Cyberaktif- eNdgame
Czytano: 1116 razy
80%
Cyberaktif pomyślany był jako jednorazowa kolaboracja muzyczna pomiędzy Billem Leebem z Front Line Assembly i cEvin'em Key oraz Dwayne'em Goettelem ze Skinny Puppy. Po przedwczesnym odejściu tego ostatniego jego miejsce zajął Rhys Fulber. I faktycznie na kolejny po 'Tenebrae Vision' album przyszło nam czekać 33 lata. Biorąc pod uwagę, ze Skinny Puppy oficjalnie zakończyli karierę - chyba w Europie nie mamy co czekać na pożegnalne tournee - jest to swoista gratka sama w sobie nawet biorac pod yuwage nazwiska jakie stoją za tym projektem. Czy tytuł ' eNdgame' należy odczytywać jako definitywne zamknięcie i tego projektu - czas pokaże. Albo podpytam w jakimś wywiadzie jeśli się uda. Ale do rzeczy.
Album ujrzał światło dzienne 2 lutego nakładem Artefact Records, zawiera 9 utworów. Za design odpowidali Allen Jaeger i Simon Paul, za mastering Greg Reely, ktory współpracował, min. z Sarą McLachlan, Fear Factory czy Front Line Assembly.
Album otwiera się bardzo energetycznie i chyba każdego kto chociaż zetknął się ze Skinny Puppy i FLA ten kawałek wyda się nieodrodnym dzieckiem odbojga rodziców. 'Single Trace' to wypadkowa perfekcyjnej ultra elektronicznej burzy, którą trzyma w ryzach bit i charakterystyczny wokal. Bardzo dobry kawałek łączący rozmach i dźwiękową skrupulatność. 'Locked Away' to prawdziwa parkietowa perełka, hit. Tak po mniej więcej pierwszej minucie 'klika'natychmiast. Równe tło i rytm plus naprawdę rewelacyjna kompozycja - działa jak złoto. Połączenie łagodnego, nieco sythpopowego wokalu z ostrym, industrialnym jest świetnym, kontrastowym zabiegiem. 'Bitter End' zaskakuje od pierwszego momentu -oryginalna kompozycja, świetny bit, nawarstwienie róznych nakładających się na siebie ścieżek melodycznych o roznej temperaturze działa bardzo dobrze i daje świetny, wciągający efekt. 'New World Awaits' to zupełnie inny klimat i atmosfera budowana poprzez kontrasowanie regularnych i nieregularnych dźwięków dających mocno industrialowy, futurystyczny,niepokojacy efekt. ' You Don't Need to See' czy 'In Deinen Träumen' to bardzo udane eksperymenty dźwiękowo-wokalne, przy czym ten drugi ma bardziej transujący, powolniejszy rytm. Jeżeli którykolwiek z utworów móglby nosić miano 'ballady' - przynajmniej melodycznie - to jest to na pewno 'The Fright'. Leniwie płynąca melodia i raczej łagodny wokal koją, nawet pomimo okazjonalnie doanych przesterów rodem z harcującego odbiornika radiowego. Moim ulubionym kawałkiem na ' eNdgame' jest 'Broken Through Time'. Skandujący wokal, rytmiczna melodia, okazjonalne sample, powoli narastająca i intensyfikująca się melodia. To nie jest może parkietowy killer, ale z jakiegos powodu ta właśnie kompozycja najbardziej wpadła mi w ucho. Także z powodu dyskretnych acz wychwytywalnych ciekawych aranżacji poza główną linia melodyczną. Album zamyka noisowo-industrialny 'Splot', który ciekawie spina album w spójną całość.
Reasumując - industrial żyje i ma sie dobrze. 'eNdgame' to nie jest album, który miałby krzykliwą jakość świecenia latarką po oczach, utwory nie są oczywiste, bardziej do delektowania sie niż egzaltowanych och i ach, ale słucha sie go dobrze. Wypada też docenić jakość wykonania i konsekwencję muzyczną. Na plus.
Album ujrzał światło dzienne 2 lutego nakładem Artefact Records, zawiera 9 utworów. Za design odpowidali Allen Jaeger i Simon Paul, za mastering Greg Reely, ktory współpracował, min. z Sarą McLachlan, Fear Factory czy Front Line Assembly.
Album otwiera się bardzo energetycznie i chyba każdego kto chociaż zetknął się ze Skinny Puppy i FLA ten kawałek wyda się nieodrodnym dzieckiem odbojga rodziców. 'Single Trace' to wypadkowa perfekcyjnej ultra elektronicznej burzy, którą trzyma w ryzach bit i charakterystyczny wokal. Bardzo dobry kawałek łączący rozmach i dźwiękową skrupulatność. 'Locked Away' to prawdziwa parkietowa perełka, hit. Tak po mniej więcej pierwszej minucie 'klika'natychmiast. Równe tło i rytm plus naprawdę rewelacyjna kompozycja - działa jak złoto. Połączenie łagodnego, nieco sythpopowego wokalu z ostrym, industrialnym jest świetnym, kontrastowym zabiegiem. 'Bitter End' zaskakuje od pierwszego momentu -oryginalna kompozycja, świetny bit, nawarstwienie róznych nakładających się na siebie ścieżek melodycznych o roznej temperaturze działa bardzo dobrze i daje świetny, wciągający efekt. 'New World Awaits' to zupełnie inny klimat i atmosfera budowana poprzez kontrasowanie regularnych i nieregularnych dźwięków dających mocno industrialowy, futurystyczny,niepokojacy efekt. ' You Don't Need to See' czy 'In Deinen Träumen' to bardzo udane eksperymenty dźwiękowo-wokalne, przy czym ten drugi ma bardziej transujący, powolniejszy rytm. Jeżeli którykolwiek z utworów móglby nosić miano 'ballady' - przynajmniej melodycznie - to jest to na pewno 'The Fright'. Leniwie płynąca melodia i raczej łagodny wokal koją, nawet pomimo okazjonalnie doanych przesterów rodem z harcującego odbiornika radiowego. Moim ulubionym kawałkiem na ' eNdgame' jest 'Broken Through Time'. Skandujący wokal, rytmiczna melodia, okazjonalne sample, powoli narastająca i intensyfikująca się melodia. To nie jest może parkietowy killer, ale z jakiegos powodu ta właśnie kompozycja najbardziej wpadła mi w ucho. Także z powodu dyskretnych acz wychwytywalnych ciekawych aranżacji poza główną linia melodyczną. Album zamyka noisowo-industrialny 'Splot', który ciekawie spina album w spójną całość.
Reasumując - industrial żyje i ma sie dobrze. 'eNdgame' to nie jest album, który miałby krzykliwą jakość świecenia latarką po oczach, utwory nie są oczywiste, bardziej do delektowania sie niż egzaltowanych och i ach, ale słucha sie go dobrze. Wypada też docenić jakość wykonania i konsekwencję muzyczną. Na plus.
1. A Single Trace
2.Locked Away
3.Bitter End
4.New World Awaits
5.You Don't Need to See
6.In Deinen Träumen
7.The Fright
8.Broken Through Time
9.Splot
Data wydania: 02.02 2024.
Label: Artefakt Records.