Pretty Addicted - It All Stems From Childhood
Czytano: 3410 razy
67%
Bez wsparcia wytworni DWA, odpowiedzialnej za debiutancki krążek; wydany w dużej mierze dzięki Kickstarterowej kampanii i krotko po nieplanowanych zmianach w składzie zespołu i kłopotach zdrowotnych Viciuos Precious, It All Stems From Childhood to zaledwie drugi album Pretty Addicted. Bardziej spójny, pseudo konceptualny i refleksyjny, ten nowy krążek wydaje się dojrzalszy ale muzycznie nie aspiruje poza ramy mocnego, klubowego electro.
Otwierający utwór jest trudny do sklasyfikowania w ramach dotychczasowego katalogu Pretty Addicted. Ciężkie i nieprzeniknione warstwy kakofonicznych dźwięków tworzą krajobraz rodem z koszmaru ale z trudem utrzymują zainteresowanie słuchacza. Jako swoista ekstrapolacja mrocznych i wykręconych myśli, które dały mu początek "It All Stems From Childhood" jest utworem odpowiednio pozbawionym kształtu, muzyczna masa, która straszy i kaleczy nagromadzeniem zniekształconych syntezatorów i syków ale, aż po końcowe, bardziej rytmiczne i nastrojowe momenty, nie łączy się w spójną całość. Od fragmentów diabelskiej kołysanki po niewinne śmiechy, jądro takich kawałków jak "Scapegoat" czy "Into the Abyss" jest emocjonalnie szczere i składa się z melodii biegnącej paralelnie do raczej przeciętnych tanecznych beatów.
Wokal Vicous Precious, która niestrudzenie stoi na czele projektu, to kolejny stały czynnik, łączący utwór z utworem w nieodmiennie monotonny sposób. Mimo, ze ton muzyki nigdy nie wymaga od niej zmiany w tonie głosu, najmniejsze nawet oderwanie od nieprzyjemnych i rozjuszonych intonacji uczyniłby z "It All Stems From Childhood" o wiele przyjemniejszym wydawnictwem do domowego odsłuchu.
"Mania", pierwszy singiel, udostępniony jakiś czas temu jako teaser jego zawartości jest tak naprawdę najbardziej tanecznym i przystępnym elementem tego ponurego krajobrazu. Bez trudu eskaluje tempo i w rytm rosnącego ego Vicious ("W mojej głowie jestem bogiem" śpiewa) stanowi swoisty samoczynny egzorcyzm, nie pozbawiony uroku potrzebnego by przekonać industrialnych DJi do uczynienia zeń klubowego hitu.
Bez dalszych, podobnych do "Manii", wyróżniających się kompozycji "It All Stems From Childhood" nie stanowi dla odbiorcy takiego samego katharsis jakim bez wątpienia było dla Vicious. Ciągle ledwie o jeden krok od bycia czymś więcej niż zaprezentowany na finalnym krążku melanż bezkompromisowego industrialu i klubowej alternatywy (jak "Monkeys in Space") ale tez zbyt często drażniąco niespójny ("Filthy Whore Mouth"), nowy album PA zostawia sporo miejsca na dalsza ewolucje.
Szalony, mroczny i nieprzyzwoicie surowy, "It All Stems From Childhood" to satysfakcjonujące przedłużenie etosu Pretty Addicted - "przychodzimy, rozpieprzamy i wychodzimy", dodatkowo wzbogacony o zaangażowanie Vicious Precious w odgrzebanie dziecięcej traumy, dzielonej w pewnym stopniu, przez każdego z nas. Szkoda tylko, ze jako deklaracja czysto muzyczna album tylko okazjonalnie daje dowód artystycznego rozwoju i o jeden raz za dużo sprowadza się do industrialnej papki.
Tracklista:
01. It All Stems From Childhood
02. Scapegoat
03. Mania
04. Into The Abyss
05. Monkeys In Space
06. Circus Of The Depraved
07. Can't Bare To Look
08. See No Future
09. Filthy Whore Mouth
10. KidRave
11. See You On The Other Side Interlude
12. See You On The Other Side
Otwierający utwór jest trudny do sklasyfikowania w ramach dotychczasowego katalogu Pretty Addicted. Ciężkie i nieprzeniknione warstwy kakofonicznych dźwięków tworzą krajobraz rodem z koszmaru ale z trudem utrzymują zainteresowanie słuchacza. Jako swoista ekstrapolacja mrocznych i wykręconych myśli, które dały mu początek "It All Stems From Childhood" jest utworem odpowiednio pozbawionym kształtu, muzyczna masa, która straszy i kaleczy nagromadzeniem zniekształconych syntezatorów i syków ale, aż po końcowe, bardziej rytmiczne i nastrojowe momenty, nie łączy się w spójną całość. Od fragmentów diabelskiej kołysanki po niewinne śmiechy, jądro takich kawałków jak "Scapegoat" czy "Into the Abyss" jest emocjonalnie szczere i składa się z melodii biegnącej paralelnie do raczej przeciętnych tanecznych beatów.
Wokal Vicous Precious, która niestrudzenie stoi na czele projektu, to kolejny stały czynnik, łączący utwór z utworem w nieodmiennie monotonny sposób. Mimo, ze ton muzyki nigdy nie wymaga od niej zmiany w tonie głosu, najmniejsze nawet oderwanie od nieprzyjemnych i rozjuszonych intonacji uczyniłby z "It All Stems From Childhood" o wiele przyjemniejszym wydawnictwem do domowego odsłuchu.
"Mania", pierwszy singiel, udostępniony jakiś czas temu jako teaser jego zawartości jest tak naprawdę najbardziej tanecznym i przystępnym elementem tego ponurego krajobrazu. Bez trudu eskaluje tempo i w rytm rosnącego ego Vicious ("W mojej głowie jestem bogiem" śpiewa) stanowi swoisty samoczynny egzorcyzm, nie pozbawiony uroku potrzebnego by przekonać industrialnych DJi do uczynienia zeń klubowego hitu.
Bez dalszych, podobnych do "Manii", wyróżniających się kompozycji "It All Stems From Childhood" nie stanowi dla odbiorcy takiego samego katharsis jakim bez wątpienia było dla Vicious. Ciągle ledwie o jeden krok od bycia czymś więcej niż zaprezentowany na finalnym krążku melanż bezkompromisowego industrialu i klubowej alternatywy (jak "Monkeys in Space") ale tez zbyt często drażniąco niespójny ("Filthy Whore Mouth"), nowy album PA zostawia sporo miejsca na dalsza ewolucje.
Szalony, mroczny i nieprzyzwoicie surowy, "It All Stems From Childhood" to satysfakcjonujące przedłużenie etosu Pretty Addicted - "przychodzimy, rozpieprzamy i wychodzimy", dodatkowo wzbogacony o zaangażowanie Vicious Precious w odgrzebanie dziecięcej traumy, dzielonej w pewnym stopniu, przez każdego z nas. Szkoda tylko, ze jako deklaracja czysto muzyczna album tylko okazjonalnie daje dowód artystycznego rozwoju i o jeden raz za dużo sprowadza się do industrialnej papki.
Tracklista:
01. It All Stems From Childhood
02. Scapegoat
03. Mania
04. Into The Abyss
05. Monkeys In Space
06. Circus Of The Depraved
07. Can't Bare To Look
08. See No Future
09. Filthy Whore Mouth
10. KidRave
11. See You On The Other Side Interlude
12. See You On The Other Side