Czytano: 7862 razy
15%
Całkiem niedawno zetknęłam się ze szwedzką grupą Auto - Auto. Ich debiutancka płyta i singiel były bardzo pomysłowe, ciekawe i przyjemne, szybko więc sięgnęłam po epkę o tytule „totem” spodziewając się kontynuacji dobrego materiału.. Jakież było moje rozczarowanie gdy na płycie natknęłam się na materiał co najmniej mierny, nieprzemyślany, o beznadziejnych kompozycjach, które przypominają kiepskie próby elektroniczne lat 80tych. Już od pierwszego kawałka, który (o zgrozo) nie jest najgorszym na tej „epce” - „Transdimencional”- poczułam wybitny niesmak, i choć ścieżka ma troszkę ponad cztery minuty, to już w połowie (jak nie wcześniej) zaczyna się dłużyć i staje się po prostu nudna. Kolejny utwór - „Gloria” na lekko transowym podkładzie jest niestety zdecydowanie najlepsza na „Totem”. Mówię „niestety”, bowiem sama w sobie ścieżka prócz pomysłowej linii muzycznej nie ma do zaoferowania kompletnie nic ciekawego. Brzmi ona jakby nagrywano ją na ostatnią chwilę, pomijając fakt, że banalna wręcz linia wokalna wywołuje u mnie nieodpartą chęć wyłączenia odtwarzacza. Byłam jednak twarda i postanowiłam posłuchać dokonań auto-auto do końca. Szybko zorientowałam się jednak, że był to największy błąd. Już kolejny „I am the sun” rozłożył mnie na łopatki beznadziejną melodyjką i nudną aranżacją, żeby nie wspomnieć o „a modest proposal”, w którym prócz infantylnych dźwięków pojawiają się wręcz kłujące w uszy, wyraźne fałsze. Poszukiwałam ratunku jeszcze w ostatnim kawałku o tytule „5:57”, ale niestety… pomoc nie nadeszła. Zamykająca „epkę” piosenka, choć była na poziomie wyższym niż dwie poprzednie to jednak nie zdołała wybronić całości. Niedbały wokal, proste i wolne tempo stworzyły klimat, który stał się tylko przysłowiowym „gwoździem do trumny” dla całej płytki. Jeśli jest jakaś płyta, której nie polecam to właśnie EP „Totem”. Po rewelacyjnym debiucie, chłopcy chyba osiedli na laurach zbierając pochwały i zechcieli wypuścić na rynek szybko coś kolejnego. Jednak należało zdecydowanie z tym jeszcze poczekać. Całość brzmi jak odrzuty z poprzedniej sesji nagraniowej, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. Czy tak będzie wyglądała następna płyta Auto-Auto? Mam nadzieję, że nie. Tak samo jak mam nadzieję, iż owa „epka” była jedynie żartem, wtedy pośmieję się razem z zespołem, że dałam się nabrać i poczekam by rozkoszować się płytą, która będzie co najmniej na poziomie debiutu.
1. transdimensional
2. gloria
3. iam the sun
4. a modest proposal
5. 5:57
Inne artykuły:
- Auto-Auto - Sounds of a new generator - 2005-10-09 (Recenzje muzyki)
- Auto-Auto - Dog - 2005-10-09 (Recenzje muzyki)