) mówi do mnie w te słowa: "ale daj spokój, jest OK., poza tym tu klimat nie ten, stoisz daleko od sceny i w ogóle. Daj im szansę".
Nie no, masakra jakaś. Co to w ogóle było?.
Minął jakiś czas i jakoś o tym zapomniałam, ale że widzę Przemka i Łukasza na Facebooku, to mi ta nowa płyta i klip przelatywały po ścianie.
No i się wzięłam i odważyłam zobaczyć. Się wzięła i kliknęłam…
I tak klikam już któryś dzień z kolei, bo spotkała mnie rzecz przedziwna, która rzadko mi się zdarza. Zapatrzyłam się tak w ten obrazek, ze muza wcale do mnie nie docierała. A właściwie docierała, a nie przeszkadzała tylko dopełniała to co widzę.
Całość klipu zrodziła się w głowie Przemka Zdunka i zabijcie mnie, ale nie wiem skąd takie rzeczy w jego głowie.
Jestem zaczarowana tym klipem, w którym przez 6 minut z 7 nie dzieje się kompletnie nic. Przemek jedzie, Przemek idzie, Przemek stoi, Przemek patrzy… ale całość tworzy niewiarygodne wrażenie i to właśnie przez tą muzę!
No i co? I masz Kaśka nauczkę! Nie oceniaj muzy po jednym przesłuchaniu na festiwalu w oparach piwska i papierochów, bo się możesz zdziwić.
A klip jak najbardziej POLECAM!
Inne artykuły:
Powiem wprost i bez ogródek: gdy usłyszałam ten utwór po raz pierwszy byłam lekko rozczarowana. Albo nie! Wcale nie lekko. Byłam rozczarowana totalnie. Będąc fanką tej formacji czekałam na premierę płyty. Naprawdę mocno czekałam. Zaliczyłam kilka koncertów, na których skakałam pod sceną i krzyczałam "Smutna dziewczyno powiedź mi" czy "Syreny nad miastem". Obie płyty oczywiście mam i dodam, że wcale nie kurzą się na półce. Prawie na każdej składance do samochodu mam choć jeden kawałek Cutsów.
No i informacja o nowej płycie, o projekcie The Cuts Piła Elektryczna. No czad! Doczekać się nie mogłam. Doczekałam się… w dość słoneczne, późne popołudnie na Zamku w Bolkowie. Hit za hitem, ludzie się bawią i jest! "A teraz zagramy dla Was utwór z nowej płyty! 7 minut!". Zamarłam i … Ku**a! Chłopaki! Co to jest??? Jak? Dlaczego?
Kolega, który stał obok (również wielbiciel chłopaków z Piły) mówi do mnie w te słowa: "ale daj spokój, jest OK., poza tym tu klimat nie ten, stoisz daleko od sceny i w ogóle. Daj im szansę".
Nie no, masakra jakaś. Co to w ogóle było?.
Minął jakiś czas i jakoś o tym zapomniałam, ale że widzę Przemka i Łukasza na Facebooku, to mi ta nowa płyta i klip przelatywały po ścianie.
No i się wzięłam i odważyłam zobaczyć. Się wzięła i kliknęłam…
I tak klikam już któryś dzień z kolei, bo spotkała mnie rzecz przedziwna, która rzadko mi się zdarza. Zapatrzyłam się tak w ten obrazek, ze muza wcale do mnie nie docierała. A właściwie docierała, a nie przeszkadzała tylko dopełniała to co widzę.
Całość klipu zrodziła się w głowie Przemka Zdunka i zabijcie mnie, ale nie wiem skąd takie rzeczy w jego głowie.
Jestem zaczarowana tym klipem, w którym przez 6 minut z 7 nie dzieje się kompletnie nic. Przemek jedzie, Przemek idzie, Przemek stoi, Przemek patrzy… ale całość tworzy niewiarygodne wrażenie i to właśnie przez tą muzę!
No i co? I masz Kaśka nauczkę! Nie oceniaj muzy po jednym przesłuchaniu na festiwalu w oparach piwska i papierochów, bo się możesz zdziwić.
A klip jak najbardziej POLECAM!
Inne artykuły:
- Castle Party 2016 - 2016-08-04 (Relacje)
- Castle Party 2012 - 2012-08-20 (Relacje)