AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Rina Pavar - six


Czytano: 369 razy

80%


Uwielbiam, gdy album zaczyna się w taki sposób, że od razu wiem: to będzie coś wyjątkowego.
Six, drugi album Riny Pavar, właśnie tak się otwiera – subtelnym impulsem dla zmysłów, bitami, które sprawiają, że nastawiam uszy i mówię do siebie: "Oho, słuchaj uważnie, coś się dzieje." To nie jest muzyka w tle. To zaklęcie, atmosfera, pamiętnik wyrecytowany rytmem i elektroniką.Już pierwszy utwór, "Fear of Knowing", roztacza hipnotyczną mgłę – rytm ukryty jakby za zasłoną, a słowa opadają miękko, jak poranna mgła. Ale już w "Structured Fall" pojawia się wyraźna zmiana – zimny, precyzyjny, dynamiczny bit zaczyna pulsować z większą siłą.To dźwiękowy spadek w dół, ale świadomy i pełen wolności. Mechaniczne serce tej kompozycji bije ludzkim rytmem.
Potem wchodzimy głębiej – w świat delikatnego chaosu i krystalicznych emocji. "In Dreams" wyróżnia się jako swoista brama do innego siebie – utwór utkany z melodyjnych warstw i poetyckiej recytacji. To bardziej podróż głosu przez senne struktury niż klasyczna piosenka. Podobnie "Light Haze" to jakby ciche olśnienie – odnalezienie równowagi i energii, które wydawały się dawno utracone.
Głos Riny Pavar to nie tylko wokal – to narratorka swojej wewnętrznej odysei. Ona nie śpiewa, by imponować – śpiewa, by odsłonić. Jej teksty wędrują przez wspomnienia i metafory, tworząc głęboko osobisty język, który nie boi się bólu, tęsknoty ani wewnętrznych sprzeczności. "Remember" osadza album na bardziej ziemistej płaszczyźnie – to refleksja nad pochodzeniem, rozpadem i pięknem blizn.
A potem przychodzi utwór tytułowy – "Six" – prawdziwa dźwiękowa petarda. To szczyt albumu: zmysłowa burza, w której splatają się pożądanie, kruchość i dźwiękowy czar. Teksty uderzają prosto w serce – pełne pragnień, lęków i emocjonalnych ruin, a mimo to brzmią niezwykle żywo. Ostatnia część albumu nie traci siły. "Decisions" przepełnione jest emocjonalnym ciężarem – gniewem, pożądaniem, zdradą. "Symmetric Vision" przynosi coś w rodzaju ukojenia – to utwór o uzdrawianiu, o odnajdywaniu siebie w harmonii z przeszłością. A "Seductive" domyka całość niczym klamra – utwór zmysłowy, płynny, świetlisty. Idealne zakończenie. Ostatni wydech. Okładka albumu idealnie odzwierciedla jego tematykę – profil Riny i jego lustrzane odbicie, obie twarze skierowane w dół. Co to może znaczyć? Może to spotkanie z własnym cieniem, może sugestia, że nie wszystko, co widzimy, jest całością. To gest zamyślenia, może nawet żałoby – i pasuje do tej muzyki: eleganckiej, ulotnej i pełnej emocjonalnej przestrzeni. Six to nie tylko zestaw piosenek – to dźwiękowa opowieść o odkrywaniu siebie i przetrwaniu emocjonalnym. Rina Pavar nie tworzy po prostu muzyki – ona buduje skomplikowane światy, gdzie zimna elektronika spotyka się z ciepłą wrażliwością, a vintage'owe syntezatory pulsują pod tekstami o świadomości, wspomnieniach i przemianie. Efekt? Album, który nie tylko mówi – on słucha.
Prawdziwa gratka dla miłośników dark elektroniki – przemyślana, hipnotyzująca i pełna poetyckiego uroku.

Lista utworów:
  1. "Fear of Knowing"
  2. "Structured Fall"
  3. "In Dreams"
  4. "Light Haze"
  5. "Remember"
  6. "Six"
  7. "Decisions"
  8. "Symmetric Vision"
  9. "Seductive"



Label: Cold Transmission
Data wydania: 21 marca 2025
https://rinapavar.bandcamp.com/album/six
Autor:
Tłumacz: khocico
Data dodania: 2025-03-26 / Recenzje muzyki




Najnowsze komentarze: