Paranoia Inducta feat. Kenji Siratori - Black Paper
Czytano: 4353 razy
85%
Wykonawca:
Katalog płyt:
- Paranoia Inducta - Pia Fraus CD
- Paranoia Inducta - Black Paper split feat. Kenji Siratori
- Paranoia Inducta - Gloria Laus CD
- Paranoia Inducta - The Unholy Place CD
- Paranoia Inducta - Sanctified Destruction CD
Obraz jest zazwyczaj dziełem jednego autora. Co się stanie, jeśli malarzy będzie dwóch? Właśnie tak powstała płyta Black Paper. Owoc współpracy polskiego projektu Paranoia Inducta oraz japońskiego muzyka, pisarza, właściwie twórcę, Kenji Siratori. Ów "Czarny Papier" stał się podłożem dark ambientowych, klimatycznych brzmień trzynastu utworów z albumu.
Niepokojące, pełne napięcia tła, to znak rozpoznawczy dla Paranoia Inducta. Pełne szumów, niskich, basowych tonów, są niczym cienie, zagniecenia drugiego planu na obrazie stworzonym w świecie dźwięków. Na pierwszy plan wchodzi Kenji Siratori z orientalną paletą odcieni czerni, które rysują się w postaci tradycyjnych instrumentów, przenoszących słuchacza w tajemnicze i niezbadane ostępy dalekiego wschodu. Jaskrawe recytacje i głębokie śpiewy przeplatają się w zagadkowej układance mglistych krajobrazów i surrealistycznych oparów, pełnych złowieszczych rys i zniekształceń. Całość przypomina lot we śnie nad nieznaną, górzystą krainą, pełną zdradliwych jezior i dumnych lasów. Sen niespokojny, nękany niewypowiedzianą grozą. Przemienny układ utworów potęguje wrażenie tych odmiennych sfer, wśród których drzemie ich wspólny element. Źródło ubrane w dwie różne formy.
Zestawienie Uterus Machina i Taboo to najbardziej wyrazisty przykład tego dualistycznego podziału. Ten pierwszy, chaotyczny, przepełniony elektrycznym, zindustrializowanym otoczeniem. Drugi zaś, pełen dumy i dzikiego, milczącego spojrzenia natury.
Dzieło dwóch artystów jest obrazem głębokiej perspektywy. Kontrastujące ujęcie monumentalnej natury i cywilizacyjnej zarazy w granicach jednego świata. Album godny polecenia, szczególne ze względu na niesamowity, momentami zaskakujący formą klimat. Najbardziej udana współpraca japońskiego muzyka z dark ambientowymi projektami. Bardziej harmonijna i uporządkowana, niż w przypadku wspólnych kompozycji choćby z Roto Visage czy z Dead Man’s Hill. Jest to udany krok w niezwykle bogatym dorobku Kenji Siratori, z pewnością w znacznej mierze dzięki staraniom projektu Paranoia Inducta.
Tracklista:
1. Reincarnation
2. Barometr
3. Audition
4. Black Paper
5. Grudge
6. MadBoy
7. Infection
8. Mechanical Requiem
9. Taboo
10. Pig
11. Graveyard Of Honour
12. Uterus Machina
13. Premonition
Inne artykuły:
Niepokojące, pełne napięcia tła, to znak rozpoznawczy dla Paranoia Inducta. Pełne szumów, niskich, basowych tonów, są niczym cienie, zagniecenia drugiego planu na obrazie stworzonym w świecie dźwięków. Na pierwszy plan wchodzi Kenji Siratori z orientalną paletą odcieni czerni, które rysują się w postaci tradycyjnych instrumentów, przenoszących słuchacza w tajemnicze i niezbadane ostępy dalekiego wschodu. Jaskrawe recytacje i głębokie śpiewy przeplatają się w zagadkowej układance mglistych krajobrazów i surrealistycznych oparów, pełnych złowieszczych rys i zniekształceń. Całość przypomina lot we śnie nad nieznaną, górzystą krainą, pełną zdradliwych jezior i dumnych lasów. Sen niespokojny, nękany niewypowiedzianą grozą. Przemienny układ utworów potęguje wrażenie tych odmiennych sfer, wśród których drzemie ich wspólny element. Źródło ubrane w dwie różne formy.
Zestawienie Uterus Machina i Taboo to najbardziej wyrazisty przykład tego dualistycznego podziału. Ten pierwszy, chaotyczny, przepełniony elektrycznym, zindustrializowanym otoczeniem. Drugi zaś, pełen dumy i dzikiego, milczącego spojrzenia natury.
Dzieło dwóch artystów jest obrazem głębokiej perspektywy. Kontrastujące ujęcie monumentalnej natury i cywilizacyjnej zarazy w granicach jednego świata. Album godny polecenia, szczególne ze względu na niesamowity, momentami zaskakujący formą klimat. Najbardziej udana współpraca japońskiego muzyka z dark ambientowymi projektami. Bardziej harmonijna i uporządkowana, niż w przypadku wspólnych kompozycji choćby z Roto Visage czy z Dead Man’s Hill. Jest to udany krok w niezwykle bogatym dorobku Kenji Siratori, z pewnością w znacznej mierze dzięki staraniom projektu Paranoia Inducta.
Tracklista:
1. Reincarnation
2. Barometr
3. Audition
4. Black Paper
5. Grudge
6. MadBoy
7. Infection
8. Mechanical Requiem
9. Taboo
10. Pig
11. Graveyard Of Honour
12. Uterus Machina
13. Premonition
Inne artykuły:
- Storm of Capricorn / Paranoia Inducta - Jama - 2006-12-28 (Recenzje muzyki)
- The Four Horsemen of The Apocalypse - 2006-01-25 (Recenzje muzyki)