"Lekarstwo dla duszy" - wywiad z Hidden Palace
Czytano: 3477 razy
Wywiad pierwotnie ukazał się w Santa Sangre Magazine
Zapraszamy do lektury wywiadu z włoskim projektem elektroniczno/new wave’owym, HIDDEN PLACE.
Cześć! Jaką macie teraz pogodę we Włoszech? Jesteście w stanie wytrzymać upały?
Ciao! Pogoda we Włoszech jest bardzo fajna. Począwszy od wiosny, upajamy się naszą śródziemnomorską temperaturą. Powinnaś przyjechać i sama się przekonać jak tu przyjemnie.
Do jakiego rodzaju ukrytych miejsc chcielibyście zabrać waszych słuchaczy?
Każdy posiada własne "Ukryte Miejsce" wewnątrz samego siebie. Jest to miejsce do rozmyślań i medytacji, rodzaj mikrokosmosu, w którym próbujemy "działać" w pewnym sensie w wysoce intymny, czysty i naiwny sposób poprzez naszą muzykę, nasze harmonie, nasze dźwięki.
Wasza muzyka bardzo przypomina mi Kirilian Camerę. Co sądzicie o takim porównaniu. Czy jest waszym zdaniem zasadne?
Muzyka Kirilian Camery z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych miała na nas duży wpływ. To świetny zespół i jesteśmy bardzo zadowoleni, że porównujesz z nim Hidden Place. Wielu jest twojego zdania, ale czy nie sądzisz, że to co przywołuje na myśl Kirilan Camera to głos SaryLux? [tak, potwierdzam - przyp. Sylwia Partyka]
Czy istnieje zespół we Włoszech, z którym chcielibyście współpracować?
Współpracowaliśmy i nadal współpracujemy z Frozen Autumn. To nasi naprawdę serdeczni i dobrzy przyjaciele. Zanim rozpoczynamy z kimś współpracę, jest dla nas jest ważne aby stworzyć pomiędzy sobą zdrową i szczerą przyjaźń. To właśnie są elementy które łączą Hidden Place i Frozen Autumn. To samo z Egida Aurea [wkrótce zaprezentujemy wywiad również z nimi - przyp. Sylwia Partyka]. Jesteśmy ich bliskimi przyjaciółmi i stałe kontakty z nimi dają nam dużo radości.
Opowiedzcie mi coś o waszej ostatniej płycie "Weather Station – early works". Wiem, że to wznowienie albumu wydanego w 2005 roku – czy istnieją jakiekolwiek różnice pomiędzy oboma wydaniami czy to mniej więcej taki sam materiał?
"Weather Station" to reedycja naszych wczesnych dokonań. Na album składa się nasze pierwsze demo "Weather Station" plus nigdy nie wydana wersja piosenki, która pojawiła się na kompilacjach. Jesteśmy naprawdę mocno związani z pierwszym okresem naszego istnienia, pamiętając jak trudne było nagranie instrumentarium i że nie szło nam to zbyt dobrze. Kiedy masz do czynienia ze średnio profesjonalnym sprzętem i instrumentami, to robisz wszystko by zabrzmieć dobrze i to właśnie było bardzo emocjonujące! Chcielibyśmy podziękować Gabrielowi z Twilight Records za wydanie naszego starego materiału – musimy przyznać, że jesteśmy totalnie usatysfakcjonowani tym co z tego wyszło.
Zapraszamy do lektury wywiadu z włoskim projektem elektroniczno/new wave’owym, HIDDEN PLACE.
Cześć! Jaką macie teraz pogodę we Włoszech? Jesteście w stanie wytrzymać upały?
Ciao! Pogoda we Włoszech jest bardzo fajna. Począwszy od wiosny, upajamy się naszą śródziemnomorską temperaturą. Powinnaś przyjechać i sama się przekonać jak tu przyjemnie.
Do jakiego rodzaju ukrytych miejsc chcielibyście zabrać waszych słuchaczy?
Każdy posiada własne "Ukryte Miejsce" wewnątrz samego siebie. Jest to miejsce do rozmyślań i medytacji, rodzaj mikrokosmosu, w którym próbujemy "działać" w pewnym sensie w wysoce intymny, czysty i naiwny sposób poprzez naszą muzykę, nasze harmonie, nasze dźwięki.
Wasza muzyka bardzo przypomina mi Kirilian Camerę. Co sądzicie o takim porównaniu. Czy jest waszym zdaniem zasadne?
Muzyka Kirilian Camery z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych miała na nas duży wpływ. To świetny zespół i jesteśmy bardzo zadowoleni, że porównujesz z nim Hidden Place. Wielu jest twojego zdania, ale czy nie sądzisz, że to co przywołuje na myśl Kirilan Camera to głos SaryLux? [tak, potwierdzam - przyp. Sylwia Partyka]
Czy istnieje zespół we Włoszech, z którym chcielibyście współpracować?
Współpracowaliśmy i nadal współpracujemy z Frozen Autumn. To nasi naprawdę serdeczni i dobrzy przyjaciele. Zanim rozpoczynamy z kimś współpracę, jest dla nas jest ważne aby stworzyć pomiędzy sobą zdrową i szczerą przyjaźń. To właśnie są elementy które łączą Hidden Place i Frozen Autumn. To samo z Egida Aurea [wkrótce zaprezentujemy wywiad również z nimi - przyp. Sylwia Partyka]. Jesteśmy ich bliskimi przyjaciółmi i stałe kontakty z nimi dają nam dużo radości.
Opowiedzcie mi coś o waszej ostatniej płycie "Weather Station – early works". Wiem, że to wznowienie albumu wydanego w 2005 roku – czy istnieją jakiekolwiek różnice pomiędzy oboma wydaniami czy to mniej więcej taki sam materiał?
"Weather Station" to reedycja naszych wczesnych dokonań. Na album składa się nasze pierwsze demo "Weather Station" plus nigdy nie wydana wersja piosenki, która pojawiła się na kompilacjach. Jesteśmy naprawdę mocno związani z pierwszym okresem naszego istnienia, pamiętając jak trudne było nagranie instrumentarium i że nie szło nam to zbyt dobrze. Kiedy masz do czynienia ze średnio profesjonalnym sprzętem i instrumentami, to robisz wszystko by zabrzmieć dobrze i to właśnie było bardzo emocjonujące! Chcielibyśmy podziękować Gabrielowi z Twilight Records za wydanie naszego starego materiału – musimy przyznać, że jesteśmy totalnie usatysfakcjonowani tym co z tego wyszło.
Czy za waszą muzyką kryje się jakaś ideologia? Jakiego rodzaju reakcji oczekujecie od twoich słuchaczy?
Samo "tworzenie naszej sztuki" jest finalnym efektem naszych działań, przyjmując, że to rodzaj lekarstwa dla duszy. Wiele takich elementów jak sztuka,literatura,filozofia etc. staje się składnikami naszej muzyki. Wyrażamy samych siebie mając nadzieję, że słuchacz będzie miał takie same uczucia i emocje. Nasza wskazówka dla słuchacza to słuchanie naszej muzyki w trakcie wiosennej nocy z kieliszkiem wina w ręku.
Czy jesteście bądź byliście członkami jakichkolwiek innych zespołów czy projektów?
Trzech z nas to byli członkowie zespołu neofolkowego zwanego Lupi Gladius. Wtedy stworzyliśmy jedynie demo (4 utwory) nazwane "Lucania". To miało miejsce zanim powstało Hidden Place, przed dołączeniem do nas SaryLux.
Które zespoły czy artyści byli waszą inspiracją przed zawiązaniem HP?
Bardzo wiele zespołów stanowi naszą inspirację, ponieważ jesteśmy miłośnikami kolekcjonowania płyt. Zespoły i artyści, których kochamy to Joy Division jak i wiele innych z wytwórni "Factory Records", Kraftwerk, Ultravox, Death in June, Slowdive, Chameleons, Cocteau Twins oraz większość zespołów z 4AD z lat 80, włoska nowa fala lat osiemdziesiątych i wielu innych….
Lubicie występować na żywo?
Tak, kochamy grać na żywo ale nie jest to dla nas najważniejsza rzecz. Przede wszystkim jest nią unieśmiertelnianie naszej muzyki na płytach, a dopiero potem granie live. To dobra droga ku promowaniu muzyki i jest przy tym dużo zabawy. Przy okazji, jeśli jakiś organizator jest zainteresowany naszym koncertem, prosimy skontaktować się z nami poprzez adres mailowy: [email protected]. Przygotowaliśmy wiele nowych niespodzianek z myślą o naszym nadchodzących koncertach.
Jesteście przyjaciółmi także w życiu prywatnym?
Jesteśmy naprawdę bliskimi przyjaciółmi, nawet pomimo tego, że z powodów zawodowych mieszkamy daleko od siebie. Wychodzimy wspólnie dzieląc przyjemność z muzyki, zabawy, futbolu i, jak zawsze, pysznego jedzenia!
Pytanie do SaraLux. Jak czujesz się będąc jedyną kobietą w zespole? Przypuszczam, że to ty tu rządzisz, nieprawdaż?
To dzięki konceptowi który się teraz rodzi, "ELECTRO FEMINA", mojego projektu dla kobiet, które dostrzegających kobiety w muzyce electro. W zespole każdy ma indywidualne znaczenie, mój głos jest instrumentem tak jak syntezator. Jest ktoś, kto tworzy muzykę i ktoś, kto śpiewa. Czuję, że jestem dobrym środkiem przekazu w Hidden Place, staram się przekładać moje kobiece emocje na muzyczne przesłanie, które może być rozumiane w osobisty i odmienny sposób.
Jakie są wasze muzyczne plany co do reszty tego roku oraz 2013?
Ostatnio pracujemy nad czwartym albumem. Jesteśmy tym bardzo podekscytowani. Dajemy z siebie wszystko dla tego albumu, przy którym współpracujemy ze znanymi artystami z całego świata. To będzie album bogaty w niespodzianki! Mamy także próby związane z przygotowaniem naszego nowego materiału do grania na żywo. Można powiedzieć, że pracujemy na obu frontach.
Dziękuję. Ostatnie słowa są twoje.
Dziękujemy za twoje zainteresowanie HIDDEN PLACE. Doceniamy to bardzo! I wielkie dzięki dla wszystkich fanów którzy zawsze nas wspierają.
Samo "tworzenie naszej sztuki" jest finalnym efektem naszych działań, przyjmując, że to rodzaj lekarstwa dla duszy. Wiele takich elementów jak sztuka,literatura,filozofia etc. staje się składnikami naszej muzyki. Wyrażamy samych siebie mając nadzieję, że słuchacz będzie miał takie same uczucia i emocje. Nasza wskazówka dla słuchacza to słuchanie naszej muzyki w trakcie wiosennej nocy z kieliszkiem wina w ręku.
Czy jesteście bądź byliście członkami jakichkolwiek innych zespołów czy projektów?
Trzech z nas to byli członkowie zespołu neofolkowego zwanego Lupi Gladius. Wtedy stworzyliśmy jedynie demo (4 utwory) nazwane "Lucania". To miało miejsce zanim powstało Hidden Place, przed dołączeniem do nas SaryLux.
Które zespoły czy artyści byli waszą inspiracją przed zawiązaniem HP?
Bardzo wiele zespołów stanowi naszą inspirację, ponieważ jesteśmy miłośnikami kolekcjonowania płyt. Zespoły i artyści, których kochamy to Joy Division jak i wiele innych z wytwórni "Factory Records", Kraftwerk, Ultravox, Death in June, Slowdive, Chameleons, Cocteau Twins oraz większość zespołów z 4AD z lat 80, włoska nowa fala lat osiemdziesiątych i wielu innych….
Lubicie występować na żywo?
Tak, kochamy grać na żywo ale nie jest to dla nas najważniejsza rzecz. Przede wszystkim jest nią unieśmiertelnianie naszej muzyki na płytach, a dopiero potem granie live. To dobra droga ku promowaniu muzyki i jest przy tym dużo zabawy. Przy okazji, jeśli jakiś organizator jest zainteresowany naszym koncertem, prosimy skontaktować się z nami poprzez adres mailowy: [email protected]. Przygotowaliśmy wiele nowych niespodzianek z myślą o naszym nadchodzących koncertach.
Jesteście przyjaciółmi także w życiu prywatnym?
Jesteśmy naprawdę bliskimi przyjaciółmi, nawet pomimo tego, że z powodów zawodowych mieszkamy daleko od siebie. Wychodzimy wspólnie dzieląc przyjemność z muzyki, zabawy, futbolu i, jak zawsze, pysznego jedzenia!
Pytanie do SaraLux. Jak czujesz się będąc jedyną kobietą w zespole? Przypuszczam, że to ty tu rządzisz, nieprawdaż?
To dzięki konceptowi który się teraz rodzi, "ELECTRO FEMINA", mojego projektu dla kobiet, które dostrzegających kobiety w muzyce electro. W zespole każdy ma indywidualne znaczenie, mój głos jest instrumentem tak jak syntezator. Jest ktoś, kto tworzy muzykę i ktoś, kto śpiewa. Czuję, że jestem dobrym środkiem przekazu w Hidden Place, staram się przekładać moje kobiece emocje na muzyczne przesłanie, które może być rozumiane w osobisty i odmienny sposób.
Jakie są wasze muzyczne plany co do reszty tego roku oraz 2013?
Ostatnio pracujemy nad czwartym albumem. Jesteśmy tym bardzo podekscytowani. Dajemy z siebie wszystko dla tego albumu, przy którym współpracujemy ze znanymi artystami z całego świata. To będzie album bogaty w niespodzianki! Mamy także próby związane z przygotowaniem naszego nowego materiału do grania na żywo. Można powiedzieć, że pracujemy na obu frontach.
Dziękuję. Ostatnie słowa są twoje.
Dziękujemy za twoje zainteresowanie HIDDEN PLACE. Doceniamy to bardzo! I wielkie dzięki dla wszystkich fanów którzy zawsze nas wspierają.
Strony: