Heimstatt Yipotash – Belt to Blender

Czytano: 244 razy
75%
Gdy tylko Belt to Blender się rozpoczął, w mojej głowie pojawił się jeden obraz – Krzyk Muncha, zastygły w elektrycznym wyciu zniekształconych dźwięków i mechanicznej furii. To nie jest zwykła muzyka – to industrialna napaść, dźwiękowa surowość, w której agresja zderza się z brutalistyczną architekturą, a każda nuta jest ostrym, tnącym kształtem wbijającym się prosto w podświadomość. Ten album nie daje łatwego wejścia – uderza w zmysły jak drut kolczasty oblepiony szkłem i papierem ściernym, jego poszarpane rytmy i bezlitosny hałas wciągają w stan skrajnego dźwiękowego napięcia. Bity nie prowadzą – chłoszczą jak baty, a dysonansowe sample i miażdżące ściany przesteru niszczą jakikolwiek ślad komfortu. Napięcie narasta nieprzerwanie, jakbyśmy byli świadkami mechanicznej katastrofy dziejącej się w czasie rzeczywistym. Potem przychodzi Recoil (Braving the Onslaught) – chwilowe uspokojenie, choć nie mniej intensywne. Rytm jest tu bardziej zdyscyplinowany, klubowy, ale nadal surowy, z potężnym bitem przypominającym bezwzględny, mechaniczny marsz, wokalami wykrzykiwanymi przez warstwy zniekształceń. To balansowanie na krawędzi klubowego zniszczenia, hipnotyczny puls w samym środku chaosu. Cargo 200 łączy obie te ścieżki, tworząc jeszcze bardziej druzgocący dźwiękowy atak – ostre jak brzytwa noise’owe cięcia splecione z pulsującym rytmem, który brzmi, jakby wydobywał się z zamkniętej w stalowym kokonie maszyny, gotowej do eksplozji. Remiks Kotra w wersji Dmytro Fedorenki przesuwa ten chaos jeszcze dalej – grubsze, bardziej surowe warstwy dźwięku, z większą ilością dysharmonii, która całkowicie wybija z równowagi. Tytułowy utwór, Belt to Blender (Wave by Wave), to eksperyment w czystej formie – pulsacyjne pęknięcia rytmu rozdzierane przez potężne, dzikie ściany przesterowanego dźwięku, każdy kolejny impuls przypomina wrzask wydarty maszynie. Nic tu nie jest przypadkowe – hałas uderza, sieje spustoszenie, ale jednocześnie poddaje się strukturze rytmu, jakby siłą powstrzymywany przed całkowitą dezintegracją. Na końcu pojawia się Fixed Focus – Hanging By... – ostatnia transmisja, najspokojniejszy moment na albumie. To bardziej recytacja niż melodia, manifest wybrzmiewający przez zniekształcone obwody, złowieszcza chwila klarowności po dźwiękowej burzy.
To nie jest album dla nieprzygotowanych. To eksperyment, doświadczenie, konfrontacja. Wymaga uszu oswojonych z ekstremalnym brzmieniem, umysłu, który nie cofnie się pod jego ciężarem. Dla tych, którzy się odważą, Belt to Blender nie jest tylko intrygujący – to elektryzująca, bezkompromisowa podróż przez dźwiękową skrajność.
Premiera: 7 marca 2025
Wytwórnia: HANDS
Do odsłuchu: handsofficial.bandcamp.com/album/belt-to-blender
Lista utworów
Confirmation Bias (Deployment – Assault)
Recoil (Braving the Onslaught)
Cargo 200
Belt to Blender (Wave by Wave)
Brinkmanship (без вас)
Cargo 200 (Kotra Remix)
Fixed Focus – Hanging By...
To nie jest album dla nieprzygotowanych. To eksperyment, doświadczenie, konfrontacja. Wymaga uszu oswojonych z ekstremalnym brzmieniem, umysłu, który nie cofnie się pod jego ciężarem. Dla tych, którzy się odważą, Belt to Blender nie jest tylko intrygujący – to elektryzująca, bezkompromisowa podróż przez dźwiękową skrajność.
Premiera: 7 marca 2025
Wytwórnia: HANDS
Do odsłuchu: handsofficial.bandcamp.com/album/belt-to-blender
Lista utworów
Confirmation Bias (Deployment – Assault)
Recoil (Braving the Onslaught)
Cargo 200
Belt to Blender (Wave by Wave)
Brinkmanship (без вас)
Cargo 200 (Kotra Remix)
Fixed Focus – Hanging By...