Blakopz – As Nations Decay
Czytano: 2890 razy
100%
Jeżeli w twoim odtwarzaczu niespodziewanie rozpoczyna się małe, dźwiękowe trzęsienie ziemi, oznacza to niechybnie, że masz tą zgubną przyjemność obcowania z najnowszym wydawnictwem BLAKOPZ – "As Nations Decay". A dlatego zgubną, iż prowadzi do długotrwałego uzależnienia.
Jeśli chodzi o porównanie z debiutem – wszystkiego jest tu więcej, bardziej i mocniej. Album ten wprowadza w nowe rejony energetycznego grania. Są głośne syntezatory, intensywny rytm perkusji. Od początku do końca zespół nie zwalnia tempa i angażuje do tanecznej zabawy. Bez zbędnych przystanków, ale równocześnie bez cienia zadyszki, artyści prezentują bogate spektrum muzyczne.
Dźwięki zawarte na tym krążku są różnorakie i ładnie skomponowane. Całość stanowi udany mariaż silnych doznań dźwiękowych z politycznym zaangażowaniem w warstwie lirycznej. Grupa w tekstach w bezlitosny sposób obnaża ignorancję władz i nasilające się zjawisko rozczarowania pozostawionego samemu sobie społeczeństwa. "As Nations Decay" to wyraźny protest przeciw tak zwanym elitom i konsumpcjonizmowi, który jest coraz bardziej widoczny na co dzień.
Zaprezentowane brzmienie sprawia, że nie ma chwili wytchnienia. Ten materiał sprawdzi się zarówno w klubach jak i na plenerowej imprezie. Pomimo posługiwania się cięższym brzmieniem, płyta jest wyjątkowo taneczna. Niezwykłą atmosferę tworzą zarówno nawiązania do starszego electro i industrialu, które są wzbogacone o nowoczesne, niekiedy transowe dźwięki.
Swoisty protest album wymierzony przeciw zinstytucjonalizowanym strukturom, które skupiają się na pogoni za pieniądzem, a ich znakiem rozpoznawczym jest wszechobecna chciwość. Tak oto powstało nowe brzmienie, które definiuje głos pokolenia pozbawionego złudzeń.
Tracklista:
01. As Nations Decay
02. The Beginning
03. Long Live The New Flesh
04. Business As Usual
05. Behind The Curtain
06. The Struggle (vs SLEETGROUT)
07. #culturedelete
08. Before The Rust
09. Thick As Thieves
10. Debris Machine (vs NITRO/NOISE)
11. Turn Key Tyranny
12. Detonation
Jeśli chodzi o porównanie z debiutem – wszystkiego jest tu więcej, bardziej i mocniej. Album ten wprowadza w nowe rejony energetycznego grania. Są głośne syntezatory, intensywny rytm perkusji. Od początku do końca zespół nie zwalnia tempa i angażuje do tanecznej zabawy. Bez zbędnych przystanków, ale równocześnie bez cienia zadyszki, artyści prezentują bogate spektrum muzyczne.
Dźwięki zawarte na tym krążku są różnorakie i ładnie skomponowane. Całość stanowi udany mariaż silnych doznań dźwiękowych z politycznym zaangażowaniem w warstwie lirycznej. Grupa w tekstach w bezlitosny sposób obnaża ignorancję władz i nasilające się zjawisko rozczarowania pozostawionego samemu sobie społeczeństwa. "As Nations Decay" to wyraźny protest przeciw tak zwanym elitom i konsumpcjonizmowi, który jest coraz bardziej widoczny na co dzień.
Zaprezentowane brzmienie sprawia, że nie ma chwili wytchnienia. Ten materiał sprawdzi się zarówno w klubach jak i na plenerowej imprezie. Pomimo posługiwania się cięższym brzmieniem, płyta jest wyjątkowo taneczna. Niezwykłą atmosferę tworzą zarówno nawiązania do starszego electro i industrialu, które są wzbogacone o nowoczesne, niekiedy transowe dźwięki.
Swoisty protest album wymierzony przeciw zinstytucjonalizowanym strukturom, które skupiają się na pogoni za pieniądzem, a ich znakiem rozpoznawczym jest wszechobecna chciwość. Tak oto powstało nowe brzmienie, które definiuje głos pokolenia pozbawionego złudzeń.
Tracklista:
01. As Nations Decay
02. The Beginning
03. Long Live The New Flesh
04. Business As Usual
05. Behind The Curtain
06. The Struggle (vs SLEETGROUT)
07. #culturedelete
08. Before The Rust
09. Thick As Thieves
10. Debris Machine (vs NITRO/NOISE)
11. Turn Key Tyranny
12. Detonation