DE_TOT_COR - Dead Heart EP
Czytano: 1725 razy
70%
Dziś na tapecie mamy debiutanckie EP hiszpańskiego projektu o nazwie DE_TOT_COR zatytułowane "Dead Heart EP". Zawsze ciekawie pisze się o debiutanckich albumach mało znanych wykonawców, ponieważ nie porównuje się ich z wcześniejszymi dokonaniami i można na nie spojrzeć dość obiektywnie (jeśli oczywiście można mówić o czymś takim jak obiektywizm w recenzji;)
Na albumie mamy 11 utworów, z czego 5 to remixy. Płytka jest długa, można wręcz rzec, że jak na debiutancki materiał, zwany notabene EP-ką, to bardzo długa - 52 minuty. I w sumie chyba długość trwania jest niestety jednym z minusów. Ale po kolei. Pierwszym utworem jest "This is not heavy metal" - jeden z moich faworytów jeśli chodzi o cały album. Trudno mi właściwie powiedzieć co mi się w nim tak podoba, ale coś w sobie po prostu ma. Następny na liście jest "I Love You" moim zdaniem świetny utwór do parkietowego szaleństwa. Kawał dobrego bitu podlany syntezatorami, aż ciało samo chce tańczyć. Dalej mamy podobno największy hicior DE_TOT_COR z tej płyty, a mianowicie "Strawberry Panic". Taką wyczytałem gdzieś opinię o tym utworze, czy jest słuszna trudno mi jednoznacznie stwierdzić. Na pewno jest to dobry kawałek, zaczynający się dość spokojnie, żeby z czasem naprawdę fajnie się rozkręcić, aczkolwiek dla mnie parkietowo lepiej sprawdziłby się poprzedni numer. Dalej mamy "Surrender", który w pierwszym momencie tytułem nasunął mi skojarzenia z Combichristowym "Never Surrender". Na tym jednak podobieństwa się kończą, utwór ten posiada całkiem inny klimat i zamiast harshowego wokalu Andy'ego La Plegua'y mamy tutaj charakterystyczne dla całej płyty żeńskie deklamacje w języku japońskim (albo innym języku brzmiącym jak japoński). "Der Letzte Tango", które następuje po tym, znów atakuje nas dość intensywnym bitem i tym razem mocnym męskim wokalem, co może nie jest zbyt oryginalne,ale to naprawdę dobry utwór. Część właściwą albumu kończy zaś "Lies Es Mir Vor". W sumie dość lekki kawałek (porównując z poprzednimi), ale nie pozbawiony melodyjności. Potem zaczyna się ta część płyty, która dla mnie osobiście jest już dość nużąca, czyli remixy. Nie, żebym był przeciwnikiem remixów, bo tak nie jest, ale po prostu wydłuża to tę płytę do wspomnianych przeze mnie 52 minut, co powoduje pewnego rodzaju uczucie monotonii i przytłoczenia dźwiękami produkowanymi przez DE_TOT_COR. Ale to moje subiektywne zdanie (i cały koncept obiektywności w owej recenzji właśnie padł:).
Podsumowując, jak na debiutancki materiał widać tu potencjał. Trochę brakuje oryginalności, ale myślę, że parę utworów z pewnością sprawdziłoby się na parkiecie. Posłuchać można, aczkolwiek rewelacji niestety nie ma. Zobaczymy co zaprezentuje nam ów projekt na swoich kolejnych albumach i wtedy będzie można wydać pełniejszą opinię.
Tracklista:
01. This Is Not Heavy Metal
02. I Love You
03. Strawberry Panic
04. Surrender
05. Der Letzte Tango
06. Lies Es Mir Vor
07. I Love You (Revolution State Remix)
08. Der Letzte Tango (Subterfuge Mix by Engelmacher)
09. I Love You (Statik Sky Remix)
10. Surrender (Soman Remix)
11. Lies Es Mir Vor (Microglitch Mix by Zuh)
Na albumie mamy 11 utworów, z czego 5 to remixy. Płytka jest długa, można wręcz rzec, że jak na debiutancki materiał, zwany notabene EP-ką, to bardzo długa - 52 minuty. I w sumie chyba długość trwania jest niestety jednym z minusów. Ale po kolei. Pierwszym utworem jest "This is not heavy metal" - jeden z moich faworytów jeśli chodzi o cały album. Trudno mi właściwie powiedzieć co mi się w nim tak podoba, ale coś w sobie po prostu ma. Następny na liście jest "I Love You" moim zdaniem świetny utwór do parkietowego szaleństwa. Kawał dobrego bitu podlany syntezatorami, aż ciało samo chce tańczyć. Dalej mamy podobno największy hicior DE_TOT_COR z tej płyty, a mianowicie "Strawberry Panic". Taką wyczytałem gdzieś opinię o tym utworze, czy jest słuszna trudno mi jednoznacznie stwierdzić. Na pewno jest to dobry kawałek, zaczynający się dość spokojnie, żeby z czasem naprawdę fajnie się rozkręcić, aczkolwiek dla mnie parkietowo lepiej sprawdziłby się poprzedni numer. Dalej mamy "Surrender", który w pierwszym momencie tytułem nasunął mi skojarzenia z Combichristowym "Never Surrender". Na tym jednak podobieństwa się kończą, utwór ten posiada całkiem inny klimat i zamiast harshowego wokalu Andy'ego La Plegua'y mamy tutaj charakterystyczne dla całej płyty żeńskie deklamacje w języku japońskim (albo innym języku brzmiącym jak japoński). "Der Letzte Tango", które następuje po tym, znów atakuje nas dość intensywnym bitem i tym razem mocnym męskim wokalem, co może nie jest zbyt oryginalne,ale to naprawdę dobry utwór. Część właściwą albumu kończy zaś "Lies Es Mir Vor". W sumie dość lekki kawałek (porównując z poprzednimi), ale nie pozbawiony melodyjności. Potem zaczyna się ta część płyty, która dla mnie osobiście jest już dość nużąca, czyli remixy. Nie, żebym był przeciwnikiem remixów, bo tak nie jest, ale po prostu wydłuża to tę płytę do wspomnianych przeze mnie 52 minut, co powoduje pewnego rodzaju uczucie monotonii i przytłoczenia dźwiękami produkowanymi przez DE_TOT_COR. Ale to moje subiektywne zdanie (i cały koncept obiektywności w owej recenzji właśnie padł:).
Podsumowując, jak na debiutancki materiał widać tu potencjał. Trochę brakuje oryginalności, ale myślę, że parę utworów z pewnością sprawdziłoby się na parkiecie. Posłuchać można, aczkolwiek rewelacji niestety nie ma. Zobaczymy co zaprezentuje nam ów projekt na swoich kolejnych albumach i wtedy będzie można wydać pełniejszą opinię.
Tracklista:
01. This Is Not Heavy Metal
02. I Love You
03. Strawberry Panic
04. Surrender
05. Der Letzte Tango
06. Lies Es Mir Vor
07. I Love You (Revolution State Remix)
08. Der Letzte Tango (Subterfuge Mix by Engelmacher)
09. I Love You (Statik Sky Remix)
10. Surrender (Soman Remix)
11. Lies Es Mir Vor (Microglitch Mix by Zuh)