Elastik - Rework
Czytano: 3011 razy
65%
Nie ukrywam, że jest to moje pierwsze zderzenie z tworem Elastik, wcześniej nawet o nim nie słyszałem. Do zapoznania się skłoniła mnie nie tyle szufladka z napisem "dark ambient electro" co fakt, że twór ów pochodzi z Francji. W łapska dostała mi się EPka "Rework", najnowsze wydawnictwo grupy, które ma być zwiastunem pełnej płyty.
Jak na 4 numery, całość dość zróżnicowana. Na początek dostajemy spokojne, mroczne, lekko narkotyczne wręcz dźwięki oparte na syntezatorowym beacie z leniwym damskim wokalem. Mam wrażenie, że dzięki temu pozornie leniwemu beatowi, numer sprawdziłby się na gotycko-ambientowych dance imprezach, czuć posmak miasta nocą.
Jednak całość już tak ciekawa nie jest, drugi numer, w którym udziela się Malika jeszcze nie odstaje, ale mroczny klimat zastapiły trip-hopowe wycieczki w stronę Massive Attack. Nie jest to bynajmniej zarzut, bo dobrze to wszystko się niesie i jak na mimo wszystko mroczny klimat, jest w miły sposób nienachalne. Z kolei kolaboracja z Nexusem to już wycieczka w stronę industrialnego hip-hopu, klimat mrocznego miasta nocą doskonale zachowany, ale rapowa nawijka już za bardzo przytłacza. Nie na długo jednak, ostatni numer jest już instrumentalny i doskonale podsumowuje atmosferę. Po kolejnym odsłuchu skojarzyło mi się to wszystko w oczywisty sposób z muzyką Eraldo Bernocchiego, bo inspiracje nim – czy świadome czy nie – są bardzo czytelne.
Zespół oczywiście nic nowego nie odkrywa, ale lekkość i ten doskonale uchwycony klimat "miasta nocą" nie pozwala na szybkie odstawienie na bok. Jeśli ktoś lubi nocne tripy po dużych, uśpionych miastach – będzie zadowolony. Czekam na pełną płytę bo ciekawość nie daje spokoju – czy zespół pójdzie w którąś z wytyczonych tutaj ścieżek, czy nadal będzie zgrabnie i lekko poruszał się między mroczną, delikatną elektroniką i onirycznym trip-hopem....
Jako że to tylko EP – ocena jest jaka jest.
Tracklista.
01 Aporie (feat. Horror 4o4)
02 Cage (feat. Malika)
03 Nexus (feat. Hellby)
04 Vapeur
Jak na 4 numery, całość dość zróżnicowana. Na początek dostajemy spokojne, mroczne, lekko narkotyczne wręcz dźwięki oparte na syntezatorowym beacie z leniwym damskim wokalem. Mam wrażenie, że dzięki temu pozornie leniwemu beatowi, numer sprawdziłby się na gotycko-ambientowych dance imprezach, czuć posmak miasta nocą.
Jednak całość już tak ciekawa nie jest, drugi numer, w którym udziela się Malika jeszcze nie odstaje, ale mroczny klimat zastapiły trip-hopowe wycieczki w stronę Massive Attack. Nie jest to bynajmniej zarzut, bo dobrze to wszystko się niesie i jak na mimo wszystko mroczny klimat, jest w miły sposób nienachalne. Z kolei kolaboracja z Nexusem to już wycieczka w stronę industrialnego hip-hopu, klimat mrocznego miasta nocą doskonale zachowany, ale rapowa nawijka już za bardzo przytłacza. Nie na długo jednak, ostatni numer jest już instrumentalny i doskonale podsumowuje atmosferę. Po kolejnym odsłuchu skojarzyło mi się to wszystko w oczywisty sposób z muzyką Eraldo Bernocchiego, bo inspiracje nim – czy świadome czy nie – są bardzo czytelne.
Zespół oczywiście nic nowego nie odkrywa, ale lekkość i ten doskonale uchwycony klimat "miasta nocą" nie pozwala na szybkie odstawienie na bok. Jeśli ktoś lubi nocne tripy po dużych, uśpionych miastach – będzie zadowolony. Czekam na pełną płytę bo ciekawość nie daje spokoju – czy zespół pójdzie w którąś z wytyczonych tutaj ścieżek, czy nadal będzie zgrabnie i lekko poruszał się między mroczną, delikatną elektroniką i onirycznym trip-hopem....
Jako że to tylko EP – ocena jest jaka jest.
Tracklista.
01 Aporie (feat. Horror 4o4)
02 Cage (feat. Malika)
03 Nexus (feat. Hellby)
04 Vapeur