Cryogenic Echelon - Fall Of The Reptiles
Czytano: 1950 razy
85%
Cryogenic Echelon jest australijskim projektem Gerarda Hawkinsa ze wsparciem Ayax Ascension odpowiedzialnego za śpiew, muzykę i teksty, natomiast Antonio Jiménez pomógł w pracach graficznych. "Fall of the reptiles" to ich debiutancka EP-ka. Składa się z 6.[wliczając intro] utworów oraz 4 remixów Hate Yourself. Płyta została wydana przez wytwórnię Ruch Pod w sierpniu 2011.
Intro "Respite" ciche, lecz bardzo niepokojące wprowadza nas doskonale do pierwszego głównego utworu płyty czyli "Fal of the reptiles". Utworu zaczynającego się zmodyfikowanym głosem kobiety, która zapowiada cały utwór, a także przerywa go sprawiając, że utwór staje się jeszcze bardziej klimatyczny, niepokojąco energetyczny.
Hate Yourself to utwór który usłyszmy jeszcze kilka razy na tej EP-ce w różnych wersjach. Utwór sam w sobie jest średni. Jak dla mnie jego najlepszą wersją jest depresyjny remix "Dawn of Ashes". Jest dla mnie lepszy od oryginału. Słuchając remixów możemy dostrzec również taneczną wersję [Rythmhead remix], synth-popowe [blast radius remix] oraz naszpikowane syntezatorami [digital deforation remix]. "Deep in extasy" klawisze, wokale i tekst tworzą bardzo nastrojowy mix. "I kill the camera" to najbardziej taneczny utwór na całej płycie. Trzeba zauważyć, że jak większość utworów nie jest on śpiewany tylko raczej recytowany, ale dla mnie to dodatkowa zaleta. "Fucking Money" zaczynający się wokalem kobiety wspaniale zamyka główną część EP-ki. Agresywny wokal połączony z operową arią, sprawia, że ten utwór jest moim ulubionym po prostu ' i want my fucking money'.
Z przyjemnością czekam na pełnej długości płytę Cryogenic Echelon.
Tracklista:
01. Respite (intro)
0 2. Fall of the reptiles.
03.Hate Yourself
04. Deep in ectacy
05. Kill the camera
06. Fucking money
07. Hate yourself (Dawn of ashes remix)
08. Hate yourself (Digital Deformation remix)
09.Hate Yourself (Rythmhead remix)
10. Hate Yourself (Blast Radius Euphorithansis remix)
Intro "Respite" ciche, lecz bardzo niepokojące wprowadza nas doskonale do pierwszego głównego utworu płyty czyli "Fal of the reptiles". Utworu zaczynającego się zmodyfikowanym głosem kobiety, która zapowiada cały utwór, a także przerywa go sprawiając, że utwór staje się jeszcze bardziej klimatyczny, niepokojąco energetyczny.
Hate Yourself to utwór który usłyszmy jeszcze kilka razy na tej EP-ce w różnych wersjach. Utwór sam w sobie jest średni. Jak dla mnie jego najlepszą wersją jest depresyjny remix "Dawn of Ashes". Jest dla mnie lepszy od oryginału. Słuchając remixów możemy dostrzec również taneczną wersję [Rythmhead remix], synth-popowe [blast radius remix] oraz naszpikowane syntezatorami [digital deforation remix]. "Deep in extasy" klawisze, wokale i tekst tworzą bardzo nastrojowy mix. "I kill the camera" to najbardziej taneczny utwór na całej płycie. Trzeba zauważyć, że jak większość utworów nie jest on śpiewany tylko raczej recytowany, ale dla mnie to dodatkowa zaleta. "Fucking Money" zaczynający się wokalem kobiety wspaniale zamyka główną część EP-ki. Agresywny wokal połączony z operową arią, sprawia, że ten utwór jest moim ulubionym po prostu ' i want my fucking money'.
Z przyjemnością czekam na pełnej długości płytę Cryogenic Echelon.
Tracklista:
01. Respite (intro)
0 2. Fall of the reptiles.
03.Hate Yourself
04. Deep in ectacy
05. Kill the camera
06. Fucking money
07. Hate yourself (Dawn of ashes remix)
08. Hate yourself (Digital Deformation remix)
09.Hate Yourself (Rythmhead remix)
10. Hate Yourself (Blast Radius Euphorithansis remix)
