AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Bloody Dead And Sexy - Bad Ambient


Czytano: 3666 razy

89%


Wykonawca:

Galerie:

Katalog płyt:
Choć zazwyczaj dosyć dokładnie śledzę rozwój niemieckiej sceny muzycznej (nie można przecież żyć samym Kraftwerkiem i Rammsteinem), nigdy wcześniej nie spotkałam się z Bloody Dead And Sexy… Też zaciekawiła was nazwa? A ciekawość to przecież pierwszy stopień do piekła, przekonajcie się sami Panie i Panowie "Bad Ambient". Na pierwszy rzut oka (a może ucha?) muzyka Niemców bardzo przypomina The Cure, słychać to zwłaszcza w "One By One" i lekko zabarwionym horror rockiem "Never Street". Nie jest to jednak zwykłe naśladownictwo (jak czyniły to polskie zespoły w złotych czasach festiwalu w Jarocinie), Bloody Dead And Sexy dodaje do swoich utworów znacznie więcej mroku i poczucia osamotnienia niż Anglicy. Z kolei w "House Of The Common People" czy nieco upiornym "Home Is Where My Heart May Rest" można doszukać się wpływów mrocznej strony Davida Bowie’go. Przyglądając się niektórym tekstom ("You catch the golden butterfly, if it’s not already dead" w "Gloom Within"), łatwo można wydać sąd na temat ich ‘gotyckich’ korzeni. Wrażenie to wzmaga dodatkowo głęboki wokal Gitane Demone w "Plastic Night Sky", który całości ponurego klimatu dodał subtelności oraz pewnego uczucia rozmarzenia. Głos Demone ciekawie kontrastuje z wypranym z emocji wokalem Rosy Iahna, co, rzecz jasna, też ma pewien urok i sprawia wrażenie muzycznego dialogu. Wokalistka wsparła Bloody Dead And Sexy w coverze The Doors "End Of The Night". Wybór utworu był moim zdaniem znakomity, nawet w oryginale od tekstu Doorsów wieje chłodem i pewną melancholią. Zespół jednak nie zamierza ograniczać się do samych smętnych i mrocznych kawałków. Znakomitym przykładem jest szczególnie wsparty elektroniką "Torn Velvet Blues" oraz nieco ‘barowy’ "Wasting Time In Berlin". Szkoda jednak, że te bardziej beztroskie utwory zostały umieszczone pod koniec "Bad Ambient", zamiast rozdzielić dwa dosyć podobne pod względem dawki optymizmu "Something Real" i "Bring Out Your Dead". Skoro już wspomniałam o "Something Real"… Jest to chyba najbardziej przejmując utwór na pycie, a rozżalony głos wokalisty idealnie współgra z bulgoczącą głęboko brzmiąca gitarą… "Bad Ambient" zdecydowanie nie jest płytą łatwą w słuchaniu i tylko odbiorcy poszukujący czegoś bardziej ambitnego niż rzępolących gitar i przesłodzonych wokali znajdą na niej, coś dla siebie. Tej melancholii i uczucia przygnębienia Bloody Dead And Sexy pozazdrościć mogą niejedni wykonawcy rocka gotyckiego czy nawet depressive metalu. Jednak przydałoby się, żeby na kolejnej płycie Niemców pojawiło się nieco więcej optymistycznych akcentów, bo jak długo można być smutnym!?

Tracklista:

Tracklisting
01. One By One
02. Never Street
03. Baby Moon
04. Gloom Within
05. Plastic Night Sky (featuring Gitane Demone)
06. Without
07. Torn Velvet Blues
08. Home Is Where My Heart May Rest
09. Something Real
10. Bring Out Your Dead
11. End Of The Night (the Doors Cover Version Featuring Gitane Demone)
12. Wasting Time In Berlin (featuring Kenton Holmes)
13. House Of Common People (bonus Track)
Autor:
Tłumacz: Heretica
Data dodania: 2013-10-02 / Recenzje muzyki


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: