Miss Construction - Kunstprodukt
Miss Construction to jeden z projektów Chrisa Pohla (Blutengel, Terminal Choice), założony wespół z Gordonem Moczany (Terminal Choice). W przeciwieństwie do poprzedniego projektu (Tumor), ten to po prostu lekki industrial-pop.
Krążek zaczyna się nieźle. "Miss Construction Theme" wpada w ucho, choć przypomina mi nieco zabawy z syntezatorami w dawnym stylu. Następny jest "Kunstprodukt", który naprawdę kocham. Klip jest świetny i nieco zabawny, a echo wkomponowane w utwór idealnie tam pasuje. Ten kawałek zdecydowanie potrafi zostać w głowie na dłużej.
"Einz und Zwei" także jest chwytliwe, dzięki swym wygładzonym samplom, dudniącym syntezatorom i charakterycznemu wokalowi. Ten utwór ukazuje również industrialną stronę zespołu, przyprószoną odrobinką popu. W następnym kawałku linia wokalna jest nieco łagodniejsza. "Headshot" idealnie nadawałby się jako podkład muzyczny do jakiejś strzelanki, albo do Waszego filmu na YouTube z headshotami. Niemniej, całość jest nieco zbyt monotonna.
"Hass und Leibe" również daje radę. Wpada w ucho i zabawnie jest próbować sobie do niego podśpiewywać (szczególnie, jeśli nie zna się płynnie niemieckiego). Szkoda, że i w tym wypadku uderza monotonność, która uśmierca cały potencjał tego utworu. Jednak "Totes Fleisch" sprawia, że muzykom można tą wpadkę z monotonnością wybaczyć. Kawałek jest żywy, wpada w ucho, a wokal wciąga do tańca. To samo można śmiało powiedzieć o "Fuck Me Too", moim kolejnym ulubionym kawałku z tego albumu.
W ostatecznym rozrachunku, album sprawia wrażenie miałkiego. Jego bijąca po uszach przeciętność jest rozczarowująca, szczególnie biorąc pod uwagę inne dokonania Chrisa Pohla. Z drugiej strony, warto dać temu krążkowi szansę. Są tu lepsze i gorsze momenty, ale poszczególne utwory wyraźnie się od siebie różnią. Chciałabym polubić bardziej to wydawnictwo, ale bijąca z niektórych miejsc monotonność skutecznie mi to uniemożliwia. Jednak choć całość sprawiła na mnie średnie wrażenie, poszczególne kawałki zdecydowanie wpadły mi w ucho.
Tracklista:
01. Intro
02. Miss Construction Theme
03. Kunstprodukt
04. Einz Und Zwei
05. Headshot
06. Fuck Me Too
07. Hass Und Leibe
08. Lunatic
09. I Luv You
10. Totes Fleisch
11. Slaughterhouse
12. Fuck You Bitch
13. Pornostar
14. Electro Beast
15. Kunstprodukt (Remixed By Gintronic)
16. Electro Beast (Remixed By Dolls Of Pain)
17. Untitled (Hidden Track)
Krążek zaczyna się nieźle. "Miss Construction Theme" wpada w ucho, choć przypomina mi nieco zabawy z syntezatorami w dawnym stylu. Następny jest "Kunstprodukt", który naprawdę kocham. Klip jest świetny i nieco zabawny, a echo wkomponowane w utwór idealnie tam pasuje. Ten kawałek zdecydowanie potrafi zostać w głowie na dłużej.
"Einz und Zwei" także jest chwytliwe, dzięki swym wygładzonym samplom, dudniącym syntezatorom i charakterycznemu wokalowi. Ten utwór ukazuje również industrialną stronę zespołu, przyprószoną odrobinką popu. W następnym kawałku linia wokalna jest nieco łagodniejsza. "Headshot" idealnie nadawałby się jako podkład muzyczny do jakiejś strzelanki, albo do Waszego filmu na YouTube z headshotami. Niemniej, całość jest nieco zbyt monotonna.
"Hass und Leibe" również daje radę. Wpada w ucho i zabawnie jest próbować sobie do niego podśpiewywać (szczególnie, jeśli nie zna się płynnie niemieckiego). Szkoda, że i w tym wypadku uderza monotonność, która uśmierca cały potencjał tego utworu. Jednak "Totes Fleisch" sprawia, że muzykom można tą wpadkę z monotonnością wybaczyć. Kawałek jest żywy, wpada w ucho, a wokal wciąga do tańca. To samo można śmiało powiedzieć o "Fuck Me Too", moim kolejnym ulubionym kawałku z tego albumu.
W ostatecznym rozrachunku, album sprawia wrażenie miałkiego. Jego bijąca po uszach przeciętność jest rozczarowująca, szczególnie biorąc pod uwagę inne dokonania Chrisa Pohla. Z drugiej strony, warto dać temu krążkowi szansę. Są tu lepsze i gorsze momenty, ale poszczególne utwory wyraźnie się od siebie różnią. Chciałabym polubić bardziej to wydawnictwo, ale bijąca z niektórych miejsc monotonność skutecznie mi to uniemożliwia. Jednak choć całość sprawiła na mnie średnie wrażenie, poszczególne kawałki zdecydowanie wpadły mi w ucho.
Tracklista:
01. Intro
02. Miss Construction Theme
03. Kunstprodukt
04. Einz Und Zwei
05. Headshot
06. Fuck Me Too
07. Hass Und Leibe
08. Lunatic
09. I Luv You
10. Totes Fleisch
11. Slaughterhouse
12. Fuck You Bitch
13. Pornostar
14. Electro Beast
15. Kunstprodukt (Remixed By Gintronic)
16. Electro Beast (Remixed By Dolls Of Pain)
17. Untitled (Hidden Track)
