Daybehavior - Follow the Car
Czytano: 3729 razy
78%
Zanim postanowiłem napisać recenzję ostatniego albumu grupy Daybehavior pod tytułem Follow the Car wyszukałem ich na youtubie i znalazłem zwiastun płyty. Bardzo dramatyczny trailer jest dopasowany pod względem obrazu i muzyki.
Zwiastun przekonał mnie do tego żeby przyjrzeć się Follow the Car. Zarówno w nim jak i materiałach prasowych Daybehavior chwalił się ilością otrzymanych nagród, więc nie jest żadnym zaskoczeniem, że miałem duże oczekiwania.
Najpierw trochę informacji o zespole. Daybehavior to trio ze Szwecji w składzie: Paulinda Crescentini, Tommy Arell i Carl Hammer. Grupa znana jest z tworzenia ścieżek dźwiękowych i muzyki łączącej ich elementy z synthpopem i wpływami darkwave. Follow the Car to ich trzeci album, pierwszy wydany przez sam zespół.
Po drugie, opakowanie i strona wizualna: do CD dołączona jest ładna książeczka. Na okładce prezentują się członkowie zespołu, z wokalistką Paulindą pośrodku. Wyciągnąłem książeczkę z opakowania i przejrzałem. Jestem zaskoczony ładnym układem tekstów, z których każdy został wydrukowany na jednej stronie. Poszczególne strony wykonane są w różnym stylu, ale wszystkie nawiązują do kina lat 50-tych XX wieku.
W końcu sprawa kluczowa, analiza brzmienia. Na krążku Follow the Car znajdziecie jak obiecuje trailer "12 nowych historii zbrodni, namiętności, miłości i pożądania". Oznacza to, że piosenki opowiadają wspólną historię. Jako taki album może być zrozumiany w warstwie muzycznej tylko jeżeli słuchamy go w całości.
Zostały wydane dwa single 'It’s a Game’ oraz 'Silent Dawn’, które " oba otrzymały świetny odbiór na stronach internetowych i blogach". Piosenki nie są złe, można ich także słuchać jeśli nie zna się całości albumu. Jednak, na płycie Follow the Car można znaleźć inne klejnoty niż te dwa single. Piosenka, która wywarła na mnie największe wrażenie do trip-hopowa ścieżka 'The Blue Film’.
Niektore utwory mogą przypominać Bat for Lashes.
Płyta Follow the Car ma zarówno swoje mocne jak i słabe strony. Podobało mi się wykorzystanie rozmaitych efektów syntezatora. Z drugiej strony, w żaden sposób nie mogłem znaleźć drogi żeby "dać się pochłonąć" całej historii. Jeśli pozwolicie ta płyta na pewno zabierze was poza rzeczywistość. Podsumowując moje oczekiwania były wyższe niż to co w otrzymałem.
Jednak, płyta na pewno sprawdzi się jako ścieżka dźwiękowa podczas następnej podróży samochodem.
Tracklista:
01. Come To Bed With Me
02. City Lights
03. So Shut Your Eyes
04. Silent Dawn
05. The Blue Film
06. A Train To Moscow
07. GodSpeed (Backing Vocals – Annika Hedin)
08. It's A Game
09. For A Thousand Years (Guest Vocals – Julian Brandt)
10. No More Minutes
11. Where The Trees Never Sleep
12. The Second Citizen
Inne artykuły:
Zwiastun przekonał mnie do tego żeby przyjrzeć się Follow the Car. Zarówno w nim jak i materiałach prasowych Daybehavior chwalił się ilością otrzymanych nagród, więc nie jest żadnym zaskoczeniem, że miałem duże oczekiwania.
Najpierw trochę informacji o zespole. Daybehavior to trio ze Szwecji w składzie: Paulinda Crescentini, Tommy Arell i Carl Hammer. Grupa znana jest z tworzenia ścieżek dźwiękowych i muzyki łączącej ich elementy z synthpopem i wpływami darkwave. Follow the Car to ich trzeci album, pierwszy wydany przez sam zespół.
Po drugie, opakowanie i strona wizualna: do CD dołączona jest ładna książeczka. Na okładce prezentują się członkowie zespołu, z wokalistką Paulindą pośrodku. Wyciągnąłem książeczkę z opakowania i przejrzałem. Jestem zaskoczony ładnym układem tekstów, z których każdy został wydrukowany na jednej stronie. Poszczególne strony wykonane są w różnym stylu, ale wszystkie nawiązują do kina lat 50-tych XX wieku.
W końcu sprawa kluczowa, analiza brzmienia. Na krążku Follow the Car znajdziecie jak obiecuje trailer "12 nowych historii zbrodni, namiętności, miłości i pożądania". Oznacza to, że piosenki opowiadają wspólną historię. Jako taki album może być zrozumiany w warstwie muzycznej tylko jeżeli słuchamy go w całości.
Zostały wydane dwa single 'It’s a Game’ oraz 'Silent Dawn’, które " oba otrzymały świetny odbiór na stronach internetowych i blogach". Piosenki nie są złe, można ich także słuchać jeśli nie zna się całości albumu. Jednak, na płycie Follow the Car można znaleźć inne klejnoty niż te dwa single. Piosenka, która wywarła na mnie największe wrażenie do trip-hopowa ścieżka 'The Blue Film’.
Niektore utwory mogą przypominać Bat for Lashes.
Płyta Follow the Car ma zarówno swoje mocne jak i słabe strony. Podobało mi się wykorzystanie rozmaitych efektów syntezatora. Z drugiej strony, w żaden sposób nie mogłem znaleźć drogi żeby "dać się pochłonąć" całej historii. Jeśli pozwolicie ta płyta na pewno zabierze was poza rzeczywistość. Podsumowując moje oczekiwania były wyższe niż to co w otrzymałem.
Jednak, płyta na pewno sprawdzi się jako ścieżka dźwiękowa podczas następnej podróży samochodem.
Tracklista:
01. Come To Bed With Me
02. City Lights
03. So Shut Your Eyes
04. Silent Dawn
05. The Blue Film
06. A Train To Moscow
07. GodSpeed (Backing Vocals – Annika Hedin)
08. It's A Game
09. For A Thousand Years (Guest Vocals – Julian Brandt)
10. No More Minutes
11. Where The Trees Never Sleep
12. The Second Citizen
Inne artykuły:
- Daybehavior - Devil in Me - 2005-10-10 (Recenzje muzyki)