Diffuzion - Bodycode
Czytano: 4111 razy
90%
Wykonawca:
Katalog płyt:
- Ayria - This Is My Battle Cry CD,Digital album
- Ayria - Stranger Danger CDS Digital album
- Ayria - Battle Cry CDS Digital album
- Ayria - Paper Dolls CD
- Ayria - Feed Her To The Wolves EP
- Ayria - Plastic Makes Perfect CD
- Ayria - Pretty Plastic Mess EP Digital album
- Ayria - Plastic Makes Perfect Limited 2CD Box Set
- Ayria - Plastic And Broken EP
- Ayria - Hunger CDS, Digital album
- Ayria - Hearts For Bullets CD
- Ayria - Planet Parkin Digital album
- Ayria - The Gun Song EP David Caretta
- Ayria - Flicker Limited Edition 2CD
- Ayria - Flicker CD
- Ayria - Flicker Limited 2CD
- Ayria - My Revenge On The World Limited EP
- Ayria - Debris CD
- Diffuzion - Still Believe EP
- Diffuzion - Insomnia EP
- Diffuzion - Winter Cities CD
- Diffuzion - Winter Cities Limited 2CD Box Set
- Diffuzion - Body Code CD
- Diffuzion - Body Code (Limited Edition) Limited 2CD Box Set
- Diffuzion - Wired Tunes Album
Z białoruskim trio pod szyldem Diffuzion miałam przyjemność zapoznać się już wcześniej, kiedy tropiłam wykonawców podobnych do Ayrii czy Psychobitch. Użyta wyszukiwarka nie zawiodła moich oczekiwań wywołując u mnie przyjemne zaskoczenie, iż po tamtej stronie naszej granicy istnieją i (o dziwo) działają tego typu grupy.
"Bodycode" od samego początku wciąga nas w rytm bardzo melodyjny i nie pozbawiony powera. Kawałki są zróżnicowane a wszystkie razem tworzą bardzo spójny materiał. Podoba mi się zwłaszcza pewien zachowany układ. Płytę otwierają taneczne "Falling" i "Wired Tunes", po których tempo zaczyna zwalniać na "One Way" aż dochodzimy do przyjemnego remiksu "Our wings are gone". Następnie muzyka ponownie rozkręca się na "No fear". W dalszej części płyty układ ten pozostaje zachowany, co nieodmiennie kojarzy mi się z dobrą opowieścią, która ma na celu to rozbudzać, to przygaszać emocje odbiorcy.
Moją uwagę przykuły zwłaszcza trzy kawałki. Pierwszym w kolejności jest "Satellites", które samo w sobie jest bardzo przyjemnym, psychodelicznym kawałkiem, a ponadto wpleciono w niego bardzo ciekawy, chiński motyw. Jaki? To trzeba usłyszeć samemu! Drugim jest bardzo dobrze zbudowane, singlowe wręcz "She" a ostatnim – "Round", które po prostu widzę na klubowych parkietach ze względu na chwytliwy motyw refrenu.
Porównywanie wokalu Xev do Ayrii jest bardzo trafne – stylistyka, barwa i maniera śpiewu są wręcz łudząco podobne, aż nasuwa się pytanie – przypadek, czy najzwyklejsze zerżnięcie z dokonań Jennifer Parkin? Zwłaszcza dynamiczne "Join the game" brzmi, jak żywcem wyjęte z jej płyt. Jakby jednak nie było – głos słodki, nonszalancki i naszpikowany efektami pasuje do tej muzyki idealnie. Jeśli ktoś takie wokale lubi – nie będzie zawiedziony.
Muzyka broni się sama w sobie. Doskonale nagrana, świetnie przemyślana i zaaranżowana. Gdyby ktoś powiedział mi, że ta płyta jest dziełem któregoś z zachodnich zespołów – uwierzyłabym. Jak więc widać – u naszych sąsiadów dzieją się rzeczy ciekawe, nad którymi warto się pochylić...
Tracklista:
01.Falling
02.Wired Tunes
03.One Way
04.Our Wings Are Gone (EFF DST Rmx)
05.No fear
06.No Passive Isolation
07.Satellites
08.Delicious
09.Fire
10.She
11.Round
12.Join the game
13.Trapped
14.Wondering
Inne artykuły:
"Bodycode" od samego początku wciąga nas w rytm bardzo melodyjny i nie pozbawiony powera. Kawałki są zróżnicowane a wszystkie razem tworzą bardzo spójny materiał. Podoba mi się zwłaszcza pewien zachowany układ. Płytę otwierają taneczne "Falling" i "Wired Tunes", po których tempo zaczyna zwalniać na "One Way" aż dochodzimy do przyjemnego remiksu "Our wings are gone". Następnie muzyka ponownie rozkręca się na "No fear". W dalszej części płyty układ ten pozostaje zachowany, co nieodmiennie kojarzy mi się z dobrą opowieścią, która ma na celu to rozbudzać, to przygaszać emocje odbiorcy.
Moją uwagę przykuły zwłaszcza trzy kawałki. Pierwszym w kolejności jest "Satellites", które samo w sobie jest bardzo przyjemnym, psychodelicznym kawałkiem, a ponadto wpleciono w niego bardzo ciekawy, chiński motyw. Jaki? To trzeba usłyszeć samemu! Drugim jest bardzo dobrze zbudowane, singlowe wręcz "She" a ostatnim – "Round", które po prostu widzę na klubowych parkietach ze względu na chwytliwy motyw refrenu.
Porównywanie wokalu Xev do Ayrii jest bardzo trafne – stylistyka, barwa i maniera śpiewu są wręcz łudząco podobne, aż nasuwa się pytanie – przypadek, czy najzwyklejsze zerżnięcie z dokonań Jennifer Parkin? Zwłaszcza dynamiczne "Join the game" brzmi, jak żywcem wyjęte z jej płyt. Jakby jednak nie było – głos słodki, nonszalancki i naszpikowany efektami pasuje do tej muzyki idealnie. Jeśli ktoś takie wokale lubi – nie będzie zawiedziony.
Muzyka broni się sama w sobie. Doskonale nagrana, świetnie przemyślana i zaaranżowana. Gdyby ktoś powiedział mi, że ta płyta jest dziełem któregoś z zachodnich zespołów – uwierzyłabym. Jak więc widać – u naszych sąsiadów dzieją się rzeczy ciekawe, nad którymi warto się pochylić...
Tracklista:
01.Falling
02.Wired Tunes
03.One Way
04.Our Wings Are Gone (EFF DST Rmx)
05.No fear
06.No Passive Isolation
07.Satellites
08.Delicious
09.Fire
10.She
11.Round
12.Join the game
13.Trapped
14.Wondering
Inne artykuły:
- Diffuzion - Winter Cities - 2013-07-18 (Recenzje muzyki)
- Ayria - Hearts for Bullets - 2010-02-15 (Recenzje muzyki)
- Ayria - The Gun Song - 2009-01-05 (Recenzje muzyki)