AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Archive + Mela Koteluk


Czytano: 3109 razy


Galerie:

Mela Koteluk

Występ krótki i raczej spokojny. Jednakże siedem wykonanych utworów zdecydowanie rozgrzało publiczność. Pomimo tego, iż zebrani z pewnością byli fanami Archive, przyjęli zespół bardzo ciepło i wyraźnie dobrze się bawili przy ich muzyce. Z pewnością pomógł dobry kontakt wokalistki z widownią.
Ciekawszym fragmentem występu był moment, gdy wokalistka śpiewała jedynie do akompaniamentu gitarzysty grającego na ukulele. Cały występ był przyjemnie rockowy.



Archive

Intro przywitało przybyłych elektroniczną kakofonią ozdabianą dzwonkami. Narastający i pulsujący hałas miał swoją kontynuację w pierwszych dwóch piosenkach. Przy czym druga z nich oferowała momentami krótkie chwile wytchnienia wzbogacone głosem Marii Quintile. Pełen energii pozorny chaos przeplatał się ze spokojniejszymi rytmami. Na przemian następowały po sobie wprowadzające w swego rodzaju trans fale instrumentalnego przypływu oraz bardziej spokojne, często wypełnione wokalem momenty oddechu. Ze znaczną przewagą tych pierwszych.
Dłuższą chwilą ciszy przyniósł Stick Me in My Heart, który na kilka minut uspokoił publiczność aby w miarę rozwoju piosenki ponownie porwać ją w bardziej energetycznym rytmie.
Ze zdecydowanie większą owacją został przyjęty utwór Violently z ostatniej płyty. Tłum bardziej odważnie i głośno śpiewał razem z Holly Martin, nową wokalistką zespołu.
Kolejne dwa utwory również przyniosły dłuższe momenty wytchnienia. Pierwszy z nich to nowy utwór Build and Construct z Marią Quintile na wokalu. Drugi natomiast to chyba najgoręcej przyjęta piosenka na całym koncercie – Again.
Po Fuck U, zapowiedzianej jako piosenka z głębokim przesłaniem, przyszedł czas na progresywne Pills. Obydwie żywo przyjęte przez publiczność i głośno zaśpiewane.
Kolejnymi trzema piosenkami, najpierw spokojnie, później chaotycznie-progresywnie, zakończył się koncert.
Pierwszy bis zespół rozpoczął cicho i spokojnie w pełnym składzie, to znaczy z wszystkimi wokalistami i wokalistkami na scenie. Odrobinę melancholijny nastrój utrzymał się również przez kolejną piosenkę, jednakże został zburzony żywiołową owacją, która przywitała kolejny singlowy kawałek z albumu With Us Until You're DeadHatchet. Pierwszy bis zakończył się bardzo emocjonalnym, tytułowym utworem z ich poprzedniego albumu studyjnego - Controlling Crowds.
Drugi bis był wyraźną niespodzianką dla fanów zgromadzonych na koncercie. Krótki – zagrali tylko dwie piosenki, ale za to zakończony bardzo dobrze znanym i żywiołowo przyjętym Bullets.

Koncert zgromadził dużo widzów i zdecydowanie warto było na niego przyjść. Wszystko od samej muzyki po idealne zgrane z nią oświetlenie było na najwyższym poziomie i z pewnością na długo pozostanie w pamięci fanów.



Setlist:
Intro
1. Wiped Out
2. You Make Me Feel
3. Sane
4. Interlace
5. Stick Me in My Heart
6. Conflict
7. Violently
8. Build and Construct
9. Again
10. Fuck U
11. Pills
12. Black and Blue
13. Dangervisit
14. Damage

Encore:
15. Rise
16. Silent
17. Hatchet
18. Controlling Crowds

Encore 2:
19. Kings of Speed
20. Bullets
Autor:
Tłumacz: kantellis
Data dodania: 2012-12-12 / Relacje


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: