Cynical Existence - Echoes EP
Czytano: 1443 razy
87%
Wykonawca:
Galerie:
- Castle Party 2015 - 2015-07-23 (Festiwale)
Katalog płyt:
- Cynical Existence - Dying Light CD
- Cynical Existence - Wasteful Scum EP
- Cynical Existence - Echoes EP
- Cynical Existence - We Are The Violence CD
- Cynical Existence - Erase Me EP
- Cynical Existence - Erase, Evolve and Rebuild CD
- Cynical Existence - Erase, Evolve and Rebuild - Limited Edition 2CD
- Cynical Existence - Beholder EP
- Cynical Existence - Come Out and Play CD
- Cynical Existence - Come Out and Play Limited 2CD Box Set
- Cynical Existence - Ruined Portrait EP
"Echoes" to już propozycja projektu Cynical Existence, szwedzkiego zespołu aktywnego na rynku muzycznym. W 2015 roku mogliśmy ich posłuchać podczas Castle Party na scenie w byłym kościele ewangelickim, i uwaga uwaga - będziemy mogli ich posłuchać po raz kolejny w 2017!
ZOBACZ PROFIL ZESPOŁU >>>
Płyta "Echoes" zaczyna się niepozornym, nastrojowym solo klawiszy z ambientowym podkładem powoli dokładanych warstw muzycznych, w utworze Into Nothinghess. Nie na długo jednak - zaraz wprowadzony jest agresywny, chociaż momentami zaskakująco melodyjny wokal Fredrika Croony wraz z mocnymi gitarami. Tu należy oddać szacunek twórcom - ponowne wprowadzenie gitar w tło muzyczne spotęgowało majestatyczny charakter muzyki. Co jak co, ale gatunki takie jak aggrotech i harsh ebm są trudne dla artystów bez konkretnego pomysłu na swoją muzykę - chwila nieuwagi i utwory zaczynają brzmieć jak wszystko, czego słuchało się dotychczas.
No Regrets powraca klimatem do tego, co znamy z twórczości Cynical Existence - jest mocno, skocznie i energetycznie, wszystko przekazane w wielu urozmaiconych warstwach. No i te gitary! Podobnie jest w Static, tu jednak jesteśmy miło zaskakiwani pozornym "rozjeżdżaniem się" bitu względem gitary, o dziwo - nie tracąc przy tym rytmiczności.
Echoes, jak sama nazwa wskazuje, rozpoczyna się klimatycznym echem, trwającym przez niemal cały utwór. Nic dziwnego, że EPka została nazwana na cześć tego utworu, ponieważ jest zdecydowanie najmocniejszą pozycją na płycie - niespiesznie rozwijającą się, ale dosadną kompozycją, która... nie ma wokalu! Oczywiście pasowałby, gdyby wokalista miał kaprys zaśpiewać, ale tego typu zabieg - brak partii wokalnej - jest zdecydowanie zbyt rzadko przemycany przez twórców dark electro. A przecież zwłaszcza w takich utworach można pokazać swój kunszt!
The Endless Void jest godnym zakończeniem autorskiej części płyty - kolejne dwa utwory to już remiksy zaprzyjaźnionych artystów. Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje - a jakże - przeróbka wcześniejszego utworu, Echoes, stworzona przez SystemFX. Remiks ten nadaje zupełnie innego wyrazu już i tak dobrej pozycji - jest utrzymany w nieco bardziej retro klimacie, co tylko dodaje kolejnego wymiaru tej kompozycji. Następny z remiksów zwraca się już bardziej w kierunku klasycznego techno i zdecydowanie przyspiesza tempo względem oryginalnej wersji utworu.
EPka "Echoes" to godne i jak najbardziej udane rozwinięcie pomysłów zawartych we wcześniejszych projektach Cynical Existence. Płyta powinna spodobać się miłośnikom gatunku, chociaż można mieć małą wątpliwość, czy nadawałaby się dla mniej wprawnych i wymagających uszu. Jednym słowem - nie dla świeżaków!
Tracklista:
1. Into Nothingness
2. No Regrets
3. Static
4. Echoes
5. The Endless Void
6. Echoes (SystemFX Rework)
7. Into the Nothingness (Altered by Venal Flesh)
ZOBACZ PROFIL ZESPOŁU >>>
Płyta "Echoes" zaczyna się niepozornym, nastrojowym solo klawiszy z ambientowym podkładem powoli dokładanych warstw muzycznych, w utworze Into Nothinghess. Nie na długo jednak - zaraz wprowadzony jest agresywny, chociaż momentami zaskakująco melodyjny wokal Fredrika Croony wraz z mocnymi gitarami. Tu należy oddać szacunek twórcom - ponowne wprowadzenie gitar w tło muzyczne spotęgowało majestatyczny charakter muzyki. Co jak co, ale gatunki takie jak aggrotech i harsh ebm są trudne dla artystów bez konkretnego pomysłu na swoją muzykę - chwila nieuwagi i utwory zaczynają brzmieć jak wszystko, czego słuchało się dotychczas.
No Regrets powraca klimatem do tego, co znamy z twórczości Cynical Existence - jest mocno, skocznie i energetycznie, wszystko przekazane w wielu urozmaiconych warstwach. No i te gitary! Podobnie jest w Static, tu jednak jesteśmy miło zaskakiwani pozornym "rozjeżdżaniem się" bitu względem gitary, o dziwo - nie tracąc przy tym rytmiczności.
Echoes, jak sama nazwa wskazuje, rozpoczyna się klimatycznym echem, trwającym przez niemal cały utwór. Nic dziwnego, że EPka została nazwana na cześć tego utworu, ponieważ jest zdecydowanie najmocniejszą pozycją na płycie - niespiesznie rozwijającą się, ale dosadną kompozycją, która... nie ma wokalu! Oczywiście pasowałby, gdyby wokalista miał kaprys zaśpiewać, ale tego typu zabieg - brak partii wokalnej - jest zdecydowanie zbyt rzadko przemycany przez twórców dark electro. A przecież zwłaszcza w takich utworach można pokazać swój kunszt!
The Endless Void jest godnym zakończeniem autorskiej części płyty - kolejne dwa utwory to już remiksy zaprzyjaźnionych artystów. Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje - a jakże - przeróbka wcześniejszego utworu, Echoes, stworzona przez SystemFX. Remiks ten nadaje zupełnie innego wyrazu już i tak dobrej pozycji - jest utrzymany w nieco bardziej retro klimacie, co tylko dodaje kolejnego wymiaru tej kompozycji. Następny z remiksów zwraca się już bardziej w kierunku klasycznego techno i zdecydowanie przyspiesza tempo względem oryginalnej wersji utworu.
EPka "Echoes" to godne i jak najbardziej udane rozwinięcie pomysłów zawartych we wcześniejszych projektach Cynical Existence. Płyta powinna spodobać się miłośnikom gatunku, chociaż można mieć małą wątpliwość, czy nadawałaby się dla mniej wprawnych i wymagających uszu. Jednym słowem - nie dla świeżaków!
Tracklista:
1. Into Nothingness
2. No Regrets
3. Static
4. Echoes
5. The Endless Void
6. Echoes (SystemFX Rework)
7. Into the Nothingness (Altered by Venal Flesh)
Inne artykuły:
- Cynical Existence - Ruined Portrait + Wywiad! - 2013-01-20 (Recenzje muzyki)
- Cynical Existence - A Familiar Kind of Pain - 2012-10-01 (Recenzje muzyki)