Morthound - Off the beaten track the light don't shine
Już od jakiegoś czasu można było wyczuć w powietrzu, że coś się święci, a na pewno wielu miało na to nadzieję. W tej chwili jest to już potwierdzona informacja. Oto pierwszy od 20 lat album Morthound. Tytuł tłumaczy wszystko. Jest to absorbująca wyprawa w dark ambientowe królestwo. "Off the beaten track the light don't shine" to triumfalny powrót Morthound na pole bitwy.
Oczywiście pojawia się pytanie, którą ze swych własnych tradycji Morthound eksploruje tym razem - industrial/noise-heavy, brute, cold ambient, psychedelic, ritual, czy też akademicko/eksperymantalne nastawienie swojej post-Morthound'owej kariery. Odpowiedź to: wszystkie, ale spowite spójną, zmodernizowaną ideą, dzięki której doświadczamy 45-minutowego nieskazitelnego mrocznego klimatu.Wyzwaniem dla albumu wydanego po tak długiej nieobecności jest oczywiście utrzymanie równowagi pomiędzy swoim dotychczasowym dorobkiem a stworzeniem czegoś, co będzie aktualne dla obecnych czasów. 'Off the beaten track the light don't shine' jest dowodem na to, że BJ Nilsen świetnie sobie z tym poradził. Album ma potencjał aby stać się klasykiem gatunku.
Tracklista:
1. the device
2. between midnight and dawn
3. the munich manual
4. disquieted
5. disembodied voices
6. the black forest